Piłkarska jesień już za nami. Za oknami pierwsze oznaki zimy … pierwszy śnieg, pierwsze mroźne wieczory i poranki. Czas najwyższy zatem na podsumowanie mijającej rundy. Jak zwykle o tej porze, przyjrzymy się występom naszych Pań od strony statystycznej. Ale zanim zanurzymy się w cyferkach, tytułem wstępu kilka słów subiektywnego spojrzenia na te jedenaście meczów ligowych i dwa pucharowe.
Po kapitalnym minionym sezonie zwieńczonym awansem w częstochowskim obozie przyszedł czas na przygotowania do debiutanckich zmagań pierwszoligowych. Latem w drużynie Ladies doszło do kilku zmian personalnych. Rozbrat z piłką wzięły Ewelina Kaczmarzyk, Ewelina Bojakowska i Sandra Wiśniewska. Tą wyrwę sztab trenerski musiał załatać transferami z zewnątrz. Na przełomie lipca i sierpnia do drużyny dołączyły Aleksandra Kaim, Lidia Grzonka, Karolina Szulc, Iwona Dannheisig i Oliwia Pająk. Dwie ostatnie jednak w pełni gotowe do gry będą dopiero na wiosnę.
Tak skonstruowany zespół po rozegraniu kilku sparingów przystąpił do rozgrywek. Początek nie był imponujący. Dwie pierwsze porażki mogły niejednego zniechęcić Jednak nasze Panie tak łatwo się nie poddają. Po burzy zawsze wychodzi słońce więc i Skra odbiła się od dna. Podopieczne Marty Miki zanotowały w tym okresie kilka cennych zwycięstw w tym to chyba najwartościowsze nad liderem z Wodzisławia. To był ważny moment w życiu drużyny. Dziewczyny uwierzyły, że i w tej lidze mogą powalczyć i co najważniejsze – WYGRAĆ z każdą drużyną.
Skra rundę jesienną skończyła z bilansem pięciu zwycięstw i sześciu porażek. Ktoś może powiedzieć, że to jednak niekorzystny bilans … hm – trzeba pamiętać jednak, że nasz zespół to absolutny beniaminek na tym poziomie rozgrywkowym. Niewiele mamy piłkarek w składzie które wcześniej zasmakowały już pierwszoligowej rywalizacji. Zdecydowana większość dziewczyn dopiero uczy się tej ligi a że są pojętnymi uczennicami to i wynik punktowy ostatecznie naszym zdaniem jest bardzo zadowalający.
Aby żeby nie było zbyt różowo musimy także włożyć łyżkę dziegciu w tą beczkę miodu … 18 strzelonych bramek to nie licząc dorobku dwóch ostatnich drużyn w ligowej tabeli jeden z najgorszych wyników w całej lidze. Na tym polu mamy sporo do poprawy. Oczywiście, szczęście nam w wielu okazjach nie sprzyjało, W ostrzeliwaniu słupków i poprzeczek częstochowianki zapewne zajęłyby bezapelacyjnie pierwsze miejsce. Oglądając jednak zaangażowanie dziewczyn na treningach jesteśmy wręcz pewni, że i ten aspekt piłkarskiego rzemiosła wiosną ulegnie znacznej poprawie !
Nie możemy zapomnieć także o kapitalnym występie naszych Pań w rozgrywkach o Puchar Polski. Zwycięski mecz w pierwszej rundzie z wyżej notowanym Hydrotruckiem Radom to kto wie czy nie najlepszy występ Skry w ostatnim czasie. Kapitalna gra z obydwu stron zaowocowała świetnym widowiskiem i co najważniejsze awansem do kolejnej rundy. W kolejnym etapie ponownie górą były Skrzatki i niejako w nagrodę na wiosnę, w 1/8 PP zagrają z wielokrotnym Mistrzem Polski drużyną Medyka Konin
Teraz przed zespołem blisko miesięczna przerwa w zajęciach. Ponownie na boisku zespół spotka się na początku stycznia i od tego momentu nasz sztab trenerski z Martą Miką na czele rozpocznie gorący okres przygotowań do rundy wiosennej. W tym czasie zaplanowane jest rozegranie kilku gier kontrolnych o których oczywiście będziemy informować na bieżąco. Już dziś wszystkich naszych sympatyków zapraszamy na rundę rewanżową którą zainaugurujemy w marcu wyjazdowym meczem Resovią Rzeszów.
Na koniec garść statystyk oraz wybór najlepszego i najgorszego meczu (i tutaj mała uwaga – wszystkie oceny są subiektywnym spojrzeniem piszącego) :
NAJLEPSZY JESIENNY MECZ:
SKRA LADIES CZĘSTOCHOWA – HYDROTRUCK RADOM 3-1
W tej kategorii w mojej ocenie bezapelacyjnie wygrał mecz pucharowy. To było kapitalne widowisko w którym żadna ze stron nie kalkulowała. Otwarty mecz, toczony w szybkim tempie mógł zadowolić najbardziej wybrednych sympatyków kobiecego futbolu. Częstochowianki przed tym spotkaniem nie uchodziły za faworytki. Jednak doskonale poradziły sobie z presją i dużymi oczekiwaniami swoich kibiców. To zwycięstwo zapewniło Skrze awans do 1/16 PP
NAJSŁABSZY JESIENNY MECZ:
SKRA LADIES CZĘSTOCHOWA – STOMILANKI OLSZTYN
Tutaj także zbyt długo się nie zastanawiałem, faworyt był chyba tylko jeden. Ten mecz zapamiętamy może nie tylko ze słabej gry ale przede wszystkim z wydarzeń które nastąpiły już w pierwszym kwadransie, przypomnijmy …. 3 minuta i przymusowe zejście z boiska Lidii Grzonki która doznała bolesnego urazu, 12 minuta czerwona kartka i kolejne przymusowe zejście z boiska tym razem naszej bramkarki Karoliny Szulc. Te dwie sytuacje bez wątpienia wpłynęły na dalszy rozwój wydarzeń boiskowych. Skrzatki ewidentnie straciły wiarę w korzystny wynik a że trafiły w tym dniu na dobrze dysponowanego rywala to wynik niestety nie mógł być inny.
NAJLEPSZA STRZELCZYNI:
W rundzie jesiennej na listę strzelczyń wpisało się łącznie tylko 5 zawodniczek. To o kilka mniej niż w analogicznych okresach minionych sezonów. Klasyfikację najskuteczniejszych otwiera tradycyjnie Justyna Matusiak a za jej plecami uformowała się grupa pościgowa która ma po dwa celne trafienia. Oto pełne zestawienie:
1. Justyna Matusiak – 10
2. Olga Cichoń – 2
3. Natalia Liczko – 2
4. Paulina Koszownik – 2
5. Stefania Wodarz – 2
ASYSTY:
Gole są najważniejsze ale nie byłoby ich bez podań otwierających drogę do bramki. W tej klasyfikacji mamy dwie liderki:
1. Paulina Koszownik – 4
1. Stefania Wodarz – 4
3. Natalia Liczko -3
4. Aleksandra Kaim, Agnieszka Słaboń, Olga Cichoń, Lidia Grzonka, Justyna Matusiak -1
MINUTY GRY:
Na przestrzeni całej rundy barw naszej drużyny reprezentowało w sumie 19 zawodniczek. Liderem i tutaj jest popularna Tereska. Poniżej pełne zestawienie minut jakie spędziły na boisku poszczególne piłkarki:
1. Justyna Matusiak – 986
2. Stefania Wodarz – 979
3. Milena Kowalska – 970
4. Paulina Koszownik – 929
5. Olga Cichoń – 857
6. Kinga Baszewska – 840
7. Natalia Liczko – 833
8. Karolina Szulc – 824
9. Lidia Grzonka – 804
10. Małgorzata Miniak – 715
11. Aleksandra Kaim – 628
12. Nicola Wojciechowska – 591
13. Agnieszka Słaboń – 351
14. Maja Ozieriańska – 207
15. Oliwia Młynek – 118
16. Antonina Zbirek – 76
17. Iwona Dannheisig – 57
18. Wiktoria Kosielak – 46
19. Maja Tomczyk – 6
KARTKI:
Dziewięć piłkarek zostało ukarana kartkami .. osiem żółtymi a jedna czerwoną kartką. Także i w tej klasyfikacji prym wiedzie Justyna Matusiak.
1. Justyna Matusiak – 4 żółte
2. Małgorzata Miniak – 3 żółte
3. Kinga Baszewska – 2 żółte
3. Milena Kowalska – 2 żółte
5. Olga Cichoń -1 żółta
5. Iwona Dannheisig – 1 żółta
5. Paulina Koszownik – 1 żółta
5. Stefania Wodarz – 1 żółta
9. Karolina Szulc – 1 CZERWONA
ILOŚĆ MECZY W PIERWSZYM SKŁADZIE:
Mamy aż trzy zawodniczki które we wszystkich jedenastu spotkaniach wychodziły zawsze w pierwszej jedenastce. Brawa tym razem należą się Justynie Matusiak, Paulinie Koszownik i Stefanii Wodarz:
1. Justyna Matusiak – 11 spotkań w pierwszym składzie
1. Paulina Koszownik -11
3. Stefania Wodarz – 11
4. Kinga Baszewska – 10
4. Milena Kowalska -10
4. Lidia Grzonka – 10
4. Karolina Szulc – 10
8. Olga Cichoń – 9
8. Natalia Liczko – 9
8. Aleksandra Kaim – 9
11. Nicola Wojciechowska – 8
12. Małgorzata Miniak – 7
13. Agnieszka Słaboń – 3
14. Maja Ozieriańska – 2
15. Oliwia Młynek – 1
16. Iwona Dannheisig, Antonina Zbirek, Maja Tomczyk, Wiktoria Kosielak – 0
NAJCZĘŚCIEJ WCHODZĄCA PIŁKARKA Z ŁAWKI REZERWOWYCH:
Kilka dziewczyn – zwłaszcza tych młodszych – szansę gry dostaje wchodząc z ławki, Nie dziwi zatem, że liderkami są tu piłkarki urodzone w 2005 roku:
1. Maja Ozieriańska – 6 meczy z ławki rezerwowych
2. Wiktoria Kosielak – 5 meczy
3. Iwona Dannheisig – 4 meczy
3. Małgorzata Miniak – 4 mecze
5. Olga Cichoń – 3 mecze
5. Agnieszka Słaboń – 3 mecze
7. Oliwia Młynek – 2 mecze
7. Natalia Liczko – 2 mecze
7. Aleksandra Kaim – 2 mecze
7. Maja Tomczyk – 2 mecze
7. Nicola Wojciechowska – 2 mecze
12. Kinga Baszewska, Milena Kowalska, Antonina Zbirek – 1 mecz
Wielu „fachowców” przed sezonem skazywało Skrę na rozpaczliwą walkę o utrzymanie ligowego bytu. Podopieczne Marty Miki swoją postawą w rundzie jesiennej stawiły zdecydowany opór tej tezie. Oczywiście nie wszystko wyszło tak jak wcześniej planowano, w kilku meczach zabrakło przysłowiowego szczęścia ale te pięć ligowych zwycięstw i piętnaście punktów stanowią bardzo solidny fundament do dalszego rozwoju drużyny. Dziewczyny w kilku meczach pokazały, że drzemie w nich olbrzymi potencjał i z naprawdę dużym optymizmem możemy wyczekiwać piłkarskiej wiosny.
Adam Ozieriański