FC Skra Ladies wygrała 1:0 ze Ślęzą Wrocław w 19. serii gier Orlen 1 Ligi Kobiet. Bramkę na wagę trzech punktów zdobyła Natalia Kuźdub w 90. minucie spotkania.
Mecz pomiędzy Skrą Ladies a Ślęzą Wrocław miał duży ciężar gatunkowy. Obie drużyny po ostatnich wpadkach zdawały sobie sprawę, że mają coraz mniejszy margines błędu, ponieważ konkurencja nie śpi. Stąd też może w pierwszych fragmentach grze obu stron towarzyszyło sporo niedokładności. Długo też przyszło nam czekać na pierwszy strzał w światło którejkolwiek z bramek i jako pierwsze dokonały tego wrocławianki, a konkretnie Natalia Krawczyk, uderzając w 14. minucie zza pola karnego. Na posterunku była jednak Karolina Szulc.
Ciężar gry przenosił się od szesnastki do szesnastki, ale bez konkretnych sytuacji strzeleckich. Chociaż podopieczne Patryka Mrugacza notowały sporo odbiorów w środkowej strefie boiska brakowało finalizacji lub ostatniego podania. Druga strona medalu jest taka, że rozjemcy niedzielnego meczu pozwalały na ostrą grę i po zatrzymaniu Dubiel bądź Natalii Liczko tuż przed polem karnym aż prosiło się o rzut wolny dla naszej ekipy.
Mimo wszystko trzeba uczciwie przyznać, że w pierwszej odsłonie spotkania to piłkarki ze stolicy Dolnego Śląska częściej zagrażały naszej ekipie. Na drodze zawsze stawała im Szulc. Tak było w 32. minucie, kiedy jedna z zawodniczek gości dość swobodnie wbiegła w pole karne, ale skończyło się na strachu czy w 41., kiedy podczas kontrataku Ślęzy prostopadła piłka skierowana została w kierunku wybiegającej na sytuację sam na sam Nikoli Domaszewicz, ale wrocławiankę uprzedziła odważnym wyjściem na wysokość linii szesnastego metra nasza golkiperka.
Zresztą im bliżej gwizdka zapraszającego do szatni tym gra przyspieszyła. Obie strony w ostatnich minutach pierwszej połowy miały swoje okazje: Ślęza stały fragment gry (obroniony przez Szulc), natomiast Ladies w 45. minucie przeprowadziły za sprawą Weroniki Szmatuły świetną akcję lewą flanką. Piłkę otrzymała Justyna Matusiak, wbiegająca na piąty metr, jednak po dokładnym podaniu strzał uniemożliwiła jedna z defensorek gości.
Po zmianie stron do natarcia ruszyły piłkarki z Wrocławia. Już w 48. minucie, strzałem z dystansu wysłały sygnał, że Ladies muszą grać uważnie i mieć się na baczności. Wtedy bowiem po strzale z dystansu futbolówka po palcach Szulc otarła poprzeczkę.
Nasza bramkarka swoimi umiejętnościami musiała też wykazać się w 54. minucie, kiedy odważnym wyjściem przeciął podanie Natalii Krawczyk do Daryny Krawczuk czy dwie minuty później, kiedy zatrzymała uderzenie Kingi Podkowy.
Po pierwszym kwadransie w naszej ekipie coś drgnęło. Najpierw dopiero co pojawiająca się na boisku Natalia Kuźdub dośrodkowała z lewego skrzydła w kierunku Matusiak, która wystawiła piłkę Dubiel. Nasza młoda piłkarka zdecydowała się na strzał, ale piłka nieszczęśliwie trafiła w jedną z defensorek Ślęzy.
Chwilę później świetnie z prawej strony w stronę Kuźdub zagrała Wodarz, ale nasza ofensywnie usposobiana piłkarka nie sięgnęła futbolówki. Kontynuowaliśmy grę i akcję zakończyła uderzeniem po ziemi Pola Lulkowska.
Chociaż Ladies posiadały inicjatywę musiały cały czas zachować czujność w działaniach defensywnych. Ślęza skupiła się jednak na stałych fragmentach gry. W 73. minucie spotkania w poprzeczkę trafiła Nikola Góra, natomiast pięć minut później uderzenie Zuzanny Walczak ponownie obroniła Szulc.
Ladies poczuły jednak krew i musiało to przełożyć się na wynik. W 90. minucie spotkania świetnie sytuację sam na sam wykorzystała Natalia Kuźdub i jak się okazało, pomimo usilnych prób naszych rywalek, trafienie to zadecydowało o tym, że trzy, bardzo cenne punkty, zostały na Lorecie!
FC Skra Ladies Częstochowa – Ślęza Wrocław 1:0 (0:0)
1:0 Natalia Kuźdub (90’)
Skra Ladies: Szulc – Baszewska, Ozieriańska, Lulkowska – Frontczak (73’ Czechowska), Dubiel (89’ Nierychło), Szmatuła, Wodarz, Liczko – Chudzik (59’ Kuźdub), Matusiak
Ślęza: Raduj – Mieszczak (54’ Podkowa), Adamiec (89’ Gąsiorek), Szewczyk, Domaszewicz (54’ Góra), Gruchała (89’ Larska), Gaber, Walczak, Krawczyk, Woźniak, Krawczuk (75’ Zonenberg)