W sparingowym starciu z beniaminkiem trzeciej ligi nasza drużyna nie dała większych szans drużynie Odry Wodzisław. Wygrana mogła być bardziej okazała, ale w kilku sytuacjach Skra była nieskuteczna. Skończyło się na 3:0 po trafieniach zawodnika, którego testujemy, Dawida Wojtyry oraz Bartosza Baranowicza.
Mecz na bardzo dobrze przygotowanym boisku w Truskolasach rozpoczął się z ponad godzinnym opóźnieniem. Wszystko z powodu… spóźnienia arbitra. Kiedy już rozpoczęło się starcie beniaminków – odpowiednio pierwszej i trzeciej ligi, Skra od początku narzuciła swoje tempo gry szybko udokumentowane golem w 8. minucie. Piłka znalazła drogę do bramki wodzisławian po odbiciu się od słupka po strzale zawodnika, który stara się angaż w naszym klubie. Niewiele później mieliśmy trzy sytuacje na podwyższenie prowadzenia. W 13. minucie ładną akcję lewą stroną przeprowadził Szymon Szymański, pięć minut później groźnie uderzał jeden ze sprawdzanych zawodników, a w 20. Stanisław Muniak.
W 25. minucie plac gry wskutek urazu musiał niestety opuścić Piotrek Nocoń. W jego miejsce pojawił się pozyskany z Górnika Zabrze Bartosz Baranowicz i przyznać trzeba, że zostawił po sobie bardzo dobre wrażenie. Skra jeszcze przed przerwą zagrażała bramce Odry, ale w 45. minucie niewiele brakowało abyśmy na przerwę schodzili z remisem. Po błędzie Adama Mesjasza sam na sam z bramkarzem znalazł się zawodnik gości, ale na wysokości zadania stanął niemający zbyt wiele pracy tego dnia Mateusz Kos.
W drugiej części gry zmienił się praktycznie cały skład. Król strzelców eWinner 2. Ligi z poprzedniego sezonu – Kamil Wojtyra zmaga się jeszcze z drobnym urazem, ale godnie zastępuje go kuzyn Dawid. Niespełna dwie minuty na placu gry wystarczyły mu zdobycie bramki na 2:0. Trzeba przyznać, że piłka szuka tego zawodnika w polu karnym i po jego strzale pod poprzeczkę golkiper Odry nie miał żadnych szans. Nie minęło pięć minut, a na ręcznie zmienianej tablicy wyników w Truskolasach widniał już rezultat 3:0. Po ładnej akcji i rykoszecie piłkę w bramce umieścił wspomniany wcześniej Baranowicz.
W 63. minucie wydawało się, że nasze prowadzenie będzie jeszcze wyższe, ale rzutu karnego wywalczonego przez wychowanka Skry Daniela Błędowskiego nie wykorzystał Krzysztof Napora. Ekipa z Wodzisławia w drugiej części meczu zostawiła po sobie nienajgorsze wrażenie, ale różnica dwóch klas rozgrywkowych była jednak aż nadto widoczna. – To spotkanie będziemy na spokojnie dopiero jutro analizować. Na gorąco mogę powiedzieć, że wygraliśmy wysoko, ale przeciwnik stworzył sobie sytuacje, po których w pierwszej lidze stracilibyśmy bramki. Nie jest tak, że nie ustrzegliśmy się błędów, mamy jeszcze co poprawiać. Na plus na pewno spisała się dziś ofensywa. Każdy mecz przynosi jakieś drobne urazy, mam nadzieję, że Piotrkowi Noconiowi nic groźnego się nie stało – podsumował drugie spotkanie kontrolne w letniej przerwie trener Jakub Dziółka.
Kolejny mecz sparingowy czeka nas w najbliższą niedzielę. O godzinie 11.30 zagramy z Rakowem. W środę (21.07) skonfrontujemy się z kolei na tle cypryjskiego Arisu Limassol. To spotkanie rozegrane zostanie na obiekcie w Busku-Zdroju (godz. 17.00).
Skra Częstochowa – Odra Wodzisław 3:0 (1:0)
1-0 zawodnik testowany 8’
2-0 Dawid Wojtyra 47’
3-0 Bartosz Baranowicz 52’
Skra (I połowa): Kos, Brusiło, zawodnik testowany, Mesjasz, zawodnik testowany, Muniak, zawodnik testowany, Szymański, Nocoń (Baranowicz), zawodnik testowany, Mas
Skra (II połowa): zawodnik testowany, Arak, Błędowski, Niedbała, Napora, Holik, zawodnik testowany, Baranowicz, Muniak (Żabik), zawodnik testowany, D. Wojtyra
Mariusz Rajek