Nasza drużyna przygotowuje się do kolejnego spotkania. Już w poniedziałek w ramach 33. kolejki Fortuna 1 Ligi piłkarze Skry Częstochowa zmierzą się z Puszczą Niepołomice i niezależnie od wszystkiego – z pewnością powalczą o zwycięstwo.
Po przegranym meczu w Głogowie, nasze szanse na utrzymanie w pierwszoligowych szeregach poszybowały w dół. W tym momencie nie jesteśmy już zależni wyłącznie od siebie. Do Odry Opole, która zajmuje pierwszą bezpieczną pozycję tracimy pięć punktów, a w związku z tym, iż do końca sezonu pozostały dwa mecze – warunkiem pozostania Skry w Fortuna 1 Lidze są dwie porażki zespołu Adama Noconia i sześć punktów zdobytych przez naszą ekipę. O ile drugi warunek jest jak najbardziej możliwy do spełnienia, o tyle nie jest łatwo zakładać, że nasi bezpośredni rywale nie zdobędą choćby jednego “oczka”.
Nie zmienia to jednak faktu, że dopóki piłka w grze, wszystko jest możliwe. Z takim właśnie założeniem do kolejnego tygodnia treningów podeszli nasi zawodnicy, którzy od wczoraj w głowie mają już wyłącznie najbliższe starcie. Pracować muszą przede wszystkim nad skutecznością, która w ostatnich spotkaniach ewidentnie szwankowała. Biorąc pod uwagę liczbę sytuacji, jaką wykreowali podopieczni Jakuba Dziółki w trzech ostatnich spotkaniach, trudno uwierzyć, że nie zdobyliśmy w tym czasie nawet jednej bramki.
W ogóle można przyjąć, że jeśli wyniki bezpośredniego rywala w walce o utrzymanie nie ułożą się w pozytywny dla nas sposób, jako główną przyczynę niepowodzenia w bieżącym sezonie śmiało można będzie traktować właśnie problem z zamianą sytuacji podbramkowych na gole.
Trener naszego zespołu, Jakuba Dziółka, o kłopotach ze skutecznością wspominał na konferencji prasowej po spotkaniu z Chrobrym – Myślę, że mieliśmy bardzo dużą przewagę we wszystkich statystykach, ale wiemy, że gra się na bramki. Dzisiaj popełniliśmy jeden błąd i straciliśmy gola. Znowu zabrakło nam skuteczności, dlatego po raz kolejny przegrywamy 0:1 – podkreślał szkoleniowiec naszej ekipy.
Rezultaty ostatnich spotkań bolą tym bardziej, że Skra była w nich zespołem dominującym, który potrafił umiejętnie operować piłką, tworzyć sytuacje i długimi fragmentami imponować postawą w destrukcji. Szczególnie zauważalne było to w starciu na Dolnym Śląsku, w którym bramka Chrobrego Głogów wydawała się niemal zaczarowana.
W związku z powyższym, nasi piłkarze mocno pracują nad tym, żeby już poniedziałkowego wieczoru przełamać impas strzelecki i do końca walczyć o jak najlepsze rezultaty w Fortuna 1 Lidze: – Niezależnie od tego, w jaki sposób zakończy się ten sezon, na pewno w następnym meczu z Puszczą Niepołomice zespół będzie grał o trzy punkty – zaznaczał trener Dziółka.
Rywalizacja z drużyną Tomasza Tułacza ma duże znaczenie także dlatego, że będzie to ostatnie starcie w tym sezonie na Miejskim Stadionie Piłkarskim przy ulicy Loretańskiej. W meczach domowych na “Lorecie” dotychczas nie zdobyliśmy jeszcze pełnej puli, a spotkanie z Puszczą Niepołomice będzie ostatnią szansą, by odnieść pierwsze zwycięstwo na naszym zmodernizowanym obiekcie w bieżącym sezonie Fortuna 1 Ligi.