Już w najbliższy piątek nasi piłkarze podejmą na własnym stadionie Olimpię Grudziądz. Przyjrzyjmy się zatem historii tego klubu.
30 czerwca 1923 roku powstało w Grudziądzu Towarzystwo Sportowe „Olympia”. Jego działalność opierała się głównie na piłce nożnej, a kadrę tworzyli zawodnicy przejęci z Klubu Sportowego „Powiwój”. Krótko później rozpoczęto budowę stadionu, który zlokalizowany został przy ulicy Parkowej. Oddano go do użytku po upływie zaledwie kilku miesięcy. Jednym z pierwszych spotkań rozegranych na nowym obiekcie było starcie grudziądzan z Pogonią Lwów.
Po II wojnie światowej klub przystąpił do rozgrywek, jednak przez lata dochodził maksymalnie do trzeciego poziomu rozgrywkowego. Wszystko zmieniło się mniej więcej półtorej dekady temu. Wówczas Olimpia po zwycięstwie w rozgrywkach grupy zachodniej II ligi sezonu 2010/2011 znalazła się na zapleczu Ekstraklasy. Utrzymała się tam siedem lat, w sezonie 2014/15 plasując się nawet na czwartej lokacie.
Po rocznej banicji w sezonie 2019/2020 grudziądzanie ponownie rywalizowali na pierwszoligowym froncie, jednak z pewnością nie zaliczą tych rozgrywek do udanych. Nie udało im się utrzymać w gronie pierwszoligowców, a jakby tego było mało rok później ponownie zasmakowali goryczy degradacji i przez dwa lata Olimpia grała w III lidze.
Warto jednak odnotować, że w tym okresie Olimpia odnotowała jeden z największych sukcesów w swojej historii. Dotarła bowiem aż do półfinału Pucharu Polski. Jej pochód, tuż przed bramami Stadionu Narodowego, zatrzymał dopiero Lech Poznań.
Skoro jesteśmy przy pucharowej rywalizacji trzeba przypomnieć także dojście do ćwierćfinału tych rozgrywek w sezonie 2012/13, kiedy to w dwumeczu grudziądzanie musieli uznać wyższość Legii Warszawa.
W bieżącym sezonie piłkarze z Grudziądza, będący beniaminkiem rozgrywek 2. ligi, walczą o utrzymanie. Co prawda początek sezonu był bardzo udany (zwycięstwa z Sandecją Nowy Sącz, Polonią Bytom, a nawet Kotwicą Kołobrzeg), jednak z czasem biało-zieloni stracili impet i szybko osunęli się na dno ligowej tabeli.
Wiosna również zaczęła się obiecująco i dała nadzieję na to, że jeszcze nie wszystko stracone. Remisy z Lechem II Poznań i Kotwicą Kołobrzeg, a także zwycięstwo nad imienniczką z Elbląga sprawiły, że Olimpia zaczęła łapać kontakt z bezpiecznym miejscem. I nawet porażka z Chojniczanką Chojnice nie zmienia tego, że zespół z województwa kujawsko-pomorskiego z pewnością łatwo broni nie złoży.