Konferencja prasowa po meczu z Chrobrym Głogów

Skra Częstochowa przegrała w meczu Fortuna 1 Ligi 1:2 z Chrobrym Głogów. Na pomeczowej konferencji prasowej zabrakło trenera gości, Marka Gołębiewskiego, którego zastąpił asystent Grzegorz Szoka. Sprawdźmy jak wyglądało poniedziałkowe starcie oczami obu stron pojedynku.

Grzegorz Szoka, drugi trener Chrobrego Głogów:

Mecz przebiegł według planu, który sobie założyliśmy. Chcieliśmy wpuścić Skrę na naszą połowę i wychodzić z atakiem szybkim, co w dużej mierze nam się udawało. Strzeliliśmy dwie bramki i mieliśmy kontrolę nad meczem. Przypadkowo stracona bramka po rykoszecie wniosła trochę nerwowości, ale też trzeba pochwalić zawodników, którzy weszli z ławki, ponieważ uspokoili grę. Można powiedzieć, że dowieźliśmy ten wynik, z czego jesteśmy bardzo zadowoleni. Mogę tylko pogratulować naszej drużynie zwycięstwa.

Czy można było przed meczem wyczuć jakąś szczególną atmosferę z powodu tego, że nasz trener prowadził wcześniej Skrę Częstochowa? Wydaje mi się, że przed meczem nie było tego tak bardzo czuć, ale na pewno każdy trener, który gra z drużyną, którą prowadził traktuje w jakiś sposób takie spotkanie wyjątkowo. Tym bardziej, że był to pierwszy mecz, który trener prowadził przeciwko Skrze, więc myślę, że na pewno jakieś emocje odczuwał, ale w żaden sposób nie przelał tego na zespół.

Jakub Dziółka, trener Skry Częstochowa:

Gratuluję Chrobremu zdobycia trzech punktów. Chciałbym gratulować moim piłkarzom, ale po raz kolejny nie mogę tego zrobić. Na pewno jednak mogę pogratulować im dużej determinacji, dobrej gry, stwarzania sytuacji i chęci zwycięstwa. Myślę, że to jest też niecodzienna sytuacja, dla moich piłkarzy przede wszystkim, bo większość z nich, jest na początku swojej piłkarskiej kariery i pewnie nieczęsto się spotka z sytuacją, że przegra sześć meczów w lidze, więc na pewno jest to duże doświadczenie dla nas wszystkich. Tak jak pokazał ten mecz na pewno się nie poddamy. Zabrakło nam dzisiaj elementów do tego, żeby wygrać mecz. Popełniliśmy znowu dwa proste błędy w obronie i przeciwnik to wykorzystał. Trenujemy to, mówimy o tym, ale wiadomo, że przeciwnik również ma swoje cele. Jest nam trudno, ale musimy się podnieść i na pewno nie oddamy tej rundy i będziemy przygotowywali się mocno do meczu z Puszczą Niepołomice.

Dzisiaj w szatni na pewno nie jest wesoło, bo źle by było, gdyby było wesoło po przegranym meczu. Tak jest od kilku tygodni, ale tak jak powiedziałem doświadczamy nowych rzeczy. Wiele razy mówiłem, że znamy swoje miejsce w szeregu. Nie chcę się niczym usprawiedliwiać i będę w tym konsekwentny, ale wszyscy którzy znają się na piłce i się nią interesują wiedzą jaki jest nasz los, ale my się nie poddamy. Ja będę robił wszystko, żeby ten zespół podnieść i przygotować się do meczu z Puszczą, bo widzimy jaka Puszcza jest groźna, w jaki sposób zdobywa bramki i ile bramek zdobywa ze stałych fragmentów gry, także musimy o tym już myśleć.

Przeanalizujemy na pewno dzisiejszy mecz, ale nie chciałbym powiedzieć, że Skra tylko walczy, bo to jest jeden z elementów na poziomie 1 ligi. Dzisiaj mieliśmy kilka albo kilkanaście dobrych sytuacji. Jedni powiedzą – zabrakło nam szczęścia, drudzy powiedzą – zabrakło nam jakości i pewnie obie strony będą miały rację, bo zabrakło wszystkiego po trochu, ale tak jak powiedziałem – my się nie poddamy.

Copy link
Powered by Social Snap