W dniu dzisiejszym nowym zawodnikiem naszej drużyny został 24 – letni ofensywny pomocnik, Damian Hilbrycht. Zawodnik przeniósł się do Skry na zasadzie wolnego transferu. Ostatnio reprezentował barwy Resovii Rzeszów.
Hilbrycht jest wychowankiem Rekordu Bielsko – Biała. Następnie przeniósł się do Podbeskidzia, a także występował w GKS – ie Bełchatów. Śmiało można stwierdzić, że mimo stosunkowo młodego wieku, już teraz jest zawodnikiem doświadczonym i ogranym na pierwszoligowym poziomie.
Po podpisaniu umowy przeprowadziliśmy rozmowę z nowym piłkarzem naszej drużyny!
Damian, co Cię przekonało do projektu Skry Częstochowa?
Damian Hilbrycht: – Na pewno przekonało mnie duże zainteresowanie – i klub, i trener wyrazili dużą chęć, żebym trafił do zespołu. Z trenerem rozmawiałem telefonicznie, prezes także rozmawiał z menadżerami, także myślę, że to zaangażowanie przekonało mnie do tego, żeby przyjść tutaj do Częstochowy.
W minionym sezonie w Resovii miałeś dobre liczby – aż pięć asyst, a także sporo kluczowych podań i stworzonych okazji. Jakie są Twoje największe atuty?
Wydaje mi się, że mam dobrze wypracowane ostatnie podanie, dlatego też zaliczyłem tyle asyst. Bardzo dobrze biję stałe fragmenty, co na pewno może się przydać. Umiem się też odnaleźć w polu karnym, piłka często mnie szuka. W każdym meczu zazwyczaj mam jakąś okazję, tylko trzeba to jeszcze przekuć na bramki. Myślę, że to są moje atuty. Mam również nadzieję na rozegranie większej ilości minut niż w Resovii i – dzięki temu – na zapewnienie jeszcze lepszych liczb.
Część swojej kariery spędziłeś w Rekordzie Bielsko – Biała. Dzięki temu znasz się dobrze z Szymonem Szymańskim. Czy jego osoba miała jakiś wpływ na ten transfer, przekonywał Cię do tego?
Tak, z Szymonem byliśmy nawet razem na wakacjach. Dużo o tym rozmawialiśmy. Także można powiedzieć, że w jakimś stopniu Szymek mnie do tego przekonał.
Jakie są Twoje cele na nadchodzący sezon – zarówno indywidualne, jak i drużynowe?
Cele indywidualne już sobie postawiłem – na pewno chcę polepszyć swoje liczby i statystyki w klasyfikacji kanadyjskiej. Mam nadzieję, że jak najszybciej uda mi się to osiągnąć. Natomiast drużynowo – zależy nam na tym, żeby zespół dobrze wyglądał, cieszył oko kibiców i utrzymał się w pierwszej lidze.