Damian Hilbrycht po meczu z Chojniczanką

Damian Hilbrycht rozegrał wczoraj świetne zawody. Był jednym z piłkarskich liderów naszej ekipy, stale napędzał akcje, a także zanotował asystę i strzelił gola na 2:0. Po zakończeniu spotkania z Chojniczanką kreatywny ofensywny pomocnik Skry odpowiedział na kilka naszych pytań.

Damian, jak dzisiejszy mecz wyglądał z Twojej perspektywy? Odniosłem wrażenie, że po spotkaniu z Ruchem, w którym długimi fragmentami musieliśmy się bronić, dzisiaj całkowicie zdominowaliśmy rywala, byliśmy stroną przeważającą i kontrolującą starcie.

Damian Hilbrycht: – Tak. Dzisiejszy mecz wyglądał zupełnie inaczej. Fajnie się dla nas ułożył, bo praktycznie od samego początku prowadziliśmy – udało się bowiem strzelić bramkę ze stałego fragmentu. Na pewno nasza gra była dużo lepsza niż z Ruchem, kontrolowaliśmy przebieg spotkania, długo utrzymywaliśmy się przy piłce i przede wszystkim stworzyliśmy sobie wiele sytuacji. Szkoda tylko, że udało się wykorzystać tylko dwie okazje, ale najważniejsze, że wygraliśmy dzisiejszy mecz i trzy punkty, które możemy sobie dopisać, na pewno nas cieszą.

Strzeliłeś dzisiaj debiutanckiego gola w barwach Skry Częstochowa. Ponadto widać było, że czujesz się na boisku bardzo dobrze. Twoja współpraca z Bartłomiejem Babiarzem i Filipem Kozłowskim stała dzisiaj na bardzo wysokim poziomie wzajemnego zrozumienia.

Zgadza się, dobrze się rozumiemy. Szlifujemy to na treningach i fajnie, że w meczu wyglądało to tak dobrze. Dzisiaj dołożyłem bramkę, z czego bardzo się cieszę. Filip oddał mi asystę, którą ja mu dałem przy pierwszym golu, także można powiedzieć, że się uzupełniliśmy. Fajnie, że są liczby, ale tak jak mówiłem wcześniej, najważniejsze jest to, że wygraliśmy. A kto strzelał bramki i asystował – to schodzi na drugi plan. Najistotniejszy dla nas jest fakt, że drużyna punktuje i pnie się do góry.

Chciałbym jeszcze zapytać o nasze wysokie, agresywne podejście w dzisiejszym meczu. Długimi fragmentami graliście wysokim pressingiem. Czy takie było założenie, żeby ten pressing cały czas funkcjonował na połowie Chojniczanki?

Tak, w tygodniu trenowaliśmy to, co może dobrze wychodzić w meczu z Chojniczanką. Myślę, że wysoki pressing dużo nam dawał, bo nasi rywale sobie z nim po prostu nie radzili. Fajnie, że po odbiorach na połowie przeciwnika, potrafiliśmy utrzymać piłkę i przede wszystkim pierwsze podanie po odzyskaniu piłki było celne, czego brakowało z Ruchem. W Chorzowie też mieliśmy kilka fajnych odbiorów, ale podania szwankowały. Dlatego jestem zbudowany naszą dzisiejszą postawą i mam nadzieję, że dalej będzie to tak wyglądać.

W tygodniu jakoś szczególnie pracowaliście nad stałymi fragmentami gry? Dzisiaj naprawdę dużo piłek biłeś „w punkt” i widać było pewne wypracowane schematy. Pierwszą bramkę strzeliliśmy właśnie po rzucie wolnym.

Mieliśmy taki akcent na treningu, natomiast myślę, że wszystko zależy od dnia. Tak naprawdę, na treningu możemy wykonać 20 wrzutek, a dzisiaj jest inny dzień i dośrodkowania mogą być już inne. Dzisiaj było sporo tych wrzutek przy okazji stałych fragmentów. Myślę, że były na dobrym poziomie. Dzięki temu strzeliliśmy pierwszą bramkę, która trochę ułożyła mecz. Dlatego cieszymy się i oby dalej tak to wyglądało.

Czy po tym dzisiejszym zwycięstwie czujecie większy spokój, pewność w kontekście kolejnych spotkań?

Na pewno złapaliśmy pewność, bo graliśmy dzisiaj w piłkę i przeważaliśmy nad Chojniczanką. Myślę, że tak sobie poukładaliśmy to w głowach, że potrafimy grać w piłkę i uwierzyliśmy, że możemy zrobić fajny wynik. Po meczu z Ruchem było na pewno inaczej i fajnie, że solidnie przepracowaliśmy tydzień. Treningi wyglądały bardzo dobrze i to też odzwierciedlił dzisiejszy mecz. Byliśmy drużyną dużo lepszą i uważam, że zasłużenie wygraliśmy to spotkanie.

Copy link
Powered by Social Snap