Skra II pewnie pokonała Wartę Mstów w meczu 27. kolejki klasy okręgowej. Podopieczni Tomasza Szymczaka zaaplikowali rywalom cztery bramki, nie tracąc żadnej i dopisali do swojego dorobku kolejne trzy punkty.
Jesienią rezerwy Skry pokonały na własnym boisku Wartę Mstów 3:0. Bramki zdobywali wówczas Mikołaj Kempa, Radosław Król oraz Adrian Żabik. Tak się złożyło, że cała trójka spotkała się w meczu rewanżowym, chociaż nie po tej samej stronie barykady. Król wzmocnił zimą Wartę i zagrał w związku z tym przeciwko swoim kolegom. Jemu nie udało się wpisać na listę strzelców, natomiast pozostali, podobnie jak w meczu rozegranym w rundzie jesiennej, w rewanżu również zaliczyli po jednym trafieniu.
Wynik otworzył Żabik, tym samym zachowując strzelecką ciągłość w meczach z Wartą. Premierowa bramka miała miejsce w 12. minucie spotkania. Nasz napastnik odnalazł się w polu karnym i z dwunastu metrów pokonał bramkarza. Jak się okazało było to jedyne trafienie w pierwszej połowie, jakie mogli oglądać kibice zgromadzeni na trybunach stadionu przy ulicy Sportowej.
Gospodarze bardzo dobrze się bronili i na defensywie oparli swoją taktykę na mecz z wiceliderem tabeli. Skrzacy natomiast nieustannie szukali okazji strzeleckich.
– Choć byliśmy stroną dominującą, to przeciwnik szczelnie zamknął się na swojej połowie i szukał kontrataku – opowiada trener naszej drużyny, Tomasz Szymczak. – Boisko, delikatnie mówiąc, nie rozpieszczało, co nie ułatwiało gry – dodaje.
Po przerwie młodzież Skry trzykrotnie zaakcentowała swoją przewagę. Jako drugi na listę strzelców wpisał się Mateusz Magdziarz, po krótko rozegranym przez Pawła Kołodziejczyka rzucie wolnym. Trzecią bramkę na konto Skry zdobył Mikołaj Kempa, pewnie egzekwując rzut karny, podyktowany za faul na Oskarze Krawczyku. Wynik spotkania ustalił Fabian Słabosz, po solowej akcji, tuż przed ostatnim gwizdkiem arbitra.
– Pomimo wygranej 4:0 trzeba powiedzieć, że nie był to wcale łatwy mecz – zauważa trener Szymczak. – Na pewno wygraliśmy zasłużenie. Cieszy kolejna wygrana na niewątpliwie niełatwym terenie z przeciwnikiem, który ustawił obronę przed własnym polem karnym. Pomimo tego nasza kultura gry była na dobrym poziomie i potrafiliśmy stworzyć kilka sytuacji z czego cztery zamieniliśmy na bramki. Gratuluję kolejnej dobrej postawy zespołowi, który zrealizował założenia na ten mecz – kończy szkoleniowiec naszego zespołu.
Kolejna wygrana naszej drużyny sprawia, że Skra i prowadząca w tabeli Victoria, wciąż utrzymują stałą różnicę punktową. Trzeba przy tym pamiętać, że nasi zawodnicy mają jeszcze do rozegrania zaległy mecz, co zapowiada nam interesujący finisz sezonu. W najbliższej kolejce rezerwy Skry zmierzą się na wyjeździe z Orłem Kiedrzyn.
Warta Mstów – Skra II Częstochowa 0:4 (0:1)
0:1 Adrian Żabik (12’), 0:2 Mateusz Magdziarz (60’), 0:3 Mikołaj Kempa (81’ karny), 0:4 Fabian Słabosz (90’)
Warta Mstów: Fyda – Bogucki, Król (87’ Maciejczyk), Malczewski, Jura, Kowalczyk, Niezabitowski, Kuban, Fyda, Opala, Kurek, Opala (68’ Fiodrów)
Skra II Częstochowa: Rosiak – Cheliński (70’ Sławuta), Kempa, Mikołajczyk, Przygodzki, Kołodziejczyk, Rumin, Nurek (75’ Weżgowiec), Magdziarz (60’ Słabosz), Żabik (70’ Bąk), Dylikowski (46’ Krawczyk)