W pierwszym zimowym sparingu nasza drużyna uległa zespołowi GKS-u Jastrzębie 1:3. Zawodnicy Jakuba Dziółki przez większą część meczu byli stroną przeważającą, lecz ostatecznie to rywale okazali się skuteczniejsi w swoich poczynaniach.
Już na samym początku spotkania nasi piłkarze wykreowali pierwszą dogodną sytuację. Piotr Nocoń świetnym podaniem w pole karne uruchomił Jana Flaka, który oddał mocny strzał. Bramkarz GKS-u zdołał jednak z trudem odbić futbolówkę.
W 12. minucie spotkania krótkim zwodem rywala oszukał występujący w środku pola Bartosz Baranowicz. Pomocnik naszego zespołu wypracował sobie sporo miejsca przed polem karnym rywali i uderzył na bramkę, lecz piłka po jego strzale wpadła w ręce golkipera Jastrzębia.
Kilka minut później, w pozornie niegroźnej sytuacji, jeden z naszych zawodników faulował rywala w polu karnym. Arbiter wskazał na wapno, a gracz GKS-u zamienił karnego na otwierającego wynik spotkania gola.
Nasza ekipa dobrze zareagowała na straconą bramkę i w dalszym ciągu kreowała sytuacje. W 21. minucie z rzutu wolnego dośrodkowywał Piotr Nocoń. Do piłki dopadł Krzysztof Ropski, ale piłka po jego uderzeniu głową powędrowała ponad bramką. Chwilę później dobrze w środku pola odnalazł się Bartosz Baranowicz, który poradził sobie z rywalem, a następnie dobrym, progresywnym podaniem uruchomił kapitana Skry. Piotr Nocoń zszedł z futbolówką do środka i zdecydował się na strzał po długim słupku, który jednak nieznacznie minął bramkę GKS-u Jastrzębie.
Na kolejną niezłą okazję nie musieliśmy czekać zbyt długo. Występujący na pozycji lewego wahadłowego zawodnik testowany wpadł w pole karne i wycofał futbolówkę w kierunku Krzysztofa Ropskiego. Napastnik naszej ekipy znalazł się w korzystnej pozycji do oddania strzału, lecz uderzył ponad poprzeczką.
W 34. minucie rywale zdobyli drugą bramkę. Daniel Stanclik umiejętnie wykorzystał piłkę posłaną na krótki słupek z rzutu rożnego i strzałem głową pokonał Jakuba Bursztyna.
Kilka chwil później nasi piłkarze przeprowadzili kombinacyjną akcję, która została spuentowana inteligentnym podaniem w pole karne autorstwa Mateusza Malca. Ofensywny pomocnik dojrzał Jana Flaka, który dobrze wymanewrował przeciwnika i oddał strzał, który został w ostatniej chwili zablokowany przez defensorów.
W 42. minucie piłkarze GKS-u przeprowadzili groźną akcję, która zakończyła się podyktowaniem kolejnej jedenastki. Rywale bowiem zaskoczyli defensywę Skry prostopadłym podaniem. Jeden z naszych obrońców próbował ratować sytuację, lecz minimalnie spóźnił się z interwencją i nie trafił w piłkę. Zawodnik zespołu z Jastrzębia, Daniel Stanclik, wykorzystał jedenastkę i podwyższył swoje prowadzenie swojej drużyny.
Podsumowując pierwszą część gry, należy zaznaczyć, że nasi piłkarze prezentowali wyższą od rywala kulturę gry i kreowali więcej okazji. Gracze Grzegorza Kurdziela zdołali jednak wykorzystać nasze błędy i schodzili na przerwę z trzybramkowym prowadzeniem.
Na drugą połowę wyszliśmy w zupełnie innym zestawieniu. Trener Dziółka wymienił część składu i wprowadził kolejnych graczy. Od początku nasza ekipa dominowała na boisku i dłużej utrzymywała się przy piłce.
Jednak pierwszą, naprawdę dogodną okazję w drugiej połowie stworzyli rywale. Jeden z nich wyszedł sam na sam z Jakubem Hajdą, próbował mijać golkipera Skry, lecz ostatecznie wyrzucił się z piłką na tyle daleko, że zdołał jedynie obić słupek.
Z każdą minutą byliśmy jednak bliżej zdobycia pierwszego gola. W końcu bardzo dobrym podaniem popisał się Radosław Gołębiowski, który zagrał w kierunku wpadającego w pole karne Adama Olejnika. Środkowy pomocnik w pełnym biegu wycofał futbolówkę, która ostatecznie trafiła pod nogi gracza testowanego, a ten pięknym uderzeniem pokonał golkipera ekipy z Jastrzębia.
Niezłą szansę na strzelenie gola kontaktowego miał Adam Mesjasz, który doskonale odnalazł się w polu karnym rywala po dośrodkowaniu z rzutu wolnego. Piłka po sytuacyjnym uderzeniu środkowego obrońcy Skry przeleciała jednak obok bramki.
Chwilę później Radosław Gołębiowski popisał się kapitalnym prostopadłym podaniem w kierunku Filipa Kozłowskiego, który znalazł się w bardzo dobrej sytuacji. Pojedynek z napastnikiem naszego zespołu wygrał jednak golkiper rywali.
Następnie blisko zdobycia gola był Gołębiowski, który umiejętnie odnalazł się w polu karnym. Jego pierwszy strzał został jeszcze zablokowany, lecz drugie, płaskie uderzenie tuż przy słupku sprawiło golkiperowi z Jastrzębia nie lada kłopoty. W ostatniej akcji meczu przed szansą stanął Filip Kozłowski, który zamykał dośrodkowanie z rzutu wolnego. Dobry strzał głową naszego napastnika ponownie zatrzymał jednak bramkarz GKS – u.
Do końca spotkania wynik nie uległ już zmianie. Dzisiejszy sparing to z pewnością doskonały materiał do analizy dla naszego sztabu szkoleniowego. Wiele rzeczy w naszej grze naprawdę się zgadzało. Zabrakło tylko większej koncentracji w poszczególnych fragmentach, ponadto zawiodła skuteczność. Na dopracowanie konkretnych elementów gry mamy jednak jeszcze sporo czasu.
GKS Jastrzębie – Skra Częstochowa 3:1
Skra Częstochowa:
I połowa
Bursztyn – testowany, Szymański, Czajka – Flak, Baranowicz, Sajdak, testowany – Nocoń, Malec – Ropski
II połowa
Hajda – testowany (testowany), Mesjasz, Czajka – Niedbała, Olejnik, Babiarz, testowany (Błędowski) – Kitliński, Gołębiowski – Kozłowski