Przegraliśmy z Polonią Bytom 1:2 w zaległym meczu 9. kolejki Betclic 2. ligi. Zaczęło się nieźle, bowiem od trafienia Maksymiliana Stangreta, jednak ostatecznie goście odrobili straty z nawiązką i zanotowali jedenaste zwycięstwo z rzędu. Mimo porażki nasi piłkarze zasłużyli na słowa uznania za to, że postraszyli faworyzowanego rywala z Bytomia.
Zaległy mecz pomiędzy naszą ekipą a Polonią Bytom w teorii miał jednego faworyta – gości, którzy dotychczas poza potknięciem na inaugurację zanotowali dziesięć kolejnych zwycięstw.
Z jak silnym zespołem mamy do czynienia widać było od pierwszych minut spotkania. To goście przeważali i dyktowali warunki, a do sytuacji strzeleckich doszedł choćby Kamil Wojtyra czy Lucjan Zieliński, jednak w sfinalizowaniu stworzonych sytuacji przeszkodził bytomianom Filip Kramarz.
Niespodziewany początek
W futbolu nie chodzi jednak o posiadanie piłki czy kreowanie sytuacji strzeleckich, a bramki. Tę natomiast jako pierwsi zdobyli nasi zawodnicy, a konkretnie Maksymilian Stangret, który w 16. minucie spotkania urwał się obrońcom i w pojedynku sam na sam pokonał Axela Holewińskiego.
Po tym jak Skrzacy otworzyli wynik wróciliśmy do dobrze znanego scenariusza. Jedyna różnica polegała na tym, że Polonia prowadziła grę, jednak nie potrafiła wykreować sobie sytuacji strzeleckiej, a to… udało się ponownie piłkarzom Skry. Jakub Stec z lewej strony dośrodkował w kierunku Stangreta, który główką próbował zaskoczyć Holewińskiego. I co prawda futbolówka zatrzepotała w siatce, ale… od zewnętrznej strony.
Uczciwie trzeba jednak przyznać, że gra należała do gości, którzy z czasem ponownie zaczęli dochodzić do kilku sytuacji strzeleckich, jednak w utrzymaniu zera z tyłu duże zasługi miał Filip Kramarz, kilkukrotnie w okolicach trzydziestej minuty zatrzymujący napierające ataki bytomian.
Kiedy wydawało się, że wynik ten zostanie utrzymany do przerwy w polu karnym faulowany został Dominik Konieczny. Arbiter nie miał wątpliwości i wskazał na jedenasty metr. Piłkę na wapnie ustawił sobie Wojtyra, który w pojedynku oko w oko pokonał Filipa Kramarza.
Zmiana stron
Po zmianie stron przewaga Polonii co prawda utrzymywała się, jednak można było odnieść wrażenie, że nasi piłkarze w większym stopniu panują nad tym, co się dzieje na murawie. Nie obyło się bez chwil strachu, bowiem w 48. minucie, po błędzie defensywy w pościgu do piłki zmierzyli się Kramarz z Wojtyrą. Golkiper Skry zderzył się z jednym z najskuteczniejszych zawodników Betclic 2. ligi i przez kilka chwil nie podnosił się z murawy, na szczęście skończyło się na strachu.
Goście wreszcie znaleźli drogę do naszej bramki w 66. minucie. Na listę strzelców wpisał się konkretnie Daniel Ściślak, który precyzyjnym, mocnym uderzeniem skierował futbolówkę do siatki.
Nie minęło kilkadziesiąt sekund, a ponownie byliśmy pod bramką Kramarza, którego głową próbował zaskoczyć Sebastian Steblecki, jednak było to uderzenie, z którym Kramarz poradził sobie bez większych trudności – chociaż musiał zachować czujność.
W ostatnich minutach gra znacznie przyspieszyła, bowiem Skrzacy wykazywali ogromny charakter i robili wszystko, by wyrwać rywalom choćby dwa oczka. Niestety nie udało się, chociaż trzeba przyznać, że druga połowa była o wiele bardziej wyrównana.
Częstochowianie nie mieli zamiaru składać broni i szukali okazji do zdobycia bramki wyrównującej. Co prawda ciężko było im przedrzeć się przez szczelną defensywę Polonii, ale nie ustępowaliśmy. W 82. minucie pojawiła się szansa w postaci stałego fragmentu gry. Dwukrotnie uderzał Igor Ławrynowicz, jednak najpierw trafił w mur, a chwilę później przestrzelił.
Mimo wszystko nasi piłkarze zasłużyli na słowa uznania i brawa za ambicję do ostatnich minut i postraszenie faworyzowanego rywala.
Betclic 2. liga – 9. kolejka (zaległy)
Skra Częstochowa – Polonia Bytom 1:2 (1:1)
1:0 Maksymilian Stangret (16’), 1:1 Kamil Wojtyra (45’+2 – karny), 1:2 Daniel Ściślak (66’)
Skra: Kramarz – Lorenc, Estigarribia, Sadowski – Stec (76’ Kołodziejczyk), Wróbel (64’ Ławrynowicz), Kaczorowski, Owczarek, Niedbała (64’ Kroczek), Nocoń (87’ Kaczmarek) – Stangret (64’ Noworyta)
Polonia: Holewiński – Michalski, Piekarski, Konieczny (64’ Szywacz) – Łabojko, Ściślak, Szymusik (64’ Wypart), Zieliński (77’ Stefański), Szumilas (56’ Steblecki), Andrzejczak (77’ Kwiatkowski) – Wojtyra