Za piłkarzami Skry najdalszy wyjazd w tym sezonie. Niestety ze Szczecina wracamy bez zdobyczy punktowej. Świt wygrał 2:0 i tym samym zgarnął pełną pulę. Nie załamujemy jednak rąk i przygotowujemy się do domowego starcia z Polonią Bytom.
Liczyliśmy na to, że po zwycięstwie nad GKS-em Jastrzębie pójdziemy za ciosem i ze Szczecina wrócimy z punktami. Niestety tak się nie stało. Świt był lepszy i zainkasował trzy oczka do ligowej tabeli, przerywając serię czterech meczów bez zwycięstwa.
My natomiast musimy szukać okazji do zdobycia punktów w kolejnych potyczkach. Teraz czekają nas dwa domowe starcia z rzędu – najpierw z Polonią Bytom, a następnie Wisłą Puławy. O Wiśle jeszcze będzie czas wspomnieć, więc warto skupić się na naszym najbliższym rywalu. A ten z pewnością należy do grona z gatunku “tych trudniejszych”.
Polonia w siedmiu rozegranych ligowych meczach przegrała tylko raz – na inaugurację w Grodzisku Mazowieckim. Później jej wyższość musiały uznać kolejno Olimpia, Podbeskidzie, Rekord, GKS, Resovia i Świt. Gołym okiem widać więc, że nasz najbliższy rywal idzie jak burza. Piękno sportu polega jednak na robieniu niespodzianek, więc dlaczego nie mielibyśmy w sobotę jednej sprawić?
Na pomeczowej konferencji prasowej ciekawie na temat naszej ekipy wypowiadał się trener Świtu, Tomasz Kafarski.
– Mówiłem moim zawodnikom, że zespół Skry, to “zespół-pułapka”. Jest nieobliczalny, bo młodość rządzi się swoimi prawami. Raz potrafią zagrać genialny mecz, a raz nieco słabszy.
– Wiem, że zespół jest młody, dopiero się buduje i mam świadomość, że drużyna nie będzie grała bardzo regularnie – mówił natomiast trener Dariusz Rolak. – Nie będziemy notowali serii pięciu zwycięstw pod rząd, ale oczekuję, że będziemy grali równe połowy i w ten sposób będziemy rywalizować z każdym przeciwnikiem.
Wydaje się, że to może być właśnie klucz do sukcesu w starciu z Polonią. Sztab szkoleniowy naszej ekipy robi zatem wszystko, byśmy w sobotę zobaczyli najlepszy obraz Skry, grającej przez półtorej godziny konsekwentnie i równo. Analiza taktyczna i rozpracowanie przeciwnika podczas odpraw, to jedno, natomiast drugie, to ciężka, sumienna praca na boisku, pozwalająca w warunkach meczowych realizować założenia taktyczne.
Przygotowania do meczu z Polonią Bytom już trwają, zarówno na boisku jak i w zaciszu trenerskiego pokoju. Zawodnicy wylewają siódme poty na treningach, trenerzy szukają sposobu na przechytrzenie rywala. Szczerze? Już nie możemy doczekać się soboty. Jeśli Skra, to “zespół-pułapka”, liczymy na to, że w nasze sidła wpadnie w sobotę Polonia.