Opadają już powoli emocje po sobotnim spotkaniu w Elblągu. Przypomnijmy, że toczony w bardzo trudnych warunkach mecz zakończył się zwycięstwem Olimpii 2:1. Temat tego spotkania jest już zamknięty, a nasi piłkarze oraz sztab szkoleniowy skupiają się na tym, co przed nimi. A będzie działo się sporo. Już w tę sobotę do Częstochowy przyjeżdżają rezerwy Lecha Poznań.
Odzwyczailiśmy się od takich obrazków, jakie widzieliśmy w sobotnie przedpołudnie w Elblągu. Chociaż – jak zaznaczał na konferencji prasowej trener Konrad Gerega – gospodarze zrobili niemal wszystko, by mecz się odbył, toczony był w bardzo trudnych warunkach, a murawa boiska pozostawiała wiele do życzenia.
Sztab naszej ekipy spodziewał się oczywiście takiego obrotu sprawy, o czym powiedział nam u progu nowego tygodnia trener Gerega:
– Na pewno z poziomu tabeli, z poziomu zdobytych punktów, a nawet mimo tego, że Olimpia zabrała nam punkty u siebie, jechaliśmy do Elbląga po to, żeby wygrać. Mieliśmy przygotowane dwa plany meczowe na to spotkanie, bo wiedzieliśmy, że możemy się zmierzyć z trudnymi warunkami boiskowymi i rzeczywiście takowe zastaliśmy na miejscu. Niewątpliwie utrudniły nam one realizację planu A, więc tego, co chcemy robić na co dzień, czyli grać w piłkę. Tym samym ograniczyliśmy grę krótkimi podaniami do minimum. Chcieliśmy wydłużyć grę, ale nie jest to w tym momencie nasz atut i widać było, że Olimpia miała więcej sytuacji, chociaż na przerwę schodziliśmy z wynikiem remisowym. Po przerwie chcieliśmy przejąć inicjatywę, jednak zmieniły się warunki wietrzne, które znacznie utrudniały nam grę w pierwszej części spotkania. Olimpia z pewnością świetnie radziła sobie zbierając kluczowe drugie piłki, dzięki czemu mogła kontynuować grę w ofensywie.
Murawa zmuszała obie strony do szukania swoich szans poprzez długie podania. Warto przy tym zauważyć, że piłkarze z Elbląga nietypowym dla nich ustawieniem również wpłynęli na przebieg gry.
– Patrząc na całokształt spotkania nie byliśmy w stanie tak zdominować Olimpii, żeby móc mówić o tym, że wykreowaliśmy wiele szans. Trener Gomułka zmienił strukturę na system czwórkowy, co nie jest dla nas zaskoczeniem czy nowością, jednak spowodowało to niedowagę w środku pola i przez to zbieraliśmy mniej drugich piłek – zauważył nasz szkoleniowiec.
Jak wszyscy zgodnie zaznaczają ze spotkania w Elblągu trzeba wyciągnąć odpowiednie wnioski, a następnie patrzeć przed siebie. Przed naszym zespołem bowiem kilka niezwykle ważnych spotkań. Pierwsze z nich już w sobotę, z Lechem II Poznań.
– Powrót na Loretę i moje oczekiwania względem tego spotkania są takie, że myślimy o tym, żeby wygrać – zapowiada trener Gerega. – Zawsze mówię, że Skra u siebie musi wygrywać, więc takie jest nastawienie i cel na najbliższe spotkanie. Chciałbym zamknąć temat Olimpii Elbląg i skupić się na Lechu i na tym, co przed nami, a przed nami cztery kluczowe spotkania, w tym trzy u siebie. Chciałbym, żebyśmy wycisnęli z tego momentu jak najwięcej. Wiem, że ta drużyna jest do tego przygotowana i jest zdolna do tego, żeby w każdym meczu myśleć o zwycięstwie.
Mecz z rezerwami Lecha Poznań odbędzie się w sobotę (2 marca) o godzinie 16:30.
Fot. Natanael Brewczyński