Walczyć o każdy centymetr boiska – zapowiedź meczu Bytovia – Skra

O naszym najbliższym spotkaniu bez wielkiej przesady można powiedzieć, że to mecz na szczycie drugoligowej tabeli, a na pewno jej mocno górnych rejonów. Piąta Skra udaje się bowiem na wyjazd do wicelidera z Bytowa. Bytowianie nie zaznali jeszcze w obecnych rozgrywkach porażki i wiele wskazuje, że znów bić będą się o awans. – Jedziemy tam po punkty – nie pozostawia jednak złudzeń trener Marek Gołębiewski. Zapowiada się kolejny ciekawy mecz.

Niewiele brakowało, a starcie to mogliby zobaczyć wyłącznie widzowie internetowej transmisji. W związku jednak z tym, że od soboty Bytów będzie znajdował się już w żółtej zamiast czerwonej strefie epidemii, spotkanie na stadionie będą mogli obejrzeć posiadacze karnetów. – Do Bytowa jedziemy po punkty, będziemy walczyć tam o każdy centymetr boiska i mam nadzieję, że przywieziemy jakąś zdobycz. Na pewno będziemy dobrze przygotowani i skoncentrowani, na ten daleki wyjazd wyjeżdżamy już w piątek. Z Suwałk wracaliśmy w minorowych nastrojach, więc teraz chcemy aby było inaczej – mówi przed starciem na Kaszubach trener Marek Gołębiewski.

Trzeba jednak zdawać sobie sprawę, że w Bytowie naszych piłkarzy czekać będzie bardzo ciężkie zadanie. Bytovia w tym sezonie spisuje się bardzo dobrze, z czterech rozegranych meczów trzy rozstrzygnęła na swoją korzyść, w jednym przypadku podzieliła się punktami z rywalami (remis 1-1 ze Zniczem Pruszków). W tabeli drugiej ligi tylko gorszym bilansem bramek ustępuje swoim sąsiadom z Chojniczanki (Bytów od Chojnic dzieli tylko 60 kilometrów). Przed tygodniem podopieczni trenera Adriana Stawskiego przegrywali w Stargardzie z Błękitnymi 0-1 do 71. minuty, by potem… zaaplikować rywalom cztery gole w 14 minut! To musi robić wrażenie i pokazuje, że Bytovia dla której obecny sezon jest drugim w tej klasie rozgrywkowej po spadku kolejny raz będzie chciała powalczyć o awans.

Nasza drużyna jednak w poprzednim sezonie radziła sobie z Bytovią całkiem nieźle. Jesienią przy Loretańskiej po bardzo emocjonującym meczu wygraliśmy 3:2 (bramki Dawid Wolny, Piotr Nocoń i Krzysiek Napora), a wiosenna wyprawa na Kaszuby zakończyła się przywiezieniem jednego punktu po remisie 1-1. Ten mecz również mógł zapisać się w pamięci kibiców, bowiem przy stanie 0-1 Mikołaj Biegański obronił rzut karny dając impuls kolegom z przednich formacji. Niedługo później bramkę na wagę remisu zdobył Daniel Rumin. Biorąc pod uwagę obecną dyspozycję obu drużyn, w sobotę możemy spodziewać się podobnych emocji. Tak jak wspominaliśmy, mecz na stadionie będą mogli obejrzeć posiadacze karnetów na mecz Bytovii, natomiast dla wszystkich przygotowana zostanie bezpłatna transmisja na platformie TVCOM. Częste meldunki z Bytowa będziecie mogli śledzić oczywiście również na naszym profilu na facebooku. Początek meczu o godzinie 18.00.

W pierwszej dekadzie XXI wieku drużyna Bytovii głównie dzięki wsparciu potężnego sponsora jakim była firma Drutex pięła się stopniowo w hierarchii polskiego futbolu od klasy okręgowej aż do pierwszej ligi. Co ciekawe, w każdej z tych klas rozgrywkowych oprócz bezpośredniego zaplecza ekstraklasy spędziła po trzy sezony. Awanse następowały kolejno w latach: 2005, 2008, 2011 oraz 2014. Cała historia klubu z Kaszub została udokumentowana na kartach pamiątkowej książki autorstwa Bogdana Adamczyka. Gorsze czasy dla bytowian przyszły w sezonie 2018/2019, kiedy to Bytovia w dramatycznych okolicznościach, w ostatnich sekundach ostatniej kolejki spadła do drugiej ligi. W połączeniu z wycofaniem się głównego sponsora klubowi bardzo poważnie groził upadek. Jednak wysiłkowi lokalnego środowiska i biznesu udało się przystąpić do rozgrywek w poprzednim sezonie, gdzie mimo mocno odmłodzonego składu Bytovia radziła sobie lepiej niż przyzwoicie do końca zachowując szanse na awans. Ekipa z Kaszub odpadła dopiero po rzutach karnych w barażach z Resovią.