Nasz pomocnik, Adam Olejnik w grudniu skończy dopiero 29 lat, ale może się już pochwalić tytułem ukończenia kursu trenera UEFA A, który uprawnia do prowadzenia drużyn jako pierwszy trener na każdym szczeblu rozgrywkowym za wyjątkiem Ekstraklasy, I oraz II ligi. – Ten kurs to dla mnie dopiero początek. Ciągle podglądam nasz sztab, analizuje mecze i staje się jeszcze bardziej krytyczny co do swoich występów na boisku. Pozwala to jednak jeszcze bardziej się rozwijać jako zawodnik – mówi świeżo upieczony trener.
Na początku uspokajamy – ukończenie kursu nie oznacza, że Adam zamierza w najbliższym czasie zawiesić buty na kołku. Do tematu trenerki w przyszłości podchodzi jednak z dużą powagą i pokorą. – Kurs rozpocząłem w czerwcu 2019 roku. Przyciągnął się w czasie przez pandemię koronawirusa, dodatkowo musiałem odrabiać dwa zjazdy, które pokryły mi się z meczami Skry. Musiałem to później odrobić – mówi pomocnik Skry.
Czy połączenie kursu z regularnymi występami na szczeblu centralnym było łatwe? – Na pewno nie było to proste. Dodatkowo musiałem jeszcze pracować w szkole jako nauczyciel wychowania fizycznego, co pewnie w drugiej lidze jest już raczej rzadkością, ale przy dobrej organizacji udało mi się ukończyć kurs i wszystko pogodzić . Dodatkowo dostałem zgodę, aby temat pracy dotyczył wykonywanej pracy szkoleniowej w pierwszym zespole i mogłem spojrzeć na nią z innej perspektywy niż tej zawodniczej. Będzie to dla mnie fajna pamiątka jak już przestanę być czynnym zawodnikiem – wspomina i snuje plany Adam.
– Jeżeli chodzi o plany trenerskie, to do tej pory byłem związany z grupami młodzieżowymi w swojej rodzinnej miejscowości. Musiałem jednak zrezygnować z ich prowadzenia po awansie do drugiej ligi, nad czym ubolewam, bo bardzo mi tego brakuje. Jeżeli skończę grać w piłkę, to chciałabym krok po kroku przez futbol młodzieżowy dostać się do piłki seniorskiej i tam pozostać. Jak widzimy, nasz klub promuje nie tylko dobrych zawodników ale także trenerów – podkreśla podstawowy zawodnik drużyny Marka Gołębiewskiego.
Adamowi życzymy jeszcze długiej kariery na boiskach, a kiedy przyjdzie już czas na objęcie kursu trenerskiego – realizacji kolejnych celów na tej płaszczyźnie.