Jutro nasi piłkarze rozegrają spotkanie 27. kolejki Fortuna 1 Ligi. Zawodnicy Skry tym razem obiorą kierunek na Łódź, by na stadionie przy alei Piłsudskiego zmierzyć się z wiceliderem tabeli, Widzewem. Pierwszy gwizdek arbitra zaplanowany jest na godzinę 15.00.
Podopieczni trenera Jakuba Dziółki zajmują obecnie 13. lokatę w ligowej tabeli. Zgromadzili na swoim koncie 30 punktów, dzięki czemu w dalszym ciągu posiadają dość bezpieczną przewagę dziewięciu „oczek” nad strefą spadkową. Nie zmienia to jednak faktu, że nasi kibice mogą być nieco zaniepokojeni, że w ostatnim czasie nie wygrywamy spotkań. Nie ulega jednak wątpliwości, iż boiskowa postawa zawodników jasno wskazuje na to, iż niezbyt udaną serię trudno określić mianem kryzysu. Zwłaszcza, gdy weźmiemy pod uwagę fakt, że w miniony czwartek nasi piłkarze urwali punkty 5. drużynie w ligowej tabeli, Chrobremu Głogów.
Oczywiście, na czwartkowy remis należy patrzeć przez pryzmat dwóch straconych goli w końcowej fazie spotkania. W kontekście kolejnych meczów istotniejsza była jednak postawa naszej drużyny przez przeszło 70 minut czwartkowego meczu. Gracze trenera Dziółki w pełni kontrolowali przebieg gry. Dopiero pod koniec starcia w Bełchatowie nasza ekipa za bardzo się cofnęła. Ponadto, być może, w sytuacjach bramkowych piłkarzom Skry zabrakło nieco większej koncentracji.
I tak naprawdę, do większości ostatnich spotkań w wykonaniu naszej drużyny można przypisać określenie: „zabrakło kropki nad i”. Wydaje się, że zarówno forma zawodników, jak i – przede wszystkim – ich nastawienie mentalne, są na dobrym poziomie. Odważnie stawiamy tezę, że nasz zespół bardzo potrzebuje zwycięstwa, które udokumentuje dobrą grę wszystkich graczy.
W niedzielę przed piłkarzami Skry stoi jednak trudne zadanie. Jak wspomnieliśmy na wstępie, Widzew zajmuje 2. pozycję w ligowej tabeli. Piłkarze trenera Janusza Niedźwiedzia zgromadzili na swoim koncie 49 punktów. Nie najlepiej rozpoczęli rundę wiosenną, bowiem przytrafiły im się porażki z drużynami z czołówki tabeli (Arka, 2:5), środka ligowej stawki (Odra Opole, 0:1), a także strata punktów z zespołem ze strefy spadkowej (Górnik Polkowice, 0:0). Widzewiacy wrócili jednak na zwycięska ścieżkę i dwóch ostatnich starciach – z GKS – em Tychy i „GieKSą” Katowice – zgarnęli pełną pulę.
Trener Janusz Niedźwiedź ma do dyspozycji paletę graczy o ponadprzeciętnych umiejętnościach technicznych, którzy potrafią odwracać losy meczu. Przy tej okazji warto wymienić chociażby postać błyskotliwego, krótko i szybko prowadzącego piłkę, Bartłomieja Pawłowskiego czy Patryka Lipskiego, który jednym podaniem potrafi przeciąć szyki obronne defensywy rywali.
Jeśli chcielibyście poznać więcej szczegółów dotyczących zespołu Widzewa Łódź, zapraszamy Was do przeczytania wczorajszego artykułu – „Przedstawiamy Widzew Łódź”.
Warto dodać, iż w zespole z alei Piłsudskiego występuje wychowanek Skry Częstochowa, Radosław Gołębiowski. 21 – letni środkowy pomocnik trafił do Łodzi przed bieżącym sezonem i szybko stał się ważnym ogniwem zespołu. Technika użytkowa, umiejętność egzekwowania stałych fragmentów gry na wysokim poziomie (piękne trafienie z Arką z wolnego!) to największe atuty byłego pomocnika Skry Częstochowa.
Jesteśmy pewni, że w niedzielę piłkarze naszej drużyny ponownie pokażą charakter i będą ambitnie walczyć o każdy metr boiska. Chociaż to Widzew jest faworytem jutrzejszej rywalizacji, to wiemy doskonale, że zawodnicy trenera Dziółki potrafią sprawiać niespodzianki. Liczymy na dobry mecz!
***
Transmisję z niedzielnego spotkania możecie śledzić, wykupując PPV pod linkiem: skraczestochowa.statscore.com bądź inwestując w sportowy pakiet w aplikacji Polsat Box Go – https://bit.ly/PolsatBoxGoF1L