Druga drużyna Skry Częstochowa przy akompaniamencie ulewnego deszczu zmierzyła się dzisiaj na boisku w Rzerzęczycach z zespołem Pogoni Kłomnice. Piłkarze trenera Tomasza Szymczaka, mimo niezłej gry, która prowadziła do wielu doskonałych sytuacji, ulegli swoim rywalom 1:3.
Gracze gospodarzy wyszli na prowadzenie już na samym początku spotkania. Nie zmienia to jednak faktu, że to piłkarze z Częstochowy dłużej utrzymywali piłkę, czasami poszukując niekonwencjonalnych rozwiązań. Zanim jednak Skra zdążyła odpowiedzieć na bramkę graczy z Kłomnic, było już 0:2. W 16. minucie jeden z graczy Pogoni zdecydował się na uderzenie z dystansu, które odbił nasz bramkarz, Jakub Hajda. Rywale jednak okazali nieco więcej zdecydowania, szybciej dopadli do futbolówki i ostatecznie pokonali golkipera Skry.
Sytuacja jeszcze bardziej skomplikowała się osiem minut później. Marcel Nurek został wówczas napomniany drugą żółtą kartką, przez co nasi piłkarze musieli kontynuować zawody grając w osłabieniu.
Nie wpłynęło to jednak na sposób gry naszych zawodników, a wręcz przeciwnie – podopieczni trenera Szymczaka z każdą minutą wyglądali coraz lepiej. Rzadziej tracili piłkę. Stwarzali okazje. Z kolei nasi rywale zostali zmuszeni do defensywy. Efekt przyszedł w 36 minucie, kiedy od obrońców świetnie oderwał się Oskar Krawczyk. Młody napastnik dograł piłkę w kierunku Adriana Żabika, który został sfaulowany w polu karnym. Decyzja arbitra mogła być tylko jedna – rzut karny, który chwilę później na gola zamienił kapitan zespołu, Daniel Błędowski.
Nietrudno było zauważyć, iż po „złapaniu kontaktu” gracze z Częstochowy poczuli się na boisku zdecydowanie pewniej. Obrońcy gospodarzy mieli coraz większe problemy z odpieraniem ataków naszych piłkarzy.
Problem w tym, że pod koniec pierwszej części gry zawodnicy Skry na chwilę zapomnieli o defensywie. Pogoń wyprowadziła niezłą kontrę, jeden z jej graczy wygrał pojedynek jeden na jeden w naszym polu karnym i pokonał Jakuba Hajdę.
Choć, mówiąc eufemistycznie, sytuacja naszych piłkarzy nie należała do najlepszych, to od początku drugiej połowy w szeregach Skry nietrudno było dostrzec wiarę w odwrócenie losów spotkania. Goście zepchnęli rywali do defensywy, mądrze rozgrywając piłkę i kreując kolejne okazje.
W 62 minucie, po dynamicznej akcji, w polu karnym naszych przeciwników sfaulowany został Mateusz Magdziarz. Skrzydłowy Skry nie bał się wchodzić w drybling i nierzadko decydował się na indywidualne szarże. Efektem było wywalczenie „jedenastki”. Do piłki ponownie podszedł Daniel Błędowski, jednak mimo niezłego uderzenia, golkiper wyczuł intencje naszego kapitana i popisał się doskonałą interwencją.
W późniejszej fazie spotkania tworzyliśmy kolejne okazje. Nasi zawodnicy kilkukrotnie znajdowali się w sytuacji sam na sam, jednak w drugich czterdziestu pięciu minutach bramka gospodarzy była chyba zaczarowana. Piłkarzom naszego zespołu zabrakło skuteczności, być może odrobinę doświadczenia. Należy jednak pamiętać, że mówimy o drużynie w całości złożonej z nastolatków, a takie spotkania jak dzisiejsze mogą im tylko pomóc w szybszym rozwoju. Mówił o tym po meczu trener naszej ekipy, Tomasz Szymczak: – Zbieramy doświadczenie. To są młodzi chłopcy. Na pewno po dzisiejszym spotkaniu, jutro nasi zawodnicy będą o kilka procent lepsi.
Trener Szymczak nawiązywał także do nieskuteczności swoich piłkarzy, lecz nie krył zadowolenia z postawy zespołu podczas drugich czterdziestu pięciu minut: – Wynik nie odzwierciedla przebiegu spotkania. To my byliśmy drużyną lepszą, dominującą, stworzyliśmy bardzo dużo sytuacji. Bramkarz rywali obronił chyba cztery sytuacje sam na sam w kluczowych momentach. Szkoda, że w drugiej połowie nie strzeliliśmy kontaktowej bramki, bo drużyna rywali już tylko się broniła i wybijała piłkę. Pomimo wielu niekorzystnych, losowych okoliczności: zmarnowane sytuacje, niewykorzystany karny, fakt, że gramy w dziesiątkę od 24 minuty – za drugą połowę wielkie ukłony dla mojego zespołu. Graliśmy w osłabieniu i kontrolowaliśmy przebieg spotkania, stwarzając sytuacje. W ogóle nie było widać, że jest u nas jeden zawodnik mniej, a wręcz przeciwnie – można było odnieść wrażenie, jakby było nas więcej. Za to muszę pogratulować postawy swojej drużynie.
U-19: ZINA Klasa okręgowa Częstochowa-Lubliniec (r. 2002/2003)
GLKS 1947 Pogoń Kłomnice – Skra II Częstochowa 3:1
Sobota, 18.09.2021, godz. 16
Boisko piłkarskie w Rzerzęczycach
1 – 0 – Hubert Pruban 8′ – karny
2 – 0 – Piotr Borowiecki 16′
2 – 1 – Daniel Błędowski 37′ – karny (asysta Żabik)
3 – 1 – Kacper Łysakowski 45′
Skra II Częstochowa
Jakub Hajda – Adrian Cheliński, Mikołaj Kempa, Michał Mikołajczyk, Daniel Błędowski (65’ Radosław Król), Sebastian Rydz (46’ Paweł Kołodziejczyk), Jakub Rumin, Marcel Nurek, Mateusz Magdziarz (83’ Fabian Słabosz), Oskar Krawczyk (60’ Mateusz Dylikowski), Adrian Żabik
GLKS 1947 Pogoń Kłomnice
Lukasz Bomba – Marek Burzyński (89’ Daniel Świąć), Hubert Pruban, Michał Ogończyk, Bartłomiej Lipartowski, Sebastian Słowikowski, Kacper Łysakowski, Mikolaj Rołaczkowski, Piotr Borowiecki (80’ Sebastian Wrzalik), Wiktor Bednarczyk, Kamil Boral (88’ Damian Łach)
Daniel Flak