Już dzisiaj piłkarze Skry rozpoczną kolejny ligowy sezon. Przed nami bez wątpienia trudna i wymagająca kampania, jednak mocno wierzymy w to, że zakończymy ją sukcesem. Nasz klub ma w swoim DNA walkę i ambicję, co w przeszłości już nieraz udowodniliśmy.
Jeszcze miesiąc temu szykowaliśmy się do gry w 3. lidze. Trudno było nam pogodzić się ze spadkiem, tym bardziej, że do utrzymania na poziomie centralnym zabrakło naprawdę niewiele. O tym, że to my opuścimy szeregi trzeciego poziomu rozgrywkowego zadecydował stosunek bezpośrednich pojedynków między naszą ekipą, a drużynami Olimpii Grudziądz i Olimpii Elbląg. Doskonale zdawaliśmy sobie sprawę jak niewiele brakło, byśmy pomimo bardzo młodego składu zagwarantowali sobie utrzymanie, a nieuznany gol ze Stomilem Olsztyn, kiedy piłka o pół metra przekroczyła linię bramkową, długo śnił nam się po nocach.
Informacja o wycofaniu Raduni Stężyca i propozycja ponownego udziału w rozgrywkach Betclic 2. Ligi była jak uśmiech od losu. Powiadają, że za każdym uśmiechem czai się cień i być może coś w tym jest, bowiem na zbudowanie kadry i ułożenie spraw organizacyjnych pod kątem drugoligowych zmagań inne kluby miały ponad dwa miesiące, my dwa tygodnie.
A jednak się udało. Niełatwego wyzwania prowadzenia drużyny podjął się trener Dariusz Rolak, a działacze robili wszystko, by w krótkim czasie skompletować ciekawą kadrę i teraz, kilka godzin przed pierwszym gwizdkiem, inaugurującym sezon 2024/25, możemy powiedzieć, że im się to udało (a warto dodać, że nasz ruch na giełdzie będzie trwał jeszcze w najbliższych dniach).
Do Skry wróciła niekwestionowana legenda klubu, Piotr Nocoń. Jego charyzma i niewątpliwe umiejętności piłkarskie będą tym języczkiem u wagi, który w trudnych chwilach pomoże wspiąć się naszym zawodnikom na wyższy poziom. Tym bardziej, że doświadczony ofensywny pomocnik ma wokół siebie grono ambitnych kolegów.
Na pierwszy plan wysuwają się oczywiście Mateusz Winciersz, Mateusz Kaczmarek i Igor Ławrynowicz, którzy zdecydowali się kontynuować grę w naszym klubie. Dali się już poznać z niezwykle walecznej strony i z pewnością będą ważnym elementem układanki trenera Rolaka.
Oprócz nich w kadrze znalazło się kilku młodych zawodników, którzy albo zaczynają swoją grę na poziomie centralnym, albo nań wracają. Ich motywacja i energia z pewnością zaprocentują w rozpoczynającej się kampanii.
Nie mniej ważne jest jednak to, że w ostatnim czasie otrzymaliśmy od Was mnóstwo pozytywnych wiadomości, dzięki którym wiemy, że jest sens walczyć! Nie możemy się doczekać, kiedy wreszcie na Miejskim Stadionie Piłkarskim przy ulicy Loretańskiej ponownie będziemy mogli Was ugościć.
Z wiarą i nadzieją zerkamy w kierunku Magistratu, bo to od niego wszystko zależy. Jako klub zrobiliśmy wszystko, a nawet jeszcze więcej, byście mogli z wysokości trybun wspierać naszych zawodników w sportowej rywalizacji, będąc dodatkowym, dwunastym zawodnikiem.
Ten trudny czas trwa już zdecydowanie za długo. Jesteśmy jednak pewni, że i w tej kwestii dla nas wyjdzie słońce. Skra w swojej historii przeżywała wiele trudnych momentów. W latach 90-tych straciliśmy nasz dom przy ulicy Grunwaldzkiej, później otarliśmy się o poziom A-klasy. W nasze DNA jest jednak wpisana wola walki oraz ambicja i możemy Was zapewnić, że to zobaczycie za każdym razem, kiedy pojawimy się na boisku.
Zaczynamy nowe rozdanie!