Skra Ladies pokonała UKS SMS II Łódź 3:1 w wyjazdowym meczu drugiej kolejki 1 Ligi piłki nożnej kobiet. Dwie bramki dla naszej drużyny zdobyła Svietlana Kohut, natomiast jednym trafieniem pochwalić może się Natalia Liczko.
Wyjazdowy mecz Skry Ladies z rezerwami mistrzyń Polski miał dla naszych Pan ogromne znaczenie. Po dotkliwej porażce ze Stomilankami Ladies wręcz odliczały godziny do sobotniego południa, by w meczu drugiej ligowej kolejki zmazać plamę po inauguracyjnej wpadce. Motywacja naszych zawodniczek była aż nadto widoczna od pierwszych minut spotkania, jednak bramka gospodyń wyglądała jak… zaczarowana.
Dość powiedzieć, że w 28. minucie po faulu na Iwonie Dannheisig rzutu karnego nie udało zamienić się na bramkę najskuteczniejszej piłkarce Skry ubiegłego sezonu Justynie Matusiak. Dziesięć minut później Tatiana Kitaeva po podaniu z bocznego sektora od Stefanii Wodarz trafiła tylko w boczną siatkę.
A to nie były pierwsze z groźnych sytuacji stworzonych przez nasze Panie. Jeszcze w pierwszym kwadransie jak zwykle ofensywnie nastawiona Matusiak po rzucie wolnym trafiła w spojenie słupka z poprzeczką. Swoją okazję miała również kilka minut później Justyna Chudzik, do której po indywidualnej akcji zagrywała Svietlana Kohut.
Chociaż pierwszą połowę częstochowianki wręcz zdominowały nie oznacza to, że łodzianki przyglądały się ich poczynaniom z założonymi rękami. Raz na jakiś czas próbowały kontrataków. Wtedy jednak na wysokości stawała nasza linia defensywna oraz Oliwia Młynek, która fenomenalnie zachowała się w sytuacji sam na sam.
Worek z bramkami rozwiązał się w drugiej połowie. Wcześniej jednak sztab naszych rywalek sięgnął po zaciąg ekstraligowy i na boisku zameldowały się między innymi Paulina Filipczak oraz Dominika Gąsieniec, które stwarzały dużo większe zagrożenie od początku drugiej odsłony spotkania. Nasza linia defensywna zachowywała jednak czujność i doskonale radziła sobie z atakami SMS-u.
Wynik otworzyły w 58. minucie gospodynie, ale fakt ten podziałał na nasze Panie wyłącznie mobilizująco. Wyrównanie nastąpiło już dziesięć minut później, a wszystko za sprawą duetu Kitaeva – Kohut. Pierwsza wykonywała rzut wolny, natomiast druga główkując zmieniła lot piłki, która finalnie zatrzepotała w siatce.
Autorką drugiego trafienia na konto zespołu Patryka Mrugacza była również Svietlana Kohut, która dobiła uderzenie Natalii Liczko. I to właśnie Liczko ustaliła wynik spotkania, zachowując zimną krew w pojedynku 1 na 1 i wykorzystując podanie od Stefanii Wodarz.
– Gratuluję drużynie zwycięstwa! – powiedział na gorąco trener Patryk Mrugacz. – Zespół zasłużył dziś na to, patrząc na całokształt pracy w tygodniu i podczas spotkania. Raz, że przyjechaliśmy po pamiętnym 1:5 u siebie z Olsztynem, a po drugie mimo dużej dominacji w pierwszej połowie spotkania straciliśmy bramkę po przerwie i musieliśmy gonić wynik, mając z tyłu głowy co to dla nas oznacza. Tym większy ukłon w stronę zespołu, że pokazał dojrzałość mentalną oraz jakość piłkarską. Teraz czas na zasłużone świętowanie, a my jako sztab myślami jesteśmy już przy meczu z Ząbkovią.
UKS SMS II Łódź – Skra Ladies Częstochowa 1:3 (0:0)
Bramki dla Skry Ladies: 1:1 Kohut (68’), 1:2 Kohut (77’), 1:3 Liczko (90’+2)
Skra Ladies Częstochowa: O. Młynek – Wodarz, Olkhovska, Kowalska, Baszewska, Dannheisig – Kitaeva, Matusiak – Kohut, Potengova (57’ Liczko), Chudzik (67’ Pająk) oraz Szulc, Mesjasz, Lulkowska, Ozieriańska, Dubiel