Wynik nie odzwierciedla tego, co działo się na boisku

Drużyna Młodzika D2 postawiła się drużynie Rakowa, aczkolwiek sił starczyło na pierwszą połowę. Mimo dobrej pierwszej odsłony chłopcy notują pierwszą porażkę w lidze z rywalem za miedzy. Grający w II lidze wojewódzkiej D2 młodzicy młodsi podejmowali w weekend rówieśników z drużyny Rakowa. Mimo porażki chłopcy zasługują na słowa uznania, gdyż przez pierwsze 40 minut grali zacięty mecz, co zaowocowało prowadzeniem w spotkaniu. Chłopcy nie ustrzegli się jednak błędów przez co do przerwy schodziliśmy przegrywając 1:2, lecz głowy mieliśmy uniesione ku górze. – Dobrego złego początki jak mawia klasyk. W spotkanie weszliśmy mocno zmotywowani i pewni swego, co zaowocowało prowadzeniem, a także bardzo dobrą grą naszej drużyny. Piłka nożna to jednak gra błędów i to nasze proste błędy spowodowały, że podarowaliśmy gospodarzom dwie bramki, a co za tym idzie prowadzenie do przerwy Druga połowa to już zupełnie inna historia, szybka bramka dla gospodarzy podcięła naszym podopiecznym skrzydła. – Druga część gry to już zupełnie inna drużyna. Po przerwie wychodziliśmy z ogromną wiarą, że to spotkanie możemy przechylić na swoją szalę, lecz szybko zdobyta bramka przez gospodarzy totalnie podcięła nam skrzydła. Z każdą kolejną minutą wyglądaliśmy pod względem mentalnym, a także fizycznym coraz gorzej, co zaowocowało stratą kilku bramek – zakończył trener Hłond. Mimo wszystko w naszej grze było wiele pozytywów co z optymizmem pozwala patrzeć w przyszłość i kolejne spotkania. Wnioski z drugiej części z pewnością zostaną wyciągnięte i już z niecierpliwością nie możemy się doczekać starcia z Górnikiem Zabrze w najbliższej kolejce. Raków Częstochowa – Skra Częstochowa 7:2 (2:1) Bramki dla Skry: 1:0 Wiktor Lewandowski, 2:4 Julian Chyrzyński Skra Częstochowa D2: Chabrowski – Całus, Kaczmarek – Bartolewski, Kleszczewski, Lewandowski, Zacharski – Jarczok, Pasieka oraz Kurek, Kierat i Chyrzyński