Już jutro o godzinie 20:30 rozegramy kolejny z bardzo ważnych meczów. Tym razem wybierzemy się do Stalowej Woli na spotkanie z tamtejszą Stalą. Do końca sezonu pozostały już tylko trzy pojedynki.
Jeszcze jakiś czas temu i my i Stal Stalowa Wola patrzyliśmy w tym samym kierunku. Niestety kilka nieco pechowo przegranych spotkań sprawiło, że Skra walczy w tym momencie o utrzymanie, natomiast Stal znajduje się tuż za strefą barażową. I chociaż oba zespoły mają obecnie zupełnie inne cele w piątek rzucą na szalę wszystkie swoje umiejętności, co sprawia, że zapowiada się fascynujące widowisko.
W pierwszym meczu, rozgrywanym w październiku ubiegłego roku, górą okazali się goście ze Stalowej Woli, którzy wygrali 2:1. Mecz miał dramatyczny przebieg i dostarczył sporych emocji. Z pewnością w piątek poprzeczka będzie ustawiona jeszcze wyżej, bowiem Stal wiosną u siebie przegrała tylko raz – na początku wiosny z KKS-em Kalisz 0:1.
W ogóle patrząc na tabelę uwzględniającą wyłącznie mecze domowe piłkarze ze Stalowej Woli zajmują drugą pozycję w 2. lidze, ustępując o punkt Polonii Bytom (mając jednocześnie mecz mniej u siebie). Oznacza to, że przy Hutniczej podopieczni Ireneusza Pietrzykowskiego czują się bardzo dobrze.
Nie takie niespodzianki sprawiali jednak nasi piłkarze i można powiedzieć, że w starciach z zespołami z górnej półki Skrzacy wznoszą się na wyżyny swoich umiejętności. Zapewne podobnie będzie w piątkowy wieczór, tym bardziej, że stawka pojedynku jest bardzo duża.
Ubiegłotygodniowe zwycięstwo nad rezerwami ŁKS-u Łódź miało ogromne znaczenie nie tylko w kontekście zdobyczy punktowej, ale również pod kątem mentalnym. Mówił o tym zaraz po meczu Maciej Mas, który zdobył efektowną bramkę.
– Teraz czujemy się pewniejsi siebie. Po tych trzech porażkach nie było łatwo, ale podnieśliśmy się i to w bardzo dobrym stylu – powiedział nasz napastnik.
Tabela ułożyła się w ten sposób, że pomimo zwycięstwa nadal utrzymujemy się tuż nad kreską. W walkę o utrzymanie zamieszanych cały czas jest siedem drużyn, między którymi rozpiętość punktowa wynosi pięć oczek. Status quo zostało więc zachowane. Nie można zatem patrzeć na rywali, dlatego podopieczni Konrada Geregi nie kalkulują i w każdym meczu grają o trzy punkty. Nie inaczej będzie w piątek.
Pierwszy gwizdek w meczu pomiędzy Stalą Stalowa Wola a Skrą Częstochowa usłyszymy w piątek (10 maja) o godzinie 20:30. Transmisję ze spotkania przeprowadzi Pilot WP oraz serwis online sport.tvp.pl.