W sobotę nasza drużyna rozegra spotkanie 12. kolejki, w którym zmierzy się z GKS-em Jastrzębie. Mecz odbędzie się na Miejskim Stadionie Piłkarskim przy ulicy Loretańskiej w Częstochowie. Pierwszy gwizdek arbitra, Marcina Bielawskiego, zaplanowany jest na godzinę 18.00.
Obecnie zespół prowadzony przez Konrada Geregę plasuje się na 6. miejscu w ligowej tabeli. Zgromadził na swoim koncie 16 punktów, co sprawia, że do drużyny piastującej pozycję lidera traci zaledwie trzy punkty. Ambicje naszych piłkarzy sięgają bardzo wysoko, więc nietrudno dojść do konkluzji, iż w najbliższych kolejkach powalczą oni o ugruntowanie swojej pozycji w ścisłej ligowej czołówce.
Wielu z nich zapowiadało przed startem sezonu, że celem jest awans do Fortuna 1 Ligi. Patrząc na postępy i rozwój drużyny śmiało można stwierdzić, iż mówimy o misji jak najbardziej realnej do zrealizowania. I choć wciąż jesteśmy na wczesnym etapie sezonu i trudno dyskutować o ostatecznych rozstrzygnięciach, to obrany kierunek może w nas budzić prawdziwy optymizm przed kolejnymi miesiącami rozgrywek.
W miniony weekend nasza drużyna rozprawiła się z ówczesnym liderem rozgrywek. W wyjazdowym starciu z Zagłębiem II Lubin (2:0) nasi piłkarze zaprezentowali się ze świetnej strony, zdominowali rywala, kontrolowali wydarzenia boiskowe i odnieśli w pełni zasłużone zwycięstwo.
Z kolei we wtorek zawodnicy Skry podjęli rywalizację w spotkaniu rozgrywanym w ramach 1. rundy Fortuna Pucharu Polski, w którym zmierzyli się z Polonią Warszawa (2:3). Mimo że ostatecznie przegrali po dogrywce, to ponownie bardzo dobrze operowali piłką, kreowali okazje i przeważali – tyle, że tym razem w rywalizacji z przeciwnikiem występującym w wyższej lidze.
Bardzo dobra postawa drużyny stanowi świetny prognostyk przed jutrzejszymi zawodami: – Jeśli w sobotę zagramy tak jak zagraliśmy z Polonią Warszawa, na pewno możemy być spokojni o wynik – mówił jeden z bohaterów pucharowego meczu, Mateusz Maćkowiak.
Nie ulega wątpliwości, że choć w defensywie nasz zespół prezentował się bardzo dobrze, to przez wiele tygodni miewał problemy w ataku – czasami z kreowaniem stuprocentowych okazji, bardzo często ze skutecznością. Ostatnie dwa spotkania pokazały, że i pod polem karnym przeciwnika potrafimy być groźni i zabójczo skuteczni.
– Cały czas rozwijamy się na treningach pod kątem ofensywy, bo w defensywie wyglądamy bardzo dobrze, mamy mało straconych bramek. Idziemy do przodu – dodawał Mateusz Maćkowiak, który w rywalizacji z Polonią strzelił gola i zaliczył asystę. Jego słowa jasno pokazują mentalność zespołu ludzi stale dążących do poprawy słabiej funkcjonujących elementów.
Jutro nasza drużynę czeka kolejne, ważne wyzwanie. Piłkarze Skry Częstochowa zmierzą się bowiem z GKS-em Jastrzębie. Zespół prowadzony przez Piotra Dziewickiego ma na swoim koncie 11 punktów i zajmuje 14. miejsce w tabeli.
Ostatnie tygodnie w wykonaniu śląskiej ekipy nie były najlepsze. Jastrzębie zanotowało wszak serię trzech porażek z rzędu, ale w minionej kolejce w końcu zainkasowało trzy punkty. Warto zwrócić uwagę na okoliczności, w jakich nasi jutrzejsi rywale odnieśli zwycięstwo. W poniedziałkowym spotkaniu z Olimpią Grudziądz przegrywali już 0:2, ale zdołali odwrócić losy meczu i ostatecznie zwyciężyli 3:2.
To sprawia, że podopieczni Piotra Dziewickiego mogą był naładowani pozytywną energią i zdbudowani przed spotkaniem przy Loretańskiej. Nie zmienia to jednak faktu, że gracze Skry Częstochowa przystąpią do meczu z jeszcze lepszym nastawieniem i pewnością siebie wykreowaną na bazie ostatnich, bardzo dobrych w ich wykonaniu spotkań.
Z niecierpliwością czekamy na pierwszy gwizdek arbitra i jesteśmy przekonani, że nasi piłkarze zadbają o to, by w sobotni wieczór świętować kolejne zwycięstwo!