21 kwietnia to w naszym Klubie kumulacja dobrych wiadomości. 31 lat kończy Rafał Brusiło, 27 Mariusz Holik. Jubilatom, naszym defensorom życzymy wszystkiego najlepszego! To jednak nie wszystko. Właśnie dziś, 21 kwietnia 2020 roku powiększyła się rodzina naszego golkipera Mateusza Kosa. Leoś ważny 3315 g, mierzy 56 cm i ma się dobrze. – Czuję się znakomicie zostając drugi raz ojcem, uczucie nie do opisania – przekazał nam Mateusz. Takie wiadomości zawsze krzepią w tych nienajweselszych czasach.
Jedyne nad czym może ubolewać „Kosik” to fakt, że z powodu epidemii nie może być w tych wyjątkowych chwilach obok żony Dominiki. – Widzę Leosia tylko na zdjęciach od żony. Dominika czuje się bardzo dobrze, poród przebiegł bardzo szybko, mały Kosik również jest zdrowy i to jest najważniejsze. Razem z młodszym synkiem czekamy aż wrócą do domu i będziemy mogli ich przytulić – przekazał bramkarz, który znany w środowisku piłkarskim jest z tego, że rodzina jest dla niego bardzo ważna.
Czy nie miał obaw związanych z porodem małżonki w tych czasach? – Ryzyko zawsze jakieś jest, ale akurat żona rodziła w Blachowni, bardzo polecamy ten szpital. W sumie to inaczej sobie wyobrażałem to wszystko, bo pierwszy synek urodził się kilka lat temu, dzień wcześniej przed meczem Raków – Nadwiślan, który wygraliśmy 6:0. Wtedy razem z kolegami z drużyny robiliśmy kołyskę, a szkoda że teraz przez taką sytuację nie było mi dane powtórzyć tego na Skrze – dodał Mateusz. Dla całej rodziny Kosów życzymy wszelkiej pomyślności!