Po świetnym meczu przeciwko Widzewowi, nasz zespół zagrał słabiej w Katowicach i poniósł porażkę. Sytuacja w tabeli wymaga odniesienia zwycięstwa w kolejnym meczu. W sobotę o godz. 16 podejmujemy Stal Stalową Wolę.
Stal Stalowa Wola zdobyła do tej pory cztery punkty. Wygrała raz, co ciekawe na wyjeździe i to z dobrze spisującą się Olimpią Elbląg. Jeden punkt „Stalówka” wywalczyła remisując 0:0 z Gryfem Wejherowo. W ostatniej kolejce nasz najbliższy rywal przegrał u siebie z Górnikiem Łęczna 1:3.
My także ostatnio ponieśliśmy porażkę po słabszym meczu z GKS Katowice. Mamy nadzieję, że o porażce w Katowicach zapomnimy już po sobotnim spotkaniu. Bo ze Stalą trzeba wygrać – biorąc pod uwagę, że Skra ma na koncie siedem punktów, a rywale cztery.
W sobotę liczymy więc na podobną mobilizację jak przed spotkaniem z Widzewem. Jedynym problemem jaki ma nasz sztab trenerski jest wyjazd na zgrupowanie kadry Mateusza Bondarenki. Dotychczas nasz stoper miał pewne miejsce w składzie i spisywał się co najmniej dobrze. Można powiedzieć, że na ławce czeka Adrian Błaszkiewicz trzeba jednak pamiętać, że Bondarenko to młodzieżowiec, a takich w każdym meczu musi grać dwóch. W ostatnich spotkaniach w naszej drużynie młodzieżową parę tworzyli Danian Pavlas i właśnie Bondarenko. Wcześniej w bramce grał także Mikołaj Biegański i wystawienie go byłoby najprostszym rozwiązaniem. Czy jednak nasi trenerzy zdecydują się na posadzenie na ławce dobrze broniącego Mateusza Kosa? Być może postawią jednak na któregoś z graczy z pola. W obwodzie są pomocnik Maciej Borycka (zagrał już kilka minut w II lidze) i Aleksander Jelonek stoper, którego widzieliśmy w końcówce meczu z Widzewem. Są także Sebastian Rogala i Radosław Gołębiowski, ale ich szanse na grę wydają się mniejsze.
Zapraszamy w sobotnie popołudnie na „Loretę” bo w tak ważnym meczu wsparcie kibiców bardzo by się naszej drużynie przydało.