Rozpoczynamy przegląd kadry, którą dysponował w rundzie jesiennej trener Dariusz Rolak. Na pierwszy ogień – rzecz jasna – idą bramkarze. W tym sezonie dostępu do bramki Skry broniło trzech golkiperów. Byli to Bartosz Warszakowski, Miłosz Garstkiewicz i Filip Kramarz.
Filip Kramarz (11 meczów, 916 minut)
Dopiero debiutował na poziomie centralnym, ale z pewnością nie zawiódł. Początkowo był numerem “dwa” i poza pojedynczym występem w Rundzie Wstępnej Pucharu Polski musiał czekać na swoją szansę. Wreszcie otrzymał ją 31 sierpnia podczas meczu z GKS-em Jastrzębie.
Jest doskonałym przykładem na to, że bramkarz w każdej chwili musi być gotowy na wejście między słupki. Podczas meczu z Zagłębiem Sosnowiec urazu w 74. minucie doznał Miłosz Garstkiewicz i Kramarz musiał zająć jego miejsce. Do końca rundy zagrał we wszystkich meczach, kilkukrotnie popisując się efektownymi paradami.
Miłosz Garstkiewicz (7 meczów, 614 minut)
W maju przyszłego roku skończy 22 lata, a ma już pewne doświadczenie na poziomie centralnym. Było ono widoczne podczas wielu meczów, w których bronił dostępu do naszej bramki. Tak się złożyło, że obydwa czyste konta przełożyły się na zwycięstwa naszej ekipy w meczach z Olimpią Elbląg i Chojniczanką Chojnice.
Runda zakończyła się dla niego pechowo. Podczas meczu z Zagłębiem Sosnowiec podczas interwencji zderzył się z jednym z rywali i musiał opuścić boisko. Przez kilka spotkań pauzował, jednak szybko wrócił do treningów i w ostatnich meczach sezonu zasiadł na ławce rezerwowych.
Bartosz Warszakowski (2 mecze, 180 minut)
17-letni Bartosz Warszakowski w bramce naszej ekipy pojawił się w dwóch pierwszych meczach sezonu. Nie miał łatwego zadania, ale bez wątpienia zaprezentował się z bardzo dobrej strony. Kilkukrotnie musiał się mocno napracować, by uratować naszą ekipę przed stratą bramki, ale udowodnił, że drzemie w nim spory potencjał i zasłużył na słowa pochwały.
Kiedy nie miał okazji grać w pierwszym zespole zbierał doświadczenie w rezerwach, gdzie należał do wybijających się postaci. Co ważne Bartek z każdego meczu oraz treningu wyciąga wnioski i szybko się uczy. Jesteśmy pewni, że już niedługo będzie o nim zdecydowanie głośniej. Za co zresztą trzymamy kciuki.