Nasi piłkarze intensywnie przygotowują się do kolejnych spotkań. Czekają ich absolutnie kluczowe mecze, a w związku z tym – dobrze wykorzystują przerwę reprezentacyjną, by w jak najlepszej dyspozycji ostatniego dnia marca powrócić do pierwszoligowych zmagań.
W ostatnich tygodniach podopieczni trenera Jakuba Dziółki udowodnili, że mogą rywalizować na dobrym poziomie i wygrywać z każdym zespołem w stawce. Zwycięstwa z Podbeskidziem Bielsko – Biała i Zagłębiem Sosnowiec z pewnością przywróciły naszym piłkarzom entuzjazm i pewność siebie. W poprzednich meczach ich postawa również wyglądała obiecująco, ale konsekwentna, oparta na wysokim pressingu i dobrej organizacji gra naszego zespołu zaczęła przynosić efekty w postaci punktów od starcia z „Góralami”.
Jak wiecie, w minionej kolejce – mimo intensywnych z naszej strony, wyrównanych pierwszych fragmentów spotkania – nasza drużyna uległa Wiśle Kraków 0:3. Nikt w naszym zespole nie zamierza jednak odpuszczać i porażka z jednym z najsilniejszych zespołów w stawce z pewnością tego nie zmieni. Po meczu z „Białą Gwiazdą” mówił o tym Piotr Nocoń: – Mimo że dzisiaj czuję mocne zdenerwowanie, to na pewno nie można się załamywać, bo przegraliśmy z Wisłą. Oni mają inne cele niż my, trzeba zdać sobie z tego sprawę i o tym pamiętać. Przed nami kluczowe spotkania – można powiedzieć, mecze o wszystko. Jest ich jeszcze sporo, dlatego mimo że dzisiaj jestem mocno zdenerwowany, nikt się tutaj nie podda i nie zwiesi głowy – zaznaczał kapitan Skry Częstochowa.
Od początku bieżącego tygodnia nasi piłkarze odbyli już kilka jednostek treningowych. Wczoraj dwukrotnie trenowali na boisku i zaliczyli sesję na siłowni. Dzisiaj rano ponownie ćwiczyli z piłkami, intensywnie pracując nad każdym aspektem swojej gry. Ponadto piłkarze Skry uczestniczą w rozbudowanych analizach mających na celu przygotowanie ich do kluczowych w kontekście utrzymania spotkań na poziomie Fortuna 1 Ligi.
Warto zwrócić uwagę na fakt, że z drużyną trenuje już Oskar Krzyżak, który po poważnej kontuzji odniesionej we wrześniu na zgrupowaniu reprezentacji Polski U-21, powrócił do zajęć z pełnym obciążeniem. W pełni sił są także Rafał Brusiło i Filip Kozłowski, którzy w ostatnich tygodniach również borykali się z urazem. Coraz bliżej powrotu na ligowe boiska jest także Szymon Szymański. Z drużyną niestety nie trenuje Bartosz Baranowicz. Kontuzja, której młody pomocnik doznał w ostatnim ligowym spotkaniu wykluczy go na kilkanaście dni.
Możemy być pewni, że zawodnicy Jakuba Dziółki przystąpią świetnie przygotowani do najbliższego, niezwykle istotnego starcia z Sandecją Nowy Sącz.