Zapraszamy do przeczytania zapisu wypowiedzi trenera Jakuba Dziółki z wczorajszej konferencji prasowej po spotkaniu z Miedzią Legnica. Tuż po meczu porozmawialiśmy także z Dawidem Niedbałą i Aleksandrem Paluszkiem.
Trener, Jakub Dziółka:
– Gratuluję zespołowi Miedzi zwycięstwa i zdobycia trzech punktów. Mamy dużo szacunku do zespołu z Legnicy, wiemy, na jakim jest miejscu w tabeli. Ale myślę, że w pierwszej połowie mieliśmy jednak zbyt dużo respektu i przeciwnik to wykorzystał. Zbyt bojaźliwe zachowywaliśmy się w niektórych sytuacjach. W drugiej połowie chcieliśmy reagować zmianami, ale druga bramka przesądziła o wyniku. W drugiej części mieliśmy więcej z gry, przeprowadzaliśmy więcej akcji w ataku, ale to dzisiaj nie wystarczyło. My na pewno się nie poddamy i będziemy grali o to, żeby 1. liga została w Częstochowie.
Rozmowa z Dawidem Niedbałą:
Jak ocenisz spotkanie to dzisiejsze spotkanie?
Dawid Niedbała: Myślę, że na początku wyszliśmy trochę za nisko i oddaliśmy inicjatywę Miedzi. Nasi rywale większą część pierwszej połowy spędzali na naszej połówce. Druga część była lepsza, ale sądzę, że było to spowodowane tym, że Miedź zdobyła później drugą bramkę i chciała się bronić. Zwykle tak jest, że drużyna, która prowadzi, oddaje później inicjatywę.
Jaki był nasz pomysł na mecz? Czy to nieco niższe ustawienie w pierwszej połowie, czekanie na kontry, było planowane?
Było planowane, aczkolwiek myślę, że w pierwszej połowie graliśmy za nisko. Chcieliśmy grać w defensywie i próbować skoków pressingowych. Ale jak broni się tak nisko, to trudno potem złapać rywala i odebrać piłkę trochę wyżej.
Jakie panują obecnie nastroje w drużynie? Dalej jest pełna mobilizacja i z niecierpliwością czekacie na spotkanie w Bielsku, by pokazać pełnię swoich możliwości?
Myślę, że tak. Wiemy, że czeka nas trudne pół roku. Ta runda będzie bardzo trudna. Ale to jest pierwszy mecz, dostaliśmy przysłowiowego gonga. Trzeba się zebrać i dalej walczyć o punkty.
Rozmowa z Aleksandrem Paluszkiem:
Jak z Twojej perspektywy wyglądało dzisiejsze spotkanie?
Aleksander Paluszek: W pierwszej połowie wyszliśmy trochę za bardzo wystraszeni. Szkoda straty pierwszej bramki, bo mieliśmy przewagę w tym bocznym sektorze i powinniśmy zablokować strzał. W drugiej połowie już lepiej się to układało, ale również straciliśmy gola i trudno było nam odrobić dwubramkowe prowadzenie Miedzi.
Czy drużyna Miedzi zaskoczyła Was wysokim podejściem, mobilnością zawodników?
Wiedzieliśmy, że na nas siądą, ponieważ są liderem tabeli i muszą grać o pełną pulę. My też chcieliśmy zdobyć trzy punkty, ich podejście nie było dla nas zaskoczeniem, ale na pewno powinniśmy lepiej wejść w mecz. Myślę, że to zadecydowało o ostatecznym rezultacie.
Czy druga połowa, w której graliście zdecydowanie lepiej i wyszliście na plac gry pozytywnie naładowani, napawa optymizmem przed kolejnymi meczami?
Na pewno kluczem jest to, by grać bardziej agresywnie – tak jak w drugiej połowie, zwłaszcza na jej początku. I myślę, że jeśli będziemy grać w ten sposób jak w drugiej odsłonie dzisiejszego meczu, to będziemy zdobywać punkty.