To może być niezapomniana niedziela dla naszej żeńskiej drużyny. Jeśli Skra Ladies pokona Bielawiankę Bielawa to bez względu na inne wyniki, na dwie kolejki przed zakończeniem rozgrywek zapewni sobie awans do pierwszej ligi! – Lekki stres jest, ale działa on na nas raczej motywująco – mówi przed meczem, który ma szansę być jedną z najpiękniejszych kart w historii naszego kobiecego teamu Olga Cichoń.
Ladies mają tylko 3 punkty przewagi nad drugim WAP-em Włocławek, ale mogą świętować już jutro bez oglądania się na inne rezultaty. Wszystko za sprawą tego, że włocławianki za tydzień będą pauzować, a nasza drużyna ma z nimi lepszy bilans bezpośrednich spotkań. Nasze najbliższe rywalki plasują się aktualnie na 5. pozycji w tabeli. – Bielawa to bardzo trudny przeciwnik, dobrze grający w piłkę. W poprzedniej rundzie wygrałyśmy 2:1, ale mecz był dość wyrównany. Myślę, że i tym razem będzie podobnie i to będzie bardzo emocjonujący mecz, w którym mam nadzieję to my ostatecznie wzniesiemy ręce w geście triumfu – ocenia rywalki nasza zawodniczka.
Czy stawka meczu i świadomość, że może on już przesądzić o wielkim sukcesie nie wpłynie nieco paraliżująco na podopieczne Marty Miki i Patryka Mrugacza? – Mamy świadomość, że ten mecz może przesądzić o awansie i oczywiście chcemy wygrać. Szczególnie cieszy, że możemy to zrobić na własnym terenie i przed własną publicznością, co jeszcze bardziej nas motywuje. Podchodzimy jednak do tego meczu z pokorą i szacunkiem do przeciwnika – dodaje Olga Cichoń. Mamy nadzieję, że to będzie wielki dzień dla naszych dziewczyn.
Mariusz Rajek