Ponownie zaskoczyć piłkarską Polskę. Jutro mecz z Wisłą Kraków

Wydarzenie, na które wielu z nas czekało z prawdziwą niecierpliwością, zbliża się wielkimi krokami. Już jutro nasza ekipa zmierzy się w meczu wyjazdowym z Wisłą Kraków. Spotkanie odbędzie się na Stadionie Miejskim im. Henryka Reymana przy ulicy Reymonta 22 w stolicy Małopolski. Pierwszy gwizdek arbitra Wojciecha Mycia zaplanowany jest na godzinę 17.30.

Kilkunastokrotny mistrz Polski. Drużyna regularnie rozpalająca serca polskich kibiców imponującymi bojami w europejskich pucharach. Klub, który zbudował markę przez lata kojarzoną z krajową hegemonią. Wisła Kraków przez lata działała na wyobraźnię każdego fanatyka futbolu w Polsce. Po długim okresie prosperity nad Wawelem zebrały się jednak ciemniejsze chmury, a ekipa „Białej Gwiazdy” wylądowała na zapleczu ekstraklasy.

Drużyna prowadzona przez byłego selekcjonera reprezentacji Polski, Jerzego Brzęczka, z pewnością powalczy o szybki powrót na najwyższy szczebel rozgrywkowy w Polsce. Na ten moment ich poczynania w pierwszoligowej rzeczywistości należy ocenić pozytywnie, wszak Wisła rozsiadła się w fotelu lidera, gromadząc na swoim koncie 13 punktów. Dobrze weszła w sezon, grając futbol niezbyt efektowny, ale jednak w ostatecznym rozrachunku – szalenie skuteczny. W pierwszych pięciu spotkaniach wiślacy czterokrotnie triumfowali i tylko raz stracili punkty – w meczu 1. kolejki, z Sandecją Nowy Sącz (0:0).

Lampką ostrzegawczą dla krakowskiej drużyny może być jednak wynik spotkania z minionego weekendu, bowiem zespół spod Wawelu dość nieoczekiwanie poległ w rywalizacji z GKS – em Tychy 1:3.

Co zwraca uwagę, to z pewnością dobra gra w defensywie „Białej Gwiazdy”. W pierwszych pięciu kolejkach – a zatem wyłączając mecz z ostatniego tygodnia– wiślacy stracili zaledwie jednego gola. Spora w tym zasługa byłego bramkarza Skry, wychowanka naszego klubu, Mikołaja Biegańskiego. Jutrzejsze spotkanie z pewnością będzie wydarzeniem szczególnym dla młodego golkipera, który po raz pierwszy od transferu do Wisły będzie rywalizował na boisku ze swoją byłą ekipą.

Piłkarzem, który bardzo wiele wnosi do krakowskiej ofensywy jest Luiz Fernandez. Zawodnik występujący na „dziesiątce” imponuje kreatywnością i umiejętnością gry na małej przestrzeni. W ostatnich dwóch spotkaniach zdobył trzy gole. Za swego rodzaju odkrycie nowej kampanii śmiało można uznać zaledwie osiemnastoletniego Kacpra Dudę, który eksponuje oznaki wielkiego potencjału.

Nasi obrońcy muszą także zwrócić uwagę na napastnika „Białej Gwiazdy”, Michała Żyro. Wychowanek Legii Warszawa szybko został okrzyknięty wielkim talentem, wyjechał nawet do Wolverhampton, gdzie doskonale spisywał się w pierwszych spotkaniach. Lista kontuzji, które nękały byłego reprezentanta Polski była jednak na tyle długa, że jego kariera powędrowała w nieco innym kierunku niż zakładał. Trzeba natomiast przyznać, iż Żyro bardzo dobrze wpasował się w szeregi Wisły Kraków. Otrzymał nawet nagrodę „Piłkarza Lipca” Fortuna 1 Ligi, co jasno pokazuje, że stanowi wartość dodaną dla swojego zespołu.

Dotychczasowe poczynania Skry świadczą jednak o tym, że piłkarze trenera Jakuba Dziółki posiadają w swoich rękach wszelkie narzędzia ku temu, by nawiązać z Wisłą równorzędną walkę i stoczyć batalię o zwycięstwo. Po sześciu spotkaniach bieżącego sezonu gracze Skry mają na swoim koncie 10 punktów, dzięki czemu plasują się na 8. miejscu w ligowej tabeli. To wynik, z którego trudno nie być zadowolonym, a wspominając chociażby spotkanie z Łódzkim Klubem Sportowym nietrudno dojść do konkluzji, iż równie dobrze mogliśmy zgromadzić jeszcze większą liczbę „oczek”.

Co więcej, podopieczni trenera Jakuba Dziółki wygrali dwa ostatnie spotkania i śmiało można stwierdzić, że znajdują się fali wznoszącej. W meczach z Podbeskidziem i Zagłębiem Sosnowiec zaprezentowali futbol niezwykle dojrzały, doskonale neutralizując zalety rywala i uwypuklając swoje najmocniejsze strony.

Nie ulega wątpliwości, iż największą siłą Skry w dalszym ciągu pozostaje świetna organizacja i gra w defensywie, lecz warto zwrócić uwagę także na jakość poszczególnych ataków naszej drużyny. Piłkarze trenera Jakuba Dziółki potrafią szybko przechodzić z defensywy do ofensywy. Coraz lepiej wyglądają także pod kątem ataku pozycyjnego – zwłaszcza w starciu z Zagłębiem Sosnowiec gracze Skry długo utrzymywali się przy piłce i dobrze wykorzystywali grę w przewadze, rzadko popełniając błędy w rozegraniu.

Miejmy nadzieję, że podobnie będzie jutro. Jeśli zagramy tak dobrze jak w dwóch ostatnich spotkaniach, to z pewnością powalczymy o końcowe zwycięstwo. Przed nami kawał meczu! Jesteśmy pełni wiary, że nasza drużyna ponownie zaskoczy całą piłkarską Polskę.

***

Transmisję z sobotniego meczu możecie śledzić na antenie Polsatu Sport bądź wykupując PPV pod linkiem: skraczestochowa.statscore.com.

Copy link
Powered by Social Snap