Na wyjazdowe punkty czas najwyższy

Chcąc pozostać poza strefą spadkową na dłużej nasza drużyna powinna wygrać w niedzielę w Stargardzie. O trzy punkty nie będzie łatwo, ale liczymy, że tym razem skrzacy staną na wysokości zadania i po bardzo dobrym występie na „Lorecie” zaliczą udany wyjazd.

Dotychczas nasi piłkarze nie potrafili jakoś ustabilizować formy. Po dobrych i bardzo dobrych meczach przychodziły słabsze i porażki. Efekt jest taki, że po 12 kolejkach zajmujemy miejsce tuż nad strefą spadkową, z minimalną przewagą nad KS Polkowice (punkt) i Stalą Stalowa Wola (2 pkt). Ta przewaga mogła być większa, ale z czwórki zespołów zamykających tabelę udało się pokonać tylko Górnika. Ze Stalą, po dobrym meczu był bezbramkowy remis, a z zamykającymi tabelę Gryfem Wejherowo i Legionovią Legionowo porażki. Poniesione na wyjazdach, po nieudanych występach.

Najwyższy czas, aby podopieczni Pawła Ściebury zaczęli punktować na wyjazdach. Dotychczas w sześciu meczach wywalczyli tylko jeden remis (2:2 w Toruniu z Elaną). To musi się zmienić, w innym przypadku o wywalczenie miejsca w tzw. bezpiecznej strefie może być bardzo trudno.

Nasi piłkarze zdają sobie z tego sprawę i liczą, że przełom w końcu nastąpi. Najbliższa okazja to niedzielny mecz z Stargardzie, z zespołem grającym dobrze, lepiej niż w poprzednim sezonie, ale na pewno będącym w zasięgu skrzaków.

Błękitni w 12 meczach wywalczyli 18 punktów. Złożyło się na to sześć zwycięstw, po trzy odniesione w Stargardzie i na boiskach rywali. Co ciekawe nasi rywale występując w roli gospodarzy strzelili mniej goli (7) niż na wyjazdach (8). Generalnie bilans bramkowy mają ujemni (15:17). U siebie przegrali z Widzewem (1:2), GKS-em Katowice (1:3), a pokonali Olimpię Elbląg (2:1),  Elenę Toruń (1:0) i Gryfa Wejherowo (2:1). Błękitni wygrywali dotychczas skromnie i w 10 na 12 meczów tracili bramki.  Dobrze byłoby to wykorzystać. Odnieść pierwsze w sezonie wyjazdowe zwycięstwo, ewentualnie przywieźć, który również będzie bardzo cenny.

Początek niedzielnego spotkania w Stargardzie o godz. 14.