Nasza drużyna bardzo dobrze wykorzystuje przerwę reprezentacyjną i intensywnie pracuje nad różnymi aspektami swojej gry. Porozmawialiśmy zatem z trenerem, Jakubem Dziółką, który opowiedział o pracy, jaką drużyna wykonała w tygodniu, a także odniósł się do kilku innych kwestii.
Panie trenerze, jesteśmy w trakcie przerwy reprezentacyjnej, więc chciałbym zapytać: w jaki sposób drużyna wykorzystuje blisko dwutygodniowy rozbrat w rozgrywkami ligowymi?
Trener, Jakub Dziółka: W tym tygodniu odbyliśmy wiele jednostek na boisku, do tego doszły sesje na siłowni i regeneracja na basenie. W weekend nie gramy meczu, a w związku z tym – skupiliśmy się na treningu i rzeczach, które – szczególnie w ataku – nie wychodziły nam tak jak chcemy. Staraliśmy się mocno to uwypuklić. Intensywnie pracowaliśmy nad tymi elementami, które w przyszłości dadzą nam sytuacje bramkowe i gole.
W naszej grze widać bardzo duży progres, natomiast zastanawia mnie, czego w kontekście ofensywy konkretnie nam brakuje? Mimo wielu odbiorów na połowie przeciwnika, w meczu z Wisłą mieliśmy problemy z „ostatnim podaniem” .
Z Wisłą mieliśmy 22 odbiory na połowie przeciwnika – to jest bardzo duża liczba. Brakuje nam jakości w skutecznym przejściu do trzeciej strefy, do pola karnego, do przebywania w trzeciej strefie przez dłuższy czas. To jest najtrudniejsza rzecz w piłce nożnej, ale mamy na to plan i zasady.
Tak jak powiedziałem, w tym tygodniu skupiliśmy się na bardzo drobnych detalach indywidualnych, formacyjnych i zespołowych, żeby nam to lepiej wychodziło. Wiemy, że każdy mecz jest inny. Teraz przed nami mecz z zespołem Sandecji Nowy Sącz, który też ma zupełnie inną charakterystykę. Wygrali ostatni mecz z GKS-em Tychy, byli bardzo skuteczni w swoich działaniach – szczególnie po 30 minutach pierwszej połowy. Z pewnością czeka nas bardzo trudny mecz, więc przygotowujemy się do tego pojedynku i do pozostałych. Tak jak powiedziałem, wydaje mi się, że ten okres wykorzystaliśmy najlepiej jak mogliśmy w elementach, o których wspominałem, ale oczywiście nie zapomnieliśmy o fazie bronienia i przejścia do obrony, bo bramki, które straciliśmy z Wisłą właśnie w tym się zawierają.
Przegrana z Wisłą w jakiś sposób wpłynęła na zespół?
Na pewno bezpośrednio po meczu byliśmy rozczarowani, ale zamknęliśmy spotkanie z Wisłą poniedziałkową analizą i analizami indywidualnymi oraz formacyjnymi, który miały miejsce w tygodniu. To już za nami. Oczywiście, wygraliśmy dwa mecze i chcieliśmy wygrać trzeci. Teraz chcemy zwyciężyć w kolejnym spotkaniu z Sandecją w Niepołomicach. Jedziemy tam z jasno określonym celem, żeby być odważnym i dążyć do zdobycia trzech punktów przez cały mecz.
Kilku ważnych zawodników w ostatnim czasie musi mierzyć się z urazami. Teraz z pewnością przybliżą się do powrotu na boisko, zyskają trochę dodatkowego czasu. Czy w związku z tym można powiedzieć, że przerwa reprezentacyjna przyszła w dobrym momencie?
Tak, na pewno przybliżą się do gry Rafał Brusiło, Oskar Krzyżak, Filip Kozłowski. Po meczu z Zagłębiem Sosnowiec uraz oka miał też Bartek Babiarz i wrócił pod koniec tygodnia. Także tych osób nam troszeczkę wróciło. Na pewno nam to pomoże w doborze składu. Ale brakuje nam jeszcze Szymona Szymańskiego i Bartka Baranowicza. Kamil Lukoszek pojechał na reprezentację, wróci dopiero w środę i też będziemy musieli o niego zadbać, żeby był przygotowany do meczu.