Zaledwie dwa dni dzielą nas od kolejnego starcia naszej ekipy. W piątkowy wieczór Skrzacy zmierzą się z Chojniczanką Chojnice. Pora zatem przedstawić naszego najbliższego przeciwnika, którego historia sięga 1930 roku.
Właśnie wtedy, a dokładnie 10 marca 1930 roku, zarejestrowany został Klub Sportowy Chojniczanka. Początkowo swoje mecze rozgrywał na niewielkim obiekcie, znajdującym się w lesie poza centrum miasta. Przekładało się to oczywiście na zainteresowanie widzów i tym samym… dochody. W latach międzywojennych właśnie od ilości sprzedanych biletów zależny był w znacznym stopniu stan klubu.
Sytuacja zmieniła się dwa lata później. Wówczas otwarto obiekt w centrum miasta, który do dzisiaj służy sportowcom z Chojnic. Po wojnie w ramach czynu społecznego zawodnicy razem z kibicami wybudowali krytą trybunę. Oczywiście od tego czasu obiekt diametralnie się zmienił, a największe zmiany miały miejsce już w XXI wieku. Kameralny obiekt obecnie mieści około 3,5 tysiąca kibiców. Ciekawostką jest fakt, że przed przebudową na trybunach zasiąść mogło ponad 10 tysięcy widzów, a rekord frekwencji padł w 1981 roku, gdy mecz z Widzem z wysokości trybun obserwowało ponad 15 tysięcy widzów.
Seria najlepszych lat Chojniczanki rozpoczęła się niecałe dwie dekady temu. Wówczas klub wydostał się z klasy okręgowej i znalazł na czwartym poziomie rozgrywkowym, a już rok później (od sezonu 2010/2011) rywalizował wśród drugoligowców.
Po trzech latach piłkarze Chojniczanki awansowali na pułap 1. Ligi, zajmując drugie miejsce w grupie zachodniej drugoligowej rywalizacji. Co warte zaznaczenia, klub z miejscowości liczącej niecałe 100 tysięcy mieszkańców grał na zapleczu PKO BP Ekstraklasy przez siedem sezonów! W sezonie 2017/2018 Chluba Grodu Tura otarła się o awans. Dość powiedzieć, że między dziewiątą a dwudziestą pierwszą serią gier Chojniczanka plasowała się na miejscach dających awans do najwyższej klasy rozgrywkowej. Niestety dla kibiców z Chojnic ich ulubieńcy nie wytrzymali tempa i na finiszu uplasowali się na trzeciej lokacie, z zaledwie dwupunktową stratą do Zagłębia Sosnowiec.
Dwa lata później zawodnicy z województwa pomorskiego zasmakowali goryczy spadku, jednak po kolejnych dwóch sezonach wrócili na pierwszoligowy poziom. Niestety ponowna przygoda w Fortuna 1. Lidze potrwała tylko rok i Chojniczanka znalazła się po raz kolejny na trzecim poziomie rozgrywkowym.
Wejście w sezon 2023/2024 nie było udane dla spadkowicza. Aż do 9. kolejki Chojniczanka miała na koncie tylko jedno zwycięstwo i wydawało się, że zderzenie z drugoligową rzeczywistością może być dla niej bardzo bolesne. Od tego momentu jednak żółto-biało-czerwoni złapali drugi oddech i mocno wystrzelili w górę. W tym momencie plasują się na czwartej pozycji.
W ostatnim czasie losy Skry i Chojniczanki przecięły się kilkukrotnie. Wszyscy pamiętamy choćby niezwykłe baraże z czerwca 2021 roku, kiedy pokonaliśmy na trudnym, wyjazdowym terenie Chojniczankę, w nieco skromniejszy sposób powtarzając wyczyn z sezonu zasadniczego (3:1). W bieżącym sezonie obie ekipy, nie raniąc się, podzieliły się punktami (0:0). Historia jest jednak korzystna dla Skry i mamy nadzieję, że pojutrze ten (teoretyczny) stan rzeczy znajdzie odbicie na boisku.