Nasza ekipa odniosła dzisiaj kolejne zwycięstwo! Piłkarze Skry Częstochowa pokonali Polonię Bytom 1:0. Gola dla Skry strzelił Tobiasz Kubik.
Spotkanie z Polonią Bytom zapowiadało się bardzo interesująco. Nasi piłkarze przystępowali do meczu zbudowani ubiegłotygodniowym triumfem nad Sandecją Nowy Sącz. Z kolei drużyna gości miała zamiar powrócić na dobre tory po przegranej z Olimpią Grudziądz.
Początek dzisiejszego spotkania był wyrównany. Obie drużyny weszły w mecz z zamiarem przejęcia inicjatywy i narzucenia swoich warunków. Z biegiem czasu podopieczni Konrada Geregi zyskiwali przewagę. Podobnie jak przed tygodniem, potrafili utrzymać się przy piłce, rozegrać na małej przestrzeni i wyprowadzić akcję, mimo wysokiego pressingu rywala.
Pierwszy strzał w dzisiejszym spotkaniu oddał Mikołaj Łabojko, który otrzymał podanie przed pole karne od Jana Ciućki. Piłka po uderzeniu środkowego pomocnika Skry wylądowała jednak w rękach bramkarza.
W odpowiedzi, na strzał zdecydował się ofensywny pomocnik Polonii, Filip Żagiel. Jego próba zza pola karnego nie okazała się zbyt groźna, a futbolówka minęła słupek bramki Karola Szymkowiaka.
W 12. minucie piłkarze Skry stworzyli pierwszą świetną sytuację. Przemysław Sajdak dobrze rozciągnął grę do prawej strony, kierując podanie do Zbigniewa Wojciechowskiego. Wahadłowy Skry popisał się precyzyjnym dośrodkowaniem, które na gola próbował zamienić Jan Ciućka. Jego strzał głową ostatecznie wylądował na słupku. Było naprawdę blisko…
Co nie udało się błyskotliwemu ofensywnemu pomocnikowi Skry, mogło ostatecznie stać się udziałem Piotra Noconia, który kilkadziesiąt sekund później huknął jak z armaty na bramkę gości. Eryk Mirus zdołał jednak odbić futbolówkę.
W 17. minucie niezłą akcję wyprowadzili nasi rywale. Jeden z zawodników Polonii Bytom posłał prostopadłe podanie w pole karne Skry. Do piłki wystartował Dawid Wolny, ale rozpędzonego napastnika gości uprzedził Karol Szymkowiak, który pierwszy dopadł do futbolówki.
Kilka minut później snajper Polonii ponownie otrzymał dobre zagranie w “szesnastkę”. Tym razem udało mu się oddać niebezpieczny strzał, lecz na posterunku znowu stanął skutecznie interweniujący Szymkowiak.
Po upływie pół godziny, nasza ekipa stworzyła kolejną dobrą okazję. W polu karnym piłka trafiła do Jana Ciućki, który silnym uderzeniem z woleja próbował zaskoczyć golkipera Polonii. Mimo iż futbolówka leciała blisko środka bramki, to zawodnik Skry uderzył na tyle mocno, że Eryk Mirus miał spore problemy przy interwencji.
W kolejnych minutach Polonia, można by rzec, złapała wiatr w żagle. Dwukrotnie w dobrej sytuacji znalazł się bowiem Filip Żagiel, który najpierw otrzymał górne podanie w pole karne i uderzył obok bramki, a następnie próbował zamykać groźną akcję lewym skrzydłem zespołu gości, lecz piłka po jego strzale ponownie minęła słupek.
Do przerwy wynik nie uległ zmianie.
Drugą odsłonę świetnie rozpoczęła nasza drużyna. Podopieczni Konrada Geregi wyszli na boisko z nową energią i szybko zdominowali rywala. W 48. minucie kapitalnym, dłuższym zagraniem popisał się Adam Mesjasz, który uruchomił Mateusza Winciersza. Wahadłowy Skry posłał piłkę w pole karne, a bliski wykończenia akcji z 5. metra był Przemysław Sajdak.
Chwilę później, minimalnie chybił Piotr Nocoń. Kapitan naszej ekipy otrzymał dobre dośrodkowanie od Zbigniewa Wojciechowskiego i zdecydował się na uderzenie głową. Piłka po jego strzale powędrowała niewiele ponad poprzeczką.
Nasi piłkarze potrafili umiejętnie konstruować kolejne akcje. Ponadto bardzo dobrze wyglądali w wysokim pressingu, sprawiając niemałe trudności próbującym wyprowadzić futbolówkę defensorom gości.
Po upływie 20 minut spotkanie nieco się wyrównało, ale nasi piłkarze świetnie pracowali w defensywie i nie dopuszczali przeciwników do dogodnych sytuacji.
Skra jednak po raz kolejny udowodniła, że w kluczowych momentach potrafi przechylić szalę zwycięstwa na swoją korzyść. W końcowych fragmentach spotkania na indywidualną akcję zdecydował się Tobiasz Kubik. Utalentowany zawodnik kapitalnie poradził sobie z rywalami, wpadł w pole karne na pełnej szybkości i precyzyjnym strzałem umieścił piłkę w siatce!
Nasza drużyna umiejętnie broniła wyniku, choć trzeba przyznać, iż jeden z zawodników rywala przeprowadził groźną indywidualną akcję zakończoną strzałem. Piłka powędrowała jednak wysoko nad poprzeczką bramki strzeżonej przez Karola Szymkowiaka. Do końca meczu rezultat nie uległ zmianie, dzięki czemu nasza ekipa może świętować drugie zwycięstwo z rzędu.
Zespół prowadzony przez Konrada Geregę rozegrał kolejny bardzo dobry mecz i zasłużenie zwyciężył w dzisiejszej konfrontacji!
Brawo zespół!
Skra Częstochowa – Polonia Bytom 1:0
1 – 0 – Tobiasz Kubik 83’
Skra Częstochowa
1. Szymkowiak – 20. O. Kucharczyk (67’ 5. Bartosiak), 4. Mesjasz, 2. P. Kucharczyk – 22. Wojciechowski (63’ 88. Kubik), 26. Olejnik, 6. Łabojko, 11. Winciersz – 8. Ciućka (73’ 23. Malec), 25. Sajdak (73’ 9. Grzelka) – 7. Nocoń
Polonia Bytom
39. Mirus – 2. Szimgiel, 4. Cichocki, 30. Radkiewicz, 24. Budzik (85’ 14. Norkowski) – 8. Jopek, 18. Gajda, 6. Ściślak (63’ 25. Konieczny) – 10. Żagiel, 19. Wolny (79’ 9. Ropski), 11. Andrzejczak (79’ Zieliński)