Piłkarki FC Skry Ladies wygrały w premierowym spotkaniu rundy wiosennej z Resovią Rzeszów 3:2. Zwycięstwo jest tym cenniejsze, że zawodniczki ze stolicy Podkarpacia dotychczas nie zaznały goryczy porażki! Bramki dla naszej ekipy zdobywały Justyna Matusiak i Weronika Szmatuła.
Jak zaczynać, to z wysokiego C. Piłkarki Ladies rundę wiosenną inaugurowały wyjazdowym pojedynkiem z liderem tabeli Orlen 1 Ligi Kobiet – Resovią Rzeszów. Rzeszowianki do tej pory nie zaznały goryczy porażki, jednak wszyscy zdawaliśmy sobie sprawę, że nasz zespół stać na sprawienie niespodzianki. I tak rzeczywiście się stało.
Spotkanie rozpoczęło się w najlepszy z możliwych sposobów, bowiem już w 4. minucie wynik otworzyła kapitan Ladies – Justyna Matusiak. Rzeszowianki, pomimo usilnych prób doprowadzenia do remisu nie były w stanie przełamać szyków dobrze zorganizowanej ekipy Ladies.
Spotkanie wyraźnie przyspieszyło tuż przed gwizdkiem oznajmiającym koniec pierwszej połowy. Najpierw Marta Miś wykorzystała rzut karny, doprowadzając do remisu, a dosłownie kilkanaście sekund później bramkę numer dwa – pięknej de facto urody – zdobyła Matusiak.
Ladies grały mądrze i nie pozwalały rywalkom na zbyt wiele. W 72. minucie w samo okienko z rzutu wolnego przymierzyła Weronika Szmatuła i wydawało się, że mecz jest już zamknięty. Lider nie zamierzał jednak odpuszczać i kilka minut później, również ze stałego fragmentu gry, bramkę kontaktową zdobyła Misiak, kończąc – jak się okazało – strzelanie w tym pojedynku.
– Kiedy strzelasz liderowi pięć goli w dwóch meczach, w tym trzy na jego terenie, to musi robić wrażenie – mówi trener Ladies, Patryk Mrugacz. – Widziałem gotowość zespołu do tego meczu w tygodniu poprzedzającym, znam doskonale moje zawodniczki i wiedziałem, że właśnie tak ten mecz będzie wyglądał. To grupa ambitnych piłkarek, która dzisiaj ma swój ważny dzień. Ile znaczy dla nas to zwycięstwo oddaje radość tego zespołu po każdej z bramek – „stadiony świata” Tereski, Werki i modelowej powtarzalnej na 1:0 zespołowej akcji. Ja mogę tylko pogratulować i cieszę się, że mogłem być tego częścią. Brawo drużyna, brawo sztab – świetna robota! Dostaniemy to na co zapracujemy w każdym kolejnym tygodniu.
Resovia Rzeszów – FC Skra Ladies Częstochowa 2:3 (1:2)
0:1 Justyna Matusiak (4’, asysta: Natalia Liczko), 1:1 Marta Miś (45’+1 – karny), 1:2 Justyna Matusiak (45+2’, asysta: Zofia Dubiel), 1:3 Weronika Szmatuła (72’), 2:3 Aleksanda Misiak (78’)
Resovia Rzeszów: Barszcz – Strasińska, Salawa, Miś, Florek, Czyż, Bukowiec (46’ Misiak), Kaput, Kurasz (75’ Koszela), Kwoka (55’ Jezioro), Krawczyk
Skra Ladies Częstochowa: Szulc – Czechowska (80′ Lulkowska), Ozieriańska, Baszewska – Wodarz, Chudzik (60′ Szmatuła), Dubiel, Frontczak – Liczko, Matusiak (85′ N. Młynek), Kuźdub