W środę nasza drużyna rozegrała mecz sparingowy ze Zniczem Pruszków. Po raz kolejny z bardzo dobrej strony na boisku zaprezentował się Kamil Lukoszek, który nie tylko stanowił ważne ogniwo naszej drużyny, uruchamiając akcje ofensywne, ale również zanotował piękne trafienie z rzutu wolnego. Po zakończeniu pojedynku porozmawialiśmy krótko z naszym skrzydłowym.

Jak to dzisiejsze spotkanie wyglądało z perspektywy murawy?
Na pewno graliśmy na bardzo fajnie przygotowanym boisku. Mecz w naszym wykonaniu był dobry. Wygraliśmy pierwszą połowę, na drugą również wyszliśmy mocno zdeterminowani. Udało nam się wygrać, z czego bardzo się cieszymy i czekamy na sobotni mecz w Tychach.
Od pierwszego sparingu imponujesz formą, co ma wymierne przełożenie na statystyki. Bramka w Kielcach, dzisiaj piękna bramka z rzutu wolnego w meczu ze Zniczem. Można powiedzieć, że wyrastasz na głównego snajpera Skry…
To jest tylko i wyłącznie zasługa drużyny. Pozostaje przełożyć to na pozostałe sparingi i przede wszystkim na mecze ligowe, żeby te bramki dawały drużynie cenne punkty.
Za nami trzeci mecz sparingowy, pozostały nam jeszcze dwa. Można zatem powiedzieć, że jesteśmy na półmetku przygotowań. Jak się czujesz na tym etapie przed rozgrywkami?
Byliśmy na obozie, gdzie pracowaliśmy w świetnych warunkach i tak naprawdę nie możemy już doczekać się pierwszego meczu ligowego w Chorzowie. Uważam, że zarówno ja jak i chłopaki jesteśmy dobrze przygotowani, a bez wątpienia z każdym kolejnym meczem sparingowym będzie jeszcze lepiej.
