Runda jesienna Orlen 1 ligi kobiet zbliża się ku końcowi. Piłkarki Ladies nabierają rozpędu, czego najlepszym dowodem zwycięstwo, jakie odniosły w Siennej w starciu z UKS-em Trójką Weronica Staszkówka/Jelna.
W ubiegły weekend piłkarki Ladies odrobiły zaległości. W meczu na trudnym terenie w Siennej pokazały się z bardzo dobrej strony i po bramce Zofii Dubiel wrócił do Częstochowy bogatsze o trzy punkty.
– Jestem dumna z całego zespołu, że dał z siebie wszystko – nie ukrywa autorka trafienia na wagę zwycięstwa. – Byłyśmy razem w każdym momencie meczu, a to jest bardzo ważne. Cieszyłam się, że strzeliłam tę bramkę. Po zejściu do szatni od razu zadzwoniłam do taty powiedzieć, że wykonałam zadanie. Przed meczem powiedział mi, że mam strzelić, więc strzeliłam.
Po początku sezonu nasze zawodniczki weszły na wysokie obroty. Przede wszystkim grają już nie tylko ładnie, ale przede wszystkim skutecznie. Jak się okazuje wcale nie jest to przypadek.
– Nie tylko chcemy grać ładnie, ale przede wszystkim chcemy wszystko wygrywać i pokazać, że Skra się nie poddała, a dopiero się rozkręca – mówi nasza młoda zawodniczka.
Nim się obejrzeliśmy runda powoli zbliża się ku końcowi. Przed nami jeszcze trzy spotkania tej jesieni, w tym arcyważne spotkanie z Polonią Środa Wielkopolska.
– Będzie to dla nas ciężkie spotkanie i dobry sprawdzian dla nas, żeby przekonać się na jakim jesteśmy etapie. Wiem jedno – zrobimy wszystko, żeby cieszyć się z trzech punktów po tym meczu – zapowiada reprezentantka Polski do lat 17.
Jakie plany w kontekście właśnie gry z orzełkiem na piersi ma nasza zawodniczka?
– Jeśli chodzi o reprezentację chcę jak najwięcej grać, rozwijać się i udowadniać, że zasługuję na miejsce w kadrze – kończy Zofia Dubiel.