Nie udało się przerwać serii Pogoni Grodzisk Mazowiecki i spotkanie 5. kolejki Betclic 2. Ligi zakończyliśmy porażką 0:2. Obie bramki padły w pierwszej połowie meczu.
Nie ma co ukrywać, mecz z Pogonią Grodzisk Mazowiecki zapowiadał się bardzo ekscytująco. Graliśmy wszak z niepokonanym liderem rozgrywek, który jeszcze od czasów trzecioligowych rozgrywek imponuje skutecznością. Nasi piłkarze natomiast wierzyli w napędzenie serii po tym jak wrócili z Elbląga bogatsi o trzy oczka.
Pierwsze minuty należały do gości, którzy nisko zepchnęli naszą ekipę, jednak nie przerodziło się to w żadną klarowną sytuację. Nasi zawodnicy natomiast szukali okazji do znalezienia luk w przestrzeni defensywnej rywali.
Nie tak to sobie wyobrażaliśmy
Niestety w dziesiątej minucie potwierdziło się, że gospodarze są niezwykle groźni po odzyskaniu piłki. Po stracie naszego zespołu momentalnie długie podanie otrzymał Jakub Apolinarski, który odrobinę za długo holował sobie piłkę, dzięki czemu zdołał zainterweniować Miłosz Garstkiewicz. Niestety nie zdołaliśmy wybić piłki poza własne pole karne, gdzie faulowany był Aleksander Gajgier. Sędzia Rafał Szydełko wskazał na jedenasty metr, a rzut karny na gola zamienił kapitan gości Damian Jaroń.
Pierwszy strzał oddaliśmy w 26. Minucie, a konkretnie Igor Ławrynowicz, który poprawił zablokowany strzał Piotra Noconia. Po wznowieniu gry znów długie podanie otrzymał Apolinarski, który wyszedł niemal oko w oko z Garstkiewiczem, jednak zdołał jeszcze podać piłkę do Kamila Odolaka, który bez kłopotu skierował ją do siatki, podwyższając wynik.
Około trzydziestej minuty przejęliśmy inicjatywę, jednak kilku rzutów rożnych i ataków pozycyjnych nie byliśmy w stanie przekuć w bramkę. Najbliżej był Igor Ławrynowicz w 40. minucie, lecz jego strzał z dystansu przeniósł nad poprzeczką Dmytro Sydorenko.
Zmiana stron
Po zmianie stron znów Pogoń dyktowała warunki gry. Piłkarze z Grodziska dążyli do tego, by trzecią bramką zamknąć wynik spotkania i zamknęli Skrzaków na własnej połowie.
Pierwsze zagrożenie pod bramką Sydorenki stworzyliśmy w 54. minucie, kiedy to na dwudziestym metrze faulowany był Piotr Nocoń. Bezpośrednio z rzutu wolnego ładnie przymierzył Jakub Niedbała, ale golkiper Pogoni uratował swój zespół przed stratą bramki.
Pięć minut ładnie akcję prawą flanką napędził Niedbała, dośrodkował w pole karne, w kierunku Maksymiliana Stangreta, który przepuścił sprytnie futbolówkę. Niestety uderzenie Noconia było niecelne, bowiem piłka przefrunęła nad poprzeczką.
Upływający czas nie był naszym sprzymierzeńcem, jednak coraz częściej staraliśmy się kąsać rywali atakami. W okolicach 65. minuty oddaliśmy co najmniej kilka strzałów zablokowanych przez obrońców Pogoni.
Trzy minuty później Stangret wbiegł w pole karne, po czym wystawił piłkę nadbiegającemu Maciejowi Wróblowi, ale ponownie na posterunku był Sydorenko.
Na jedną kartę
W 77. minucie trener Dariusz Rolak postawił wszystko na jedną kartę. W miejsce defensywnego pomocnika – Igora Ławrynowicza posłał do boju drugiego nominalnego napastnika Kacpra Noworytę. Mogło to przynieść natychmiastowy efekt, bowiem kilkanaście sekund później po jego uderzeniu piłka odbiła się od poprzeczki, natomiast po rzucie rożnym niewiele brakło, byśmy po główce Huberta Sadowskiego zdobyli bramkę kontaktową – co zresztą sygnalizowali nasi zawodnicy, jednak arbiter boczny nie miał wątpliwości, że piłka nie przekroczyła całym obwodem linii bramkowej.
Podobnie wątpliwości nie miał sygnalizując pozycję spaloną po tym jak Piotr Owczarek umieścił piłkę w siatce.
Niestety pomimo dużej ambicji nie udało się odrobić strat i trzy punkty odjechały do Grodziska Mazowieckiego.
5. kolejka Betclic 2. Ligi
Skra Częstochowa – Pogoń Grodzisk Mazowiecki : (0:2)
0:1 Damian Jaroń (12’ – karny), 0:2 Kamil Odolak (27’)
Skra: Garstkiewicz – Lorenc, Sadowski, Kucharczyk (77’ Leśniak-Paduch) – Ławrynowicz (77’ Noworyta), Stec (46’ Wróbel), Owczarek, Winciersz, Nocoń, Kaczmarek (39’ Niedbała) – Stangret
Pogoń: Sydorenko – Noiszewski, Gajgier, Niski (72’ Niewiadomski) – Dias, Sommerfeld, Lis (46’ Bahonko), Łoś, Jaroń (72’ Korczakowski), Apolinarski – Odolak (86’ Skowroński)