Wzmacniamy kadrę. Wojtek Słomka dołącza do Skry

W piątkowe popołudnie kadra naszego zespołu poszerzyła się o kolejnego zawodnika. Na zasadzie wypożyczenia z Zagłębia Sosnowiec do Skry trafił Wojciech Słomka. 22-letni pomocnik liczy przede wszystkim na zdobywanie doświadczenia na szczeblu centralnym. – Chcę wywalczyć sobie miejsce w składzie i pomóc Skrze w walce o punkty – mówił po podpisaniu kontraktu. Zapraszamy do przeczytania krótkiej rozmowy z naszym najnowszym nabytkiem.

Wojtek, witamy Cię na pokładzie. Można powiedzieć, że kontynuujesz „kolonię” Zagłębia Sosnowiec w naszym klubie. Ostatnio związali się ze Skrą Mateusz Bieniek i Kuba Sinior, wcześniej występował tu Michał Kieca.
– Znam się z wszystkimi chłopakami, ale czy czy to miało decydujący wpływ na związanie się ze Skrą? Chyba nie. Przeważyła chęć regularnej gry, chcę zdobywać jak najwięcej doświadczenia, które jest mi bardzo potrzebne. Łapanie liczb w drugiej lidze jest dla mnie bardzo ważne.

Ale o zdanie na temat klubu na pewno ich zapytałeś?
– Najwięcej o Skrze rozmawiałem z Michałem Kiecą. Żadnego złego słowa o tym klubie nie powiedział. Obecnie w kadrze jest dwóch innych chłopaków z Zagłębia i na pewno jest to dla mnie pozytywne. Tak jak jednak mówiłem nie był to czynnik decydujący. Chcę wywalczyć sobie miejsce w składzie i pomóc Skrze w walce o punkty.

Masz niespełna 22 lata, ale całkiem fajne kluby już w piłkarskim CV, oprócz Zagłębia są tam Cracovia, Wisła Kraków czy GKS Katowice.
– W Cracovii byłem w trampkarzach i juniorach młodszych, więc nie mogę tego do końca liczyć. W Wiśle udało mi się zadebiutować w ekstraklasie, pierwszą ligę poznałem w GKS-ie Katowice i Zagłębiu. Faktycznie, trochę tych klubów już było, ale też same z niczego się one nie brały. Swoją ciężką pracą i grą zasłużyłem na to, żeby w nich być. Teraz jestem w Skrze na zasadzie wypożyczenia i najważniejsze jest dla mnie zdobywanie doświadczenia. Mimo swojego wieku nie mam za dużo tych meczów na szczeblu centralnym, a chciałbym zaistnieć zdecydowanie bardziej.

Liczyłeś swoje minuty na boiskach ekstraklasy?
– Tak, liczyłem to kiedyś. Wyszło bodajże 110 minut w sześciu meczach. Głównie wchodziłem z ławki, nie jest to wynik może jakiś imponujący, ale udało mi się tam trochę pograć.

A kiedy zaczęły się twoje rozmowy ze Skrą?
– Jeśli dobrze pamiętam to jakoś półtora tygodnia temu. Nie ukrywam, że negocjacje trochę trwały, bo musieliśmy znaleźć wspólny język porozumienia. Koniec końców udało nam się porozumieć. Nie wiem czy trener Marek Gołębiewski wcześniej mnie znał. Z tego co wiem dyrektor Zagłębia Sosnowiec przekazał mi, ze pojawił się temat wypożyczenia do Częstochowy i po przemyśleniu doszedłem do wniosku, że faktycznie może to być dobry wybór. Zdecydowałem się na Skrę.

Będziesz jutro oglądał mecz z KKS-em Kalisz? Kiedy oficjalnie dołączasz do drużyny?
– Jutro na stadionie niestety nie, ale jeśli będzie transmisja w internecie to bardzo chętnie. Treningi rozpoczynam w poniedziałek i od meczu w Suwałkach trener już będzie mógł na mnie liczyć.

To ja już teraz Ciebie i wszystkich kibiców, którzy nie mogą przyjść na stadion zapraszam do oglądania transmisji meczu na kanale SkraTV. Dziękuję bardzo za rozmowę.
– Również dziękuję, w tej sytuacji na pewno będę oglądał i do zobaczenia.

Rozmawiał Mariusz Rajek

.