W dzisiejszym spotkaniu 12. kolejki Fortuna 1 Ligi nasza drużyna uległa GieKSie Katowice 0:1. Jedyną bramkę dla gości zdobył Jakub Arak.
Piłkarze naszej drużyny weszli w mecz naładowani pozytywną energią. Oba zespoły grały agresywnie w odbiorze i próbowały wysokiego pressingu.
Już w 3. minucie w pole karne miękko dośrodkował Piotr Pyrdoł. Bliski przechwycenia futbolówki po kąśliwym dograniu ofensywnego pomocnika był Filip Kozłowski. Napastnik nie zdołał jednak przejąć piłki, która ostatecznie wylądowała w rękach golkipera, Dawida Kudły.
Przez kilka następnych minut gra nieco częściej toczyła się na połowie Skry. Gracze GieKSy wywalczyli kilka stałych fragmentów, lecz nie niosło to za sobą większego zagrożenia pod bramką Jakuba Bursztyna. Defensorzy Skry, jak zwykle, byli bardzo skoncentrowani i czujni. Problemy miewali jedynie z wyprowadzeniem piłki, wszak wysokie podejście drużyny gości momentami utrudniało transport futbolówki spod własnego pola karnego.
W kolejnych fragmentach to zawodnicy Skry zyskali inicjatywę i atakowali rywali na ich połowie. Zaliczali sporo przechwytów, lecz w obrębie pola karnego GieKSy naszym piłkarzom brakowało nieco dokładności. Warto zwrócić uwagę chociażby na próbę prostopadłego zagrania Damiana Hilbrychta w kierunku Filipa Kozłowskiego. Ofensywny pomocnik Skry ruszył z piłką i próbował zaskoczyć defensywę rywala niesygnalizowanym zagraniem w kierunku naszego napastnika. Bramkarz pozostał jednak czujny i uprzedził gracza Skry. Niewiele brakowało.
Goście jednak nie zamierzali próżnować i również szukali swoich szans. . W 30 minucie spotkania jeden z graczy GieKSy przeprowadził groźną akcję lewym skrzydłem, rozegrał „klepkę” z partnerem, wpadł w pole karne i próbował pokonać Jakuba Bursztyna strzałem z ostrego kąta. Golkiper Skry popisał się jednak świetną interwencją i zdołał odbić piłkę na rzut rożny.
Do końca pierwszej części spotkanie było wyrównane – z lekkim wskazaniem na zespół gości, który wywalczył kilka stałych fragmentów gry. Nie wiązało się to jednak z większym zagrożeniem pod bramką Jakuba Bursztyna. Trzeba przyznać, iż obie ekipy dobrze prezentowały się w grze defensywnej i przez pierwsze trzy kwadranse miały problemy z kreowaniem sytuacji.
Na początku drugiej odsłony dobrą pozycję do oddania strzału wypracował sobie Piotr Pyrdoł, który wcześniej otrzymał podanie od Filipa Kozłowskiego. Ofensywny pomocnik Skry decydował się na uderzenie z dystansu, lecz piłka po jego strzale minęła bramkę Kudły.
Chwilę później nasi piłkarze ruszyli z kontrą. Przemysław Sajdak przebiegł z piłką kilkadziesiąt metrów, jednak jego podanie do wychodzącego na dobrą pozycję Piotra Pyrdoła zostało w ostatniej chwili przechwycone przez defensorów gości.
W odpowiedzi, po kilku minutach, bramce Jakuba Bursztyna zagrozili piłkarze GieKSy. Po dobrym, mocnym dośrodkowaniu Adriana Błąda z głębi pola, w dobrej sytuacji znalazł się Arkadiusz Jędrych. Środkowy obrońca uderzył jednak wysoko ponad bramką naszej drużyny.
Kolejne fragmenty upłynęły pod znakiem wielu przerw w grze spowodowanych dużą liczbą fauli z obu stron. Śmiało można stwierdzić, że mieliśmy dzisiaj do czynienia z meczem pełnym walki.
W 69. minucie nasi piłkarze przeprowadzili ciekawą kombinacyjną akcję pod polem karnym GieKSy. Filip Kozłowski odegrał piłkę na jeden kontakt w kierunku Damiana Hilbrychta, który uderzył z dystansu. Dawid Kudła pewnie złapał silny strzał naszego zawodnika.
Niestety, w 72. minucie spotkania gracze gości wyszli na prowadzenie. Rafał Figiel dośrodkował piłkę w pole karne, a w zamieszaniu najlepiej odnalazł się wprowadzony z ławki Jakub Arak, który płaskim, plasowanym strzałem umieścił piłkę w siatce.
Nasi zawodnicy do końca walczyli o odrobienie strat, ostatnie fragmenty przebiegały pod znakiem oblężenia bramki katowickiej GieKSy. W 90. minucie znajdujący się w narożniku pola karnego Jakub Sangowski zdecydował się na uderzenie z woleja. Potężna bomba młodego napastnika została jednak zablokowana przez defensorów GieKSy.
W ostatniej akcji meczu przed fantastyczną szansą stanął Krzysztof Ropski, który otrzymał świetne podanie od Łukasza Winiarczyka. Napastnik Skry dobrze poradził sobie z rywalem, odwrócił się z futbolówką, lecz piłka po jego strzale z niewielkiej odległości przeleciała obok bramki Dawida Kudły.
Niestety, na dzisiaj to było zbyt mało. Ostatecznie przegrywamy z GKS-em po meczu pełnym walki.
Skra Częstochowa – GKS Katowice 0:1
0 – 1 – 72′ Jakub Arak
Skra Częstochowa:
1. Jakub Bursztyn – 20. Szymon Szymański, 4. Adam Mesjasz, 5. Beniamin Czajka – 13. Jan Flak (76’ 8. Rafał Brusiło), 24. Bartłomiej Babiarz, 25. Przemysław Sajdak, 87. Radosław Gołębiowski (71’ 18. Łukasz Winiarczyk) – 10. Piotr Pyrdoł (87′ 72. Kacper Łukasiak), 11. Damian Hilbrycht (76’ 21. Jakub Sangowski) – 9. Filip Kozłowski (76’ 22. Krzysztof Ropski)
GKS Katowice:
1. Dawid Kudła – 13. Bartosz Jaroszek, 4. Arkadiusz Jędrych, 3. Grzegorz Janiszewski – 22. Marcin Wasielewski, 8. Rafał Figiel (90 +2′ 6. Marcin Stromecki), 14. Marcin Urynowicz, 16. Grzegorz Rogala – 11. Adrian Błąd (90+ 2′ 29. Patryk Szwedzik), 28. Alan Bród (46′ 7, Daniel Dudziński) – 30. Marko Roginić (67’ 18. Jakub Arak)