Kacper Łukasiak zadebiutował wczoraj w podstawowej jedenastce naszej drużyny. Po zakończeniu spotkania z Sandecją porozmawialiśmy z młodym, ofensywnym pomocnikiem Skry Częstochowa.
Ostatecznie remisujemy z Sandecją Nowy Sącz 0:0. To był trudny mecz. Jak go oceniasz? Czy ten punkt należy w pełni szanować czy jednak przed meczem oczekiwaliście czegoś więcej?
Kacper Łukasiak: – Na pewno do każdego meczu podchodzimy z nastawieniem na zdobycie trzech punktów. Dzisiaj niestety się nie udało. Ale myślę, że musimy szanować ten punkt, bo z przebiegu meczu remis był sprawiedliwy. To było ciężkie spotkanie, nie grało się dzisiaj łatwo, bo przeciwnicy postawili trudne warunki.
Fragmentami bardzo dobrze operowaliśmy piłką. Problem pojawiał się, gdy dochodziliśmy do „szesnastki” rywala i musieliśmy stworzyć sytuację. Z czego to wynikało?
Tak, w trzeciej tercji mieliśmy dzisiaj trochę problemów – właśnie z finalizacją, z ostatnim podaniem. Trochę więcej chłodnej głowy, przećwiczymy to na treningach i w następnych meczach będzie lepiej.
Ponownie zagraliśmy dobrze w defensywie. Wyłączając spotkanie z Wisłą Kraków, tracimy zadziwiająco niewiele goli. Czy to jest nasza największa siła?
Na pewno jest to nasza mocna strona. Zagraliśmy na „zero” i defensywa była dzisiaj szczelna. Cały zespół pracował dobrze w pressingu – czasami w niskim, czasami w wysokim. Każdy dawał z siebie wszystko, dlatego zachowaliśmy czyste konto i gra w obronie wyglądała dobrze.
Dla Ciebie to był debiut w podstawowej jedenastce. Kilkukrotnie pokazałeś oznaki wielkiego potencjału. Jak wrażenia? Jak się czujesz po dzisiejszym spotkaniu?
Na pewno mega rzecz dla mnie, bo to był debiut od pierwszej minuty na poziomie centralnym. Wymagam jednak od siebie więcej. Nie było dzisiaj źle, lecz chcę dawać drużynie więcej. Myślę, że wraz z następnymi meczami, jak przyjdzie doświadczenie, będę to robił.
W środę w Pucharze Polski gramy z liderem ekstraklasy, Wisłą Płock. Jakie macie oczekiwania odnośnie nadchodzącego starcia? Czy myślicie, że w związku z tym, iż „Nafciarze” w weekend przegrali, nasi rywale mają nieco słabszy moment i możecie to wykorzystać?
To, że przegrali, nie ma dużego znaczenia w kontekście środowego spotkania. Mecz meczowi nierówny. Mają mega jakość, grają w ekstraklasie, są obecnie jedną z najlepszych ekip, która trzyma wysoką formę. Dlatego nic, tylko się cieszyć, że możemy się z nimi zmierzyć i myślę, że czeka nas ciekawy i fajny mecz.