Po meczu kontrolnym z LKS-em Goczałkowice Zdrój porozmawialiśmy ze szkoleniowcem naszej drużyny. Konrad Gerega odniósł się do postawy zespołu w pierwszym sparingu, a także ocenił dotychczasowe przygotowania i zapowiedział, co czeka drużynę w najbliższym czasie.
Jak trener ocenia pierwszy mecz kontrolny?
Konrad Gerega: Na pewno czuć było potrzebę rozegrania meczu, bo już długo nie graliśmy. Była dzisiaj bardzo dobra energia i myślę, że ten sparing to będzie dla nas fajny materiał. Zespół z Goczałkowic, prowadzony przez Łukasza Piszczka, grał świetnie w piłkę. To pozwoliło nam zobaczyć, jak wyglądamy w wysokim pressingu. Ja jestem zadowolony z postawy chłopaków, wybiegali swoje, a poza tym, ważne jest zwycięstwo. Drużyna musi mieć gen wygrywania, więc to na pewno cieszy.
Gry kontrolne mają jednak swoje prawa i o ile w pierwszej połowie częściej funkcjonowaliśmy w wysokim pressingu i w budowie, o tyle w drugiej – po zmianie piłkarzy – pojawiło się sporo momentów przejściowych. Może dzięki temu mecz wyglądał lepiej dla kibica, natomiast z mojej perspektywy gra typu box to box powoduje, że słabsza kość zaraz pęka, ktoś może nie zdążyć i nie chciałbym, że tak to wyglądało. Uważam, że mecz trzeba kontrolować w przemyślany sposób.
Patrząc na to jak nasi rywale funkcjonowali w wysokim pressingu, można dojść do konkluzji, że z tego sparingu da się wyciągnąć bardzo wiele.
Zgadza się. Uważam, że był to bardzo wartościowy przeciwnik. Był zorganizowany w każdej fazie. Myślę, że osoba Łukasza Piszczka i jego doświadczenie nabyte na międzynarodowym poziomie, ma duży wpływ na to, jak ten zespół wygląda. Chciałoby się jak najwięcej właśnie takich sparingpartnerów.
W drugiej połowie pojawiło się kilku zawodników testowanych. Podejmie się trener oceny ich występów?
Mam teraz zasadę, że nie chcę przekazywać moim obserwacji na gorąco, bo ocena może być złudna. Muszę zobaczyć materiały video – dopiero wtedy podejmę decyzje i realnie ocenię ich przydatność do zespołu.
Jak przebiegają przygotowania i czego możemy spodziewać się na dalszych etapach pracy? Obciążenia będą wzrastać?
Dotychczas mieliśmy bardzo trudne warunki pracy. Boisko przy Loretańskiej było zmrożone, pogoda nas nie rozpieszcza, ale nie mamy na to wpływu. Musimy wyciągnąć z tego okresu jak najwięcej. Mecze kontrolne są od tego, żeby pewne rzeczy weryfikować. Za nieco ponad trzy tygodnie gramy już pierwsze ligowe spotkanie, więc czasu do przygotowania zespołu jest niewiele.
Co będzie w następnym tygodniu? Na pewno będziemy mieć posparingową refleksję. Zamierzamy dołożyć kolejną rzecz, dzięki której możemy rozwinąć zespół w jednej fazie i zweryfikować to w meczu z GKS-em Jastrzębie.
Do następnego sparingu chciałbym również zamknąć kadrę. Zostało wielu piłkarzy i zależy mi na tym, żeby drużyna była spójne i kolektywna. Zamierzamy więc domykać kadrę i myślę, że w 95 procentach w tym tygodniu się to uda – pięć procent, jakiś margines, zawsze trzeba zostawić na sytuacje, które mogą wydarzyć się pod wpływem impulsu. Będziemy skupiać się na tym, żeby każdego z tych chłopaków przygotować do wyzwania, które nas czeka.