W kolejnym sparingu nasza drużyna zmierzyła się z GKS – em Bełchatów. Piłkarze trenera Jakuba Dziółki w pełni zasłużenie pokonali rywali 2:1. Pierwszą bramkę dla Skry zdobył Piotr Nocoń, a drugiego gola strzelił Szymon Szymański, pewnie egzekwując rzut karny.
Pierwsze minuty spotkania nie obfitowały w dużą liczbę sytuacji podbramkowych. Nasi piłkarze utrzymywali się przy piłce, lecz nie da się ukryć, że w początkowych fragmentach mieli pewne problemy z kreowaniem okazji. Nietrudno było jednak zauważyć, iż z każdą kolejną minutą przewaga podopiecznych trenera Dziółki była coraz bardziej wyraźna.
Gracze naszego zespołu atakowali rywali wysokim pressingiem, co sprawiło, że „Brunatni” mieli sporych rozmiarów problemy z rozegraniem futbolówki. Coraz lepsza gra Skry została udokumentowana w 36. minucie. Wówczas kapitalnym podaniem popisał się Bartosz Baranowicz, a Piotr Nocoń mocnym, płaskim uderzeniem z okolic 18. metra pokonał bramkarza rywali.
Zdobyty gol doskonale podziałał na naszych zawodników, którzy już chwilę później wypracowali kolejną świetną okazję. Błąd rywali w wyprowadzeniu wykorzystał Krzysztof Ropski, który po odbiorze futbolówki, podał do Piotra Noconia. Jeden z liderów naszego zespołu znalazł się w doskonałej sytuacji, jednak broniąc w sytuacji sam na sam bardzo dobrze zachował się bramkarz bełchatowian.
Już chwilę później po dośrodkowaniu z rzutu wolnego, głową uderzał Adam Mesjasz. Jeden z zawodników GKS – u zatrzymał jednak piłkę ręką i sędzia podyktował „jedenastkę”. Do piłki podszedł Szymon Szymański, który pewnym uderzeniem pokonał golkipera „Brunatnych”.
Początek drugiej połowy również należał do naszych piłkarzy, którzy dobrze operowali piłką, tworząc kolejne sytuacje podbramkowe. Pierwsza szansa do zdobycia gola pojawiła się bardzo szybko. Aleksander Paluszek popisał się świetnym prostopadłym podaniem w kierunku Piotra Pyrdoła, który zagrał piłkę w pole karne, lecz jednemu z naszych zawodników zabrakło nieco precyzji w wykończeniu.
Kilka minut później w pole karne precyzyjnie dośrodkował Krzysztof Napora, piłka trafiła do Piotra Pyrdoła, a strzał głową ofensywnego pomocnika Skry zatrzymał się na poprzeczce bramki rywali.
Swoje szanse mieli również gracze GKS – u Bełchatów. Po stracie na własnej połowie boiska zawodników Skry, w sytuacji sam na sam znalazł się jeden z piłkarzy gości. Bramkarz, Jakub Hajda zaprezentował jednak próbkę potężnych możliwości i wygrał pojedynek z rywalem.
Trener Dziółka dokonał kolejnych kilku zmian i w pewnym momencie w naszym zespole wsytępowało aż dziewięciu młodzieżowców. I chociaż młodzi zawodnicy radzili sobie naprawdę dobrze, to po akcji lewym skrzydłem i płaskim dograniu w pole karne, gracz rywali strzelił gola kontaktowego.
Do końca spotkania wynik meczu nie uległ już zmianie. Za nami kolejny wartościowy sprawdzian, w którym szkoleniowiec naszej drużyny mógł sprawdzić wiele rozwiązań.
W następnym sparingu, 12. lutego, gracze Skry zmierzą się z zespołem Odry Opole.
Skra (I połowa)
Sujecki – Paluszek, Mesjasz, Szymański – Napora, Baranowicz, Olejnik, Niedbała – Nocoń, Kwietniewski – Ropski
Skra (II połowa)
Hajda – Napora (Kowalski), Paluszek, Szymański (Kołodziejczyk) – Cheliński, Baranowicz (Rumin), Olejnik (Dylikowski), Magdziarz – Pyrdoł, Malec – Niedbała