Nasza drużyna rozegrała dzisiaj kolejny mecz kontrolny. Piłkarze Skry Częstochowa bezbramkowo zremisowali z Ruchem Chorzów. Zaprezentowali się z bardzo dobrej strony, stworzyli kilka sytuacji podbramkowych i przez większość czasu kontrolowali boiskowe wydarzenia.
Już na początku spotkania po raz pierwszy zagroziliśmy bramce rywala. Kapitalnym odbiorem popisał się Mateusz Winciersz, który wyprzedził przeciwnika, a później przeprowadził indywidualną akcję lewym skrzydłem. Zdecydował się dogrywać piłkę w centralną część pola karnego, lecz w ostatniej chwili udaną interwencją jego podanie zatrzymali defensorzy „Niebieskich”.
W odpowiedzi dobrą akcję przeprowadzili nasi rywale. Środkowy pomocnik Ruchu puścił prostopadłą piłkę w kierunku wahadłowego, Tomasza Wójtowicza, po czym młody zawodnik zagrał futbolówkę wzdłuż bramki. Czujnością wykazał się jednak Jakub Bursztyn, który zatrzymał podanie rywala.
Z biegiem czasu nasi piłkarze czuli się na boisku coraz pewniej. Dobrze operowali piłką, potrafili się przy niej utrzymywać przez dłuższy czas na połowie przeciwnika i umiejętnie szukali luk w defensywie rywali. Należy także nadmienić, że dobrze zorganizowany, agresywny pressing podopiecznych Jakuba Dziółki przynosił oczekiwane efekty.
W 30. minucie przed szansą stanęli natomiast chorzowianie, którzy udanie odebrali piłkę w środku pola i rozprowadzili akcję do lewej strony. Świetną interwencją w destrukcji popisał się jednak Szymon Szymański, który wyprzedził napastnika Ruchu i zatrzymał płaskie dośrodkowanie.
W końcowych fragmentach pierwszej połowy zawodnik testowany (występował na prawym wahadle) otrzymał świetne podanie za linię obrony, a następnie odegrał futbolówkę do Piotra Pyrdoła. Ofensywny pomocnik Skry zdecydował się na miękką centrę ze skraju pola karnego, jednak ostatecznie obrońcy Ruchu wyjaśnili sytuacje.
W ostatniej akcji pierwszej części Piotr Nocoń rozegrał „klepkę” z Pyrdołem i związał rywali, którzy musieli powstrzymywać go faulem. Do rzutu wolnego podszedł Szymon Szymański, który oddał piękny strzał. Piłka wylądowała na poprzeczce, lecz arbiter dzisiejszego spotkania dopatrzył się przewinienia jednego z naszych zawodników i przerwał grę.
Druga połowa również zaczęła się od udanej akcji zawodników Jakuba Dziółki. Radosław Gołębiowski zagrał w pole karne do zawodnika testowanego, który błyskawicznie odegrał w kierunku Filipa Kozłowskiego. Napastnik Skry zdecydował się na płaskie uderzenie, ale na posterunku stanął golkiper chorzowian, który złapał futbolówkę.
Chwilę później jeden z zawodników Ruchu przeprowadził dynamiczną szarżę lewą stroną, zdołał wymanewrować naszą defensywę, lecz bardzo dobrą interwencją popisał się Jakub Bursztyn. W 61. minucie golkiper Skry ponownie powstrzymał rywali – wszak najpierw odbił groźna próbę z dystansu, a następnie dobitkę zawodników Ruchu sparował na słupek.
W 64. minucie Filip Kozłowski doskonale wykorzystał zawahanie defensora „Niebieskich” i ruszył w kierunku bramki. Napastnik Skry został jednak powstrzymany wślizgiem tuż przed oddaniem strzału.
Bliski szczęścia był także środkowy obrońca naszej ekipy, Mateusz Machała, który uderzał głową po dobrym dośrodkowaniu Radosława Gołębiowskiego. Piłka po jego strzale minimalnie minęła bramkę rywali.
Jeszcze bliżej zdobycia gola byliśmy kilka minut później. Dobre podanie za linię obrony dostał Jan Flak, który na szybkości uprzedził wychodzącego bramkarza Ruchu i głową skierował piłkę w kierunku bramki. Defensorzy rywali zdążyli jednak w ostatniej chwili interweniować i wybili futbolówkę sprzed linii bramkowej.
Do dobrej sytuacji doszedł także Adam Mesjasz, który przy okazji rzutu rożnego dla naszej drużyny wyskoczył najwyżej ze wszystkich i uderzył głową – niewiele ponad poprzeczką.
W 84. minucie mogliśmy mieć do czynienia z decydującą o losach meczu akcją. Mogliśmy, bo choć Filip Kozłowski świetnie odebrał piłkę na połowie rywala i wychodził sam na sam z bramkarzem, to defensor Ruchu powstrzymał go faulem. Arbiter, całkiem słusznie, wyjął czerwoną kartkę, dzięki czemu ostatnie minuty graliśmy w przewadze jednego zawodnika.
Do końca starcia wynik nie uległ już zmianie. Trener Jakub Dziółka z pewnością może być zadowolony z postawy swoich podopiecznych.
Sparing z Ruchem zwieńczył bardzo intensywny tydzień naszej drużyny. Piłkarze Skry prezentują się na tyle dobrze, że możemy być optymistami w kontekście startu rundy wiosennej Fortuna 1 Ligi. Następny sparing już we wtorek – z Polonią Bytom.
Skra Częstochowa – Ruch Chorzów 0:0
Skra Częstochowa (I połowa)
Jakub Bursztyn – Mateusz Machała, Adam Mesjasz, Szymon Szymański – zawodnik testowany, Bartłomiej Babiarz, Adam Olejnik, Mateusz Winciersz – Piotr Pyrdoł, Piotr Nocoń – Jakub Sangowski
Skra Częstochowa (II połowa)
Jakub Bursztyn – Mateusz Machała, Adam Mesjasz, Beniamin Czajka – Jan Flak, Bartosz Baranowicz, Przemysław Sajdak, Kamil Lukoszek – Radosław Gołębiowski (82’ Michał Kitliński), zawodnik testowany – Filip Kozłowski