Powody do zadowolenia mogą mieć piłkarki Skry Ladies, które wczoraj rozegrały spotkanie przeciwko kolejnemu rywalowi z ekstraligi. Pomimo porażki 2:3 nasze piłkarki pokazały się z naprawdę dobrej strony i na drugą część okresu przygotowawczego mogą patrzeć z optymizmem.
W niedzielne popołudnie w podpłockich Staroźrebach Skra Ladies zmierzyła się z kolejnym przeciwnikiem z ekstraligi – Pogonią Tczew, w trzecim przedsezonowym meczu sparingowym. I po raz kolejny podopieczne Patryka Mrugacza zaprezentowały się z bardzo dobrej strony, udowadniając, że przygotowania do zbliżających się rozgrywek idą we właściwym kierunku.
Zanim jednak rozbrzmiał pierwszy gwizdek w piątkowy wieczór ekipa Ladies wybrała się do Chorzowa, by wspierać swoich kolegów w inauguracyjnym sezon Fortuna 1 Ligi meczu z Ruchem. Emocji było co niemiara, a pozytywne wrażenia bez wątpienia pozostaną z naszymi Paniami na dłużej.
Wróćmy jednak do spotkania z Pogonią. W nim w pierwszej połowie nie doczekaliśmy się bramek. Co ciekawe jednak przewagę miały częstochowianki, co potwierdza trener naszego zespołu:
– To prawda. Pierwszą połowę jak najbardziej możemy sobie zapisać na duży plus. W tym fragmencie gry uzyskaliśmy nieznaczną przewagę. Przejęliśmy inicjatywę, co było efektem dobrej organizacji gry i przede wszystkim odpowiedniej energii naszego zespołu – mówi Patryk Mrugacz.
W drugiej odsłonie gry worek z bramki się otworzył. I to przygotowujące się do ekstraligowej rywalizacji piłkarki z Tczewa otworzyły rezultat spotkania w 48. minucie, a kilkanaście minut później podwyższyły wynik.
– W drugą połowę weszliśmy ospale, bez odpowiedniego poziomu koncentracji, co przepłaciliśmy szybką stratą dwóch bramek – zauważył w pomeczowej rozmowie szkoleniowiec naszego zespołu.
Jeśli ktoś myślał, że widniejący na tablicy wyników rezultat 0:2 podłamał nasze Ladies, to znaczy, że nie zna ich charakteru. Ostatnie minuty spotkania to pokaz determinacji naszych Pań, które w przeciągu trzech minut doprowadziły do remisu za sprawą dwóch trafień Natalii Liczko. Niestety w ostatnich sekundach pojedynku rozstrzygającą bramkę zanotowały zawodniczki Pogoni i ostatecznie to one cieszyły się z niewielkiego zwycięstwa.
– W końcówce znów pokazaliśmy, że możemy walczyć z Pogonią jak równy z równym. Szacunek dla naszych dziewczyn za odrobienie strat i doprowadzenie do wyrównania, jednak lekki niedosyt pozostał, ponieważ kolejny raz w tym meczu nasz poziom koncentracji był zbyt niski, by ten mecz „dowieźć” do końca. Nie mogą nam się zdarzać takie przestoje, jeśli chcemy być równorzędnym przeciwnikiem dla zespołów Ekstraligi – zakończył trener Mrugacz.
Pogoń Tczew – Skra Ladies Częstochowa 3:2 (0:0)
[w Staroźrebach]
Bramki dla Skry Ladies: 2:1 Natalia Liczko (85’), 2:2 Natalia Liczko (88’)
Skra Ladies: O. Młynek – Wodarz (78’ Tomczyk), Baszewska, Olkhovska, zaw. testowany (52’ Ozieriańska), Dannheisig (65’ Mesjasz), zaw. testowana (37’ Liczko), Matusiak, N. Młynek (52’ zaw. testowana), zaw. testowana (65’ zaw. testowana), Kohut (78’ Mucha)