Nie tak wyobrażały sobie inaugurację nowego sezonu 1 ligi piłkarki Skry Ladies. W meczu rozgrywanym na stadionie przy ulicy Loretańskiej uległy 1:5 zespołowi Stomilanek Olsztyn. Honorowe trafienie dla naszego zespołu zanotowała Justyna Matusiak.
W niedzielne popołudnie zainaugurowaliśmy sezon kobiecej 1 ligi piłkarskiej. Na początek piłkarki Skry Ladies zmierzyły się ze Stomilankami Olsztyn, które już tradycyjnie zaliczają się do faworytek pierwszoligowej rywalizacji i bez wątpienia walczyć będą o najwyższe cele. Potwierdził to niedzielny mecz.
Pierwsze poważne zagrożenie ze strony Kobiecej Dumy Warmii pojawiło się krótko po premierowym gwizdku. W 3. minucie po akcji przeprowadzonej prawą stroną potężne uderzenie Sunday Esther Ukpong trafiło w poprzeczkę bramki strzeżonej przez Karolinę Szulc.
Akcja ta wzmogła czujność naszego zespołu i przez dłuższy czas nie pozwoliliśmy oddać rywalkom równie groźnego strzału. Gra toczyła się głównie w środkowej strefie boiska, a obie drużyny imponowały konsekwentną grą w linii defensywnej. Pierwszy strzał w światło bramki z naszej strony padł w 14. minucie, a jego autorką była Justyna Matusiak. Od tego momentu nieco przejęliśmy inicjatywę, czego najlepszym dowodem była sytuacja mająca miejsce w 19. minucie, kiedy po rzucie rożnym futbolówka wypadła z rękawic interweniującej Kingi Ptaszek i zaczęła zmierzać w kierunku bramki. Na szczęście dla Stomilanek na wysokości zadania stanęła kapitan zespołu – Kędzia, wybijając piłkę.
Wynik otworzył się w 30. minucie, niestety trafienie powędrowało na konto olsztynianek. Alicja Sokołowska wykończyła podanie od Katarzyny Kałużnej, która wcześniej popisała się imponującym rajdem. Nie minęło pięć minut, a Stomilanki cieszyły się z drugiej bramki. Tym razem Gabriela Kędzia wykorzystała rzut karny podyktowany po zagraniu ręką jednaj z naszych zawodniczek.
Pod koniec pierwszej połowy nasze piłkarki szukały drogi do bramki rywalek, które grały coraz agresywniej. W 43. minucie po nieprzepisowym zatrzymaniu Natalii Liczko przez Wiktorię Skrzypińską ta druga obejrzała żółty kartonik, natomiast minutę później tuż przed polem karnym faulowana była Oliwia Pająk. Piłkę ustawiła sobie Justyna Matusiak i płaskim uderzeniem chwilę przed przerwą zdobyła kontaktową bramkę.
Niestety druga połowa nie rozpoczęła się po myśli naszych piłkarek na 3:1 podwyższyła bowiem Justyna Libera. Nie podłamało to naszych Pań, które ambitnie próbowały odwrócić losy spotkania. W 53. minucie Matusiak odebrała piłkę w środkowej strefie boiska, po przebiegnięciu kilku metrów podała do Potengovej, która zauważyła wbiegającą w pole karne Natalię Liczko, jednak jej uderzenie minimalnie minęło lewy słupek bramki Stomilanek. Ofensywne nastawienie naszej drużyny sprawiło, że więcej przestrzeni pojawiło się na naszej połowie i niestety dwie minuty później futbolówka posłana za linię obrony Skry znalazła się pod nogami Ukpong, która wykorzystała sytuację sam na sam.
Trzeba w tym miejscu oddać naszym zawodniczkom, że pomimo trudnej sytuacji wykazywały się ogromną charyzmą. Kilkadziesiąt sekund po straconej bramce numer cztery Stomilanki przed utratą gola uratowała poprzeczka, natomiast minutę po tym jak piłka trafiła w obramowanie bramki Liczko oddała strzał ponad poprzeczką.
Wynik ustaliła w 68. minucie Adriana Rosiak, oddając strzał nie do obrony sprzed pola karnego. Najlepszą okazję do zdobycia drugiej bramki Skrzatki miały dziesięć minut przed końcowym gwizdkiem. Po rzucie rożnym wykonywanym przez Justynę Chudzik piłka trafiła pod nogi jej imienniczki – Matusiak, która zdecydowała się na strzał, niestety przymierzyła odrobinę za wysoko.
Zapewne nie tak wyobrażały sobie otwarcie sezonu piłkarki Ladies. Pamiętajmy jednak, że za nimi dopiero pierwsza kolejka długiego sezonu, a ambitna postawa naszych zawodniczek oraz ich potencjał utwierdzają nas w przekonaniu, że w dalszej części sezonu będzie już tylko lepiej.
Na koniec ciekawostka. Ostatnie pół godziny meczu spędziła na boisku 15-letnia Zofia Dubiel, dla której był to debiut w oficjalnym meczu Skry Ladies. Warto również dodać, iż w koszulce Skry w meczu o punkty zadebiutowały Pola Lulkowska, Justyna Chudzik, Tatiana Kitaeva oraz Livia Potengova.
O niedzielnym meczu trzeba, po wyciągnięciu odpowiednich wniosków, jak najszybciej zapomnieć. Okazja do rewanżu nadarzy się już w najbliższą sobotę. Częstochowianki wyjeżdżają na mecz z rezerwami UKS-u SMS-u Łódź, dla którego będzie to pierwszy mecz w sezonie.
Skra Ladies Częstochowa – Stomilanki Olsztyn 1:5 (1:2)
0:1 Sokołowska (30’), 0:2 Kędzia (36’ – k.), 1:2 Matusiak (45’), 1:3 Libera (48’), 1:4 Ukpong (55’), 1:5 Rosiak (68’)
Skra Ladies Częstochowa: Szulc – Baszewska, Kowalska, Ozieriańska (75’ Lulkowska), Chudzik (88’ Kaim), Kitaeva, Wodarz, Pająk (46’ Potengova), Matusiak, Liczko (75’ Dannheisig), Kohut (59’ Dubiel)
Stomilanki Olsztyn: Ptaszek – Kałużna (84’ Korzec), Silny, Taranowska (73’ Krech), Rosiak, Kędzia, Osajkowska (90’+1 Czarnecka), Libera, Ukpong (84’ Rabiega), Skrzypińska (73’ Olender), Sokołowska