Rezerwy z trzema punktami

Piłkarze rezerw Skry Częstochowa wygrali 2:0 w sobotnie popołudnie bardzo ważny mecz z Liswartą Krzepice. Bramki dla naszej ekipy zdobywali Jakub Niedzielski i Mariusz Kurasiński. Mecz pomiędzy Skrą II Częstochowa a Liswartą Krzepice śmiało można było określić hitem 23. kolejki klasy okręgowej. Obie drużyny należą bowiem do ścisłej czołówki rozgrywek i walczą o ostateczny triumf w bieżącej kampanii. Nic więc dziwnego, że spotkanie zdecydowała się obserwować całkiem pokaźna grupa kibiców. Bez wątpienia nie opuszczali Lorety rozczarowani. Obie strony od początku grały bardzo uważnie nie chcąc pozwolić sobie na błąd. Przy piłce dłużej utrzymywali się nasi piłkarze, natomiast goście z Krzepic czekali na okazję, by przeprowadzić kontratak. W 6. minucie świetnie w pole karne wbiegł Mariusz Kurasiński, który minął kilku rywali, ale w momencie uderzenia na drodze stanęła noga jednego z defensorów. Kilka minut później ten sam zawodnik wrzucał z lewej strony w kierunku Adama Matyi, jednak zabrakło centymetrów, by nasz młody napastnik skierował futbolówkę do siatki. W 14. minucie na swoją okazję doczekali się goście. Kamil Trójczak ładnie poprowadził piłkę przez kilkanaście metrów, po po czym podał ją Wojciechowi Popczykowi, który próbował zaskoczyć Leona Rosiaka, ale nasz golkiper stanął na wysokości zadania. Piłkarze Liswarty zaczynali poczynać sobie coraz śmielej, jednak nie przekładało się to na bezpośrednie zagrożenie bramki strzeżonej przez Rosiaka. Czujność i konsekwencja w poczynaniach naszych piłkarzy przełożyła się na pierwsze trafienie. A jego autorem był kapitan Jakub Niedzielski, któremu asystował Kacper Gzieło. Gzieło chwilę później mógł zanotować drugą asystę. Tym razem bowiem wrzucał w kierunku Konrada Waludy, po którego uderzeniu głową futbolówka przefrunęła nad górnym obramowaniem bramki Wiktora Krzemińskiego. W 39. minucie świetną interwencją popisał się Rosiak, który przeniósł nad poprzeczką uderzenie Mateusza Pawelca, zamykające rzut wolny wykonywany przez Mariusza Pawelca. Końcówka pierwszej połowy należała już do Skry. W 42. minucie ponownie główkował Waluda, tym razem próbując wykończyć wrzutkę z rzutu wolnego Kacpra Merty, a w 45. minucie futbolówka zatrzepotała w siatce po raz drugi. Tym razem na listę strzelców wpisał się Mariusz Kurasiński. Druga połowa zaczęła się od uderzenia Matyi, który zdecydował się na strzał z pierwszej piłki po podaniu Adriana Chelińskiego z prawej flanki. Później przez dłuższy czas nie mogliśmy doczekać się konkretnej sytuacji strzeleckiej z żadnej strony. Wreszcie w 66. minucie mocno uderzył Mateusz Bal, ale świetnie zachował się Rosiak. Goście z Krzepic doskonale zdawali sobie sprawę, że upływający czas nie jest ich sprzymierzeńcem, jednak trudno było im skonstruować akcje stwarzające bezpośrednie zagrożenie pod naszą bramką. Nasi zawodnicy natomiast czekali na swoją szansę. W 67. minucie Niedzielski płaskim uderzeniem po ziemi zakończył kontratak naszego zespołu, jednak czujność zachował Krzemiński. Cztery minuty później Kurasiński posłał prostopadłą piłkę do Waludy, jednak w pościgu za piłką minimalnie szybszy był golkiper Liswarty. Swoich okazji próbowaliśmy również strzałami z dystansu, ale zarówno po strzałach Waludy jak i Mateusza Wasilewskiego piłka nie zmierzała w światło bramki lub na posterunku znajdował się Krzemiński (po uderzeniu Niedzielskiego). Mimo wszystko goście nie tracili nadziei. W 84. minucie w sytuacji strzeleckiej znalazł się Rafał Kasprzak, jednak chcąc z bliskiej odległości zmieścić piłkę między naszym golkiperem a słupkiem trafił w boczną siatkę. Mecz zakończył się tym samym zasłużonym zwycięstwem rezerw naszego zespołu, które dopisały do swojego dorobku cenne trzy punkty. Skra II Częstochowa – Liswarta Krzepice 2:0 (2:0) 1:0 Jakub Niedzielski (29’), 2:0 Mariusz Kurasiński (45’) Skra II: Rosiak – Despet, Serwaciński, Gzieło – Niedzielski (89’ Leśniak), Antczak (63’ Korzeniewski), Cheliński (66’ Garczarek), Merta – Matyja (63’ Wasilewski), Waluda, Kurasiński Liswarta: Krzemiński – Banasik, Mt. Pawelec, Nagłowski, Trójczak – Skalik (59’ Dyszlewski), Mr. Pawelec (89’ Swatek), Bal (76’ Kasprzak), Ciapa – Mońka, Popczyk (63’ Kilan)