Mateusz Bondarenko: „Skra to najlepszy wybór w dotychczasowej przygodzie z piłką”

Po wygranych z Garbarnią i Legionovią, w starciu z rezerwami Lecha przyszło naszej drużynie podzielić się punktami. Pozytywów z ostatnich meczów jest jednak sporo, co podkreśla nasz młody obrońca wypożyczony z Legii Warszawa. Jak ocenia ostatnie mecze i czy zostanie przy Loretańskiej na wiosnę? Odpowiedzi w tej krótkiej rozmowie.

Odczuwacie trochę niedosytu po spotkaniu z Lechem? Był plan zdobycia dziewięciu punktów w trzech ostatnich meczach, skończyło się na siedmiu.
– Z perspektywy meczu możemy żałować, że jest tylko jeden punkt, bo sytuacje na pewno mieliśmy. Z drugiej strony każdy punkt jest ważny, na koniec może właśnie nam się przyda w walce o utrzymanie. Kto był dzisiaj na meczu, ten widział, że mieliśmy dużo okazji do zwycięstwa. W drugiej połowie graliśmy bardzo dobrze, brakowało tylko wykończenia, żeby postawić przysłowiową kropkę na „i”.

Na zimę niestety pozostaniemy w strefie spadkowej, ale z bardzo niewielką stratą do miejsc bezpiecznych. Do 12-stego Górnika Polkowice tracimy tylko dwa punkty.
– Wiedzieliśmy przed meczem o tym, że gdybyśmy wygrali z Lechem to byśmy wyprzedzili ich w tabeli. Trzeba jednak też spojrzeć na to chłodno, w trzech meczach zdobyliśmy 7 punktów i to jest bardzo dobry bilans jak na rozpoczęcie rundy wiosennej. Straty mamy niewielkie. Najważniejsze będzie wejście w wiosenne mecze od samego początku.

 

Skra złapała formę po przerwie reprezentacyjnej. Ty też czułeś, że po meczach kadry U-20 jesteś w większym gazie?
– Ja z meczu na mecz czułem się coraz lepiej. Udowadniałem to postawą na boisku, starałem się robić wszystko, abyśmy wygrywali mecze. Czasami wychodziło, czasami czegoś brakowało, ale jestem jeszcze młodym zawodnikiem i cały czas się czegoś uczę. Wymagam od siebie bardzo dużo i wiem, że moja dobra postawa może przyczynić się do dobrych wyników Skry. Jestem zadowolony, że po moim powrocie z kadry akurat zaczęliśmy punktować i mam nadzieję, że będzie jeszcze lepiej wiosną.

Zostaniesz Mateusz z nami na rundę wiosenną? Myślisz, że Legia będzie cię chciała ściągnąć do siebie już teraz?
– Przyznam szczerze, że ja się tymi sprawami nie zajmuję. Ja przygotowuję się z meczu na mecz pod kątem konkretnego rywala i nie wiem jak potoczą się moje losy. Docelowo chcę grać w pierwszej drużynie Legii, potem może nawet za granicą. Muszę dążyć do tego. Życie piłkarza jest takie, że miejsca się co jakiś czas zmieniają. Kontrakt w Skrze mam podpisany do czerwca z opcją, że Legia może mnie zimą ściągnąć. Są to sprawy między klubami. W Skrze czuję się wyśmienicie i to był jeden z najlepszych ruchów jakie podjąłem w mojej dotychczasowej przygodzie z piłką. Nie żałuję tej decyzji i gdybym miał ją jeszcze raz w lipcu podjąć, byłaby dokładnie taka sama.

Rozmawiał Mariusz Rajek