Po pełnym walki i emocji spotkaniu nasi piłkarze wywieźli niezwykle ważne zwycięstwo z Krakowa. Bramki na wagę wygranej z w drugiej połowie spotkania zdobyli Konrad Andrzejczak oraz Rafał Brusiło. – Nie wiem czy to spotkanie było lepsze od wcześniejszych, ale dziś byliśmy do bólu konsekwentni i to nam dało wygraną – powiedział na pomeczowej konferencji trener Paweł Ściebura.
Od pierwszych minut spotkania niezbyt liczna publiczność, która stawiła się na krakowskiej Rydlówce nie mogła narzekać na tempo gry. Obie drużyny przystąpiły do spotkania mocno zmobilizowane z jasnym celem zwycięstwa. W pierwszej części aktywniejszą stroną była Garbarnia, która w 29. minucie miała wyborną okazję do wyjścia na prowadzenie. Jakub Kowalski zmarnował jednak rzut karny trafiając w słupek. Kolejną szansę objęcia prowadzenia gospodarze zaprzepaścili tuż przed gwizdkiem na przerwę. Mocne uderzenie Krzysztofa Szewczyka w światło bramki obronił jednak Mateusz Kos.
Po przerwie emocji na boisku było jeszcze więcej. W 51. minucie Skra miała powody do radości po raz pierwszy. W polu karnym krakowian najwięcej zimnej krwi zachował Konrad Andrzejczak i strzałem w długi róg wyprowadził naszą drużynę na prowadzenie. Stało się jasne, że od tego momentu Garbarnia zrobi wszystko, aby doprowadzić do remisu, a częstochowianie będą mieć szansę do groźnych kontrataków. To gwarantowało dobre widowisko i taki scenariusz został wcielony w życie.
Gospodarze mocno przycisnęli podopiecznych Pawła Ściebury, stwarzali sobie sytuację do zdobycia gola, ale to Skra zadała, jak się okazało decydujący cios. W 71. minucie koronkową akcję naszej drużyny wykończył Rafał Brusiło. Prowadzenie 2-0 na tym etapie meczu to była już pokaźna zaliczka, ale 5 minut później mogliśmy ostatecznie pogrążyć faworyzowanych Brązowych. Piłkarze Garbarni sprokurowali rzut karny i sędzia Damian Gawęcki nie miał wątpliwości, aby wskazać na „wapno”. Krzysztof Napora posłał piłkę jednak wysoko ponad poprzeczką, przez co krakowianie mogli jeszcze mieć nadzieję. Skra do końca zagrała jednak bardzo rozważnie w defensywie i mogła świętować przerwanie serii meczów bez zwycięstwa.
Wygrana z Garbarnią sprawiła, że już w środę (27.11) mamy szansę opuścić strefę spadkową. Stanie się tak w przypadku wygrania zaległego meczu z Legionovią. Już teraz zapraszamy wszystkich kibiców na to spotkanie. Pierwszy gwizdek zaplanowano na godzinę 13.00.
Garbarnia Kraków – Skra Częstochowa 0:2 (0:0)
0-1 Konrad Andrzejczak 51’ as. Brusiło
0-2 Rafał Brusiło 71’ as. Holik
Garbarnia: Frątczak, Jurkowski, Kujawa, Masiuda, Kuczak, Duda, Marszalik, Kołbon, Szewczyk, Kowalski, Feliks
Skra: Kos, Bondarenko, Zalewski, Brusiło, Niedojad (67′ Napora), Andrzejczak, Niedbała (90′ Wolny), Obuchowski, Olejnik, Holik, Pavlas
.
foto: autor Andrzej Banaś, źródło: Gazeta Krakowska