Nasza drużyna ma za sobą drugie zajęcia w letnim okresie przygotowawczym!
Wczoraj piłkarze Skry odbyli trening wprowadzający o średniej intensywności. Dzisiaj z kolei uczestniczyli w testach. Szerzej opowiada o tym szkoleniowiec naszej ekipy, Konrad Gerega – Dzisiaj mieliśmy testy motoryczne: konkretnie beep test. Chcemy wiedzieć, na jakim pułapie motorycznym są nasi piłkarze. W poniedziałek zaczynamy okres bardzo wytężonej pracy. Będziemy chcieli optymalnie przygotować zespół – pod kątem taktycznym i motorycznym. Pojawi się siłownia, będą wdrożone także jednostki treningowe o większej objętości – podkreśla trener Gerega.
Już za kilka dni nasza drużyna rozegra pierwszy sparing. Piłkarze Skry wybiorą się do Tychów, by zmierzyć się z miejscowym, pierwszoligowym GKS-em: – W środę mamy pierwszą grę kontrolną, którą traktujemy jako formę treningu na dużych przestrzeniach. Przyszły tydzień zakończymy sparingiem z GKS-em Jastrzębie, który zamknie pierwszy tydzień przygotowań. Ważne jest to, byśmy do tego momentu mieli jak najwięcej zawodników, którzy będą już tutaj z nami, bo czasu jest niewiele – mówi Konrad Gerega.
Warto podkreślić, że na zajęciach z naszą drużyną zameldowało się kilku zawodników, którzy w minionym sezonie byli wypożyczeni do innych klubów. Z zespołem trenują już m.in. Jakub Rumin i Oskar Krawczyk, którzy ostatnio występowali w barwach Unii Rędziny oraz Mateusz Magdziarz. Ostatni z nich z powodzeniem radził sobie w trzecioligowej Unii Skierniewice. W najbliższych dniach na zajęciach pojawią się również inni gracze, którzy wracają do macierzystego klubu.
Postanowiliśmy więc zapytać trenera naszego zespołu o plany, jakie ma wobec zawodników powracających z wypożyczeń: – Trudno jest ich ocenić po dwóch treningach – mówi szkoleniowiec Skry – Na pewno chcemy się im przyjrzeć i dać im szansę w grach kontrolnych. Chcemy zobaczyć, jak funkcjonują w naszym modelu gry, wysokim pressingu i kilku innych elementach. Damy im czas i zobaczymy, czy ten okres, którzy spędzili na wypożyczeniach był dla nich owocny. Teraz muszą zawalczyć o swoją szansę – zakończył Konrad Gerega.