Nasza drużyna rozpoczyna ostatni tydzień zimowych przygotowań do rozgrywek. Już w sobotę gracze Skry rozegrają bowiem pierwszy ligowy mecz w bieżącym roku, w którym zmierzą się z Polonią Bytom. Podopieczni Konrada Geregi mają za sobą bardzo intensywny czas. Nad swoją dyspozycją pracowali przez kilka tygodni, a w międzyczasie rozgrywali kolejne spotkania kontrolne, w trakcie których sztab szkoleniowy mógł przetestować różne rozwiązania taktyczne, sprawdzić wielu zawodników w warunkach meczowych i zobaczyć, jak rozwija się zespół. Zanim jednak okres przygotowawczy na dobre się rozpoczął, z drużyny odeszło kilku doświadczonych, ważnych piłkarzy, którzy przez lata stanowili o sile Skry Częstochowa. To sprawiło, że do piłkarskiej wiosny nasz zespół przystąpi w jeszcze młodszym zestawieniu. Na Loretańską zawitało jednak kolejnych trzech perspektywicznych graczy, którzy z pewnością odegrają znaczącą rolę w walce o zrealizowanie założonych celów. Mowa oczywiście o Macieju Masie, Mateuszu Kaczmarku i Natanie Dzięgielewskim. Nowi piłkarze przejawiają oznaki dużego potencjału, a ich futbolowa charakterystyka wskazuje, że mogą świetnie odnaleźć się w stylu preferowanym przez trenera Geregę. Mecze kontrolne wszak jasno pokazały, że nasza drużyna w dalszym ciągu prezentuje atrakcyjny dla oka sposób grania, który jesienią potrafił przynosić efekty nie tylko wizualne, ale i punktowe. Nie zmienia to oczywiście faktu, że piłkarze Skry czują pewien niedosyt związany z aktualną liczbą “oczek” i w nadchodzących spotkaniach powalczą, by jeszcze bardziej poprawić swoją sytuację w tabeli. Nie ulega wątpliwości, iż przed startem rozgrywek ligowych możemy czuć optymizm związany z postawą drużyny w zimowych sparingach. W pierwszym meczu kontrolnym zawodnicy Skry zwyciężyli bowiem z LKS-em Goczałkowice Zdrój; w kolejnym zremisowali z GKS-em Jastrzębie, a nieco ponad tydzień temu całkowicie zdominowali i w pełni zasłużenie wygrali z drugim zespołem Śląska Wrocław. Nieco gorsze wyniki zanotowali co prawda w miniony weekend – w sobotę ulegli bowiem MKS-owi Kluczbork 0:2, a mecz z GKS-em Bełchatów zakończył się wynikiem 1:1 – lecz niewątpliwie należy wziąć pod uwagę fakt, że drużyna została podzielona na dwa zbliżone pod kątem jakości składy, a każdy z piłkarzy mógł zaprezentować swoje umiejętności w szerokim wymiarze czasowym. Bieżący tydzień przygotowań zawodnicy Skry Częstochowa rozpoczęli od wizyty na siłowni. W kolejnych dniach czekają ich ostatnie boiskowe szlify przed sobotnią rywalizacją z Polonią Bytom. Inauguracja zbliża się wielkimi krokami!
Kategoria: I Zespół
Natan Dzięgielewski: Czuję, że to dla mnie dobre miejsce do rozwoju
Zapraszamy do wysłuchania pierwszej rozmowy z nowym zawodnikiem Skry Częstochowa, Natanem Dzięgielewskim.
Sobotnie mecze kontrolne na zdjęciach [GALERIA]
Zapraszamy do obejrzenia galerii zdjęć z dwóch ostatnich meczów kontrolnych w zimowym okresie przygotowawczym.
Mateusz Kaczmarek: Przekonał mnie projekt i pomysł trenera
Zapraszamy do wysłuchania pierwszej rozmowy z nowym zawodnikiem Skry Częstochowa, Mateuszem Kaczmarkiem!
Ostatni sprawdzian przed ligą na remis
W drugim sobotnim sparingu Skra Częstochowa zremisowała z GKS-em Bełchatów 1:1. Wynik otworzyli w pierwszej połowie goście, natomiast w drugiej stan pojedynku wyrównał Maciej Mas. Teraz pozostało nam już tylko odliczać dni do wznowienia rozgrywek ligowych. Za tydzień rozegramy bowiem zaległy mecz z Polonią Bytom. Solidną porcję grania zagwarantował zawodnikom Skry sztab szkoleniowy tydzień przed startem ligowych zmagań. Sobota upłynęła pod znakiem dwóch sparingów. Najpierw Skrzacy zmierzyli się z MKS-em Kluczbork, a kilkadziesiąt minut po tym spotkaniu starli się z inną czołową drużyną trzecioligowych zmagań – GKS-em Bełchatów. O pierwszym z tych meczów przeczytacie tutaj: Już w 3. minucie po dobrze przeprowadzonej akcji zagroziliśmy bramce gości. Szczególnie aktywny był w tym fragmencie Tobiasz Kubik (do czego w rundzie jesiennej zdążył nas przyzwyczaić), który najpierw posłał odrobinę za mocne podanie do Mateusza Kaczmarka, by chwilę później po rzucie rożnym dośrodkować w kierunku Macieja Masa. Niestety uderzenie głową naszego napastnika minęło bramkę GKS-u. Na połowie rywali W późniejszym okresie gra toczyła się w środkowej strefie boiska, jednak dłużej przy piłce utrzymywali się nasi zawodnicy, z czasem przesuwając ciężar na połowę bełchatowian, gdzie zacumowali na dłużej. Brakowało jednak odrobiny szczęścia i ostatniego podania w okolicach „szesnastki”. Wreszcie w 22. minucie po zgraniu Mateusza Maćkowiaka świetnie zachował się w polu karnym Przemysław Sajdak, ale uderzył poza światłem bramki gości. Ten sam zawodnik kilka minut później po faulu na Masie ustawił sobie piłkę w okolicach 20 metra, jednak zmierzająca w stronę bramki futbolówka po rykoszecie wyleciała poza linię końcową. Nasi rywale swoich szans szukali głównie w atakach szybkich i stałych fragmentach gry. I właśnie po jednym z rzutów rożnych wykorzystali zamieszanie w polu karnym, otwierając tym samym wynik spotkania. Uczynił to Hubert Karpiński. Bramka nieco ośmieliła bełchatowian, którzy chwilę później przeprowadzili kolejny kontratak, zakończony uderzeniem obok bramki strzeżonej przez Jakuba Rajczykowskiego. Zasadniczo jednak obraz gry nie uległ zmianie, chociaż goście aż do gwizdka kończącego pierwszą część pojedynku próbowali nękać kontratakami nasz blok defensywny. Druga odsłona dla Skry Scenariusz przebiegu drugiej połowy był niemalże bliźniaczy. Trzeba jednak oddać sprawiedliwość rywalom, że coraz chętniej operowali piłką i starali się przejmować inicjatywę. W 58. minucie czujność zachował Rajczykowski, który złapał mogące go zaskoczyć uderzenie łagodnie opadające pod poprzeczkę, wykonane bezpośrednio z rzutu wolnego. Poza tym trudno odnotować konkretne sytuacje stworzone przez naszych rywali. Tymczasem w 65. minucie po kornerze na strzał z 15. metra zdecydował się Maciej Mas, wyrównując stan pojedynku. Trafienie sprawiło, że nasi zawodnicy nabrali wiatru w żagle i ledwie pięć minut później ponownie przed świetną okazją stanął napastnik Skry, ale jego sprytne uderzenie głową zatrzymał Kowalski. Takich sytuacji było zresztą więcej, co bardzo dobrze świadczy o zdolności kreowania sobie sytuacji przez nasz zespół. W każdym razie podopieczni Konrada Geregi do końca próbowali przechylić szalę zwycięstwa na swoją stronę. We znaki golkiperowi GKS-u w 88. minucie ponownie dał się główkujący Mas, a dosłownie kilkanaście sekund później z 25. metra próbę podjął Paweł Kołodziejczyk. Goście spróbowali jeszcze stworzyć sobie okazję do dobycia drugiej bramki, ale jeden ze strzałów oddanych w końcowych fragmentach sparingowego pojedynku wyraźnie minął naszą bramkę. Teraz liga Dzisiejsze sparingi były generalną próbą przed wznowieniem ligowej rywalizacji. Przypomnijmy, że już za tydzień zagramy pierwszy mecz o punkty z Polonią Bytom. Bez wątpienia do wyników sparingowych meczów trzeba podejść z dużą rezerwą. Najważniejsza informacja jest taka, że Skra przez zimę nie straciła nic ze swojego DNA. Zespół prowadzony przez Konrada Geregę z pewnością grać będzie efektowny, ładny dla oka futbol, co – mamy nadzieję – przełoży się na zdobycze punktowe i miejsce w tabeli. Skra Częstochowa – GKS Bełchatów 1:1 (0:1) 0:1 Hubert Karpiński (32’), 1:1 Maciej Mas (65’) Skra Częstochowa: Rajczykowski – Nawrocki, Bartosiak, P. Kucharczyk – Maćkowiak (74’ Cieślak), Kubik, Kołodziejczyk, zaw. testowany – Sajdak, Kaczmarek, Mas GKS Bełchatów [I połowa]: Otczenaszenko – Grzelak, Holik, Wójcik, Szymorek – Nowak, Golański, Wroński, Napolov, Bartosiak – Karpiński GKS Bełchatów [II połowa]: Kowalski – Sarnik, Wójcik, Jasiński, Grzelak – Krasa, Malec, Woźniakowski, Skórecki, Bartosiak – Zdybowicz
Przegrana w sparingu z MKS-em Kluczbork
W pierwszym sobotnim sparingu nasza drużyna uległa MKS-owi Kluczbork 0:2. Już na samym początku spotkania przed szansą stanął Mateusz Winciersz, którego kapitalnym, miękkim podaniem za linię obrony obsłużył Jakub Niedbała. Piłka po strzale wahadłowego Skry przeleciała jednak obok bramki. Chwilę później, Niedbała popisał się świetnym odbiorem futbolówki na połowie przeciwnika i wypracował sobie dobrą sytuację. Jego strzał z najwyższym trudem obronił golkiper MKS-u. Nasza drużyna przeważała na boisku, utrzymywała się przy piłce i kontrolowała przebieg wydarzeń. Trzeba jednak przyznać, że nasi rywale również mieli swój pomysł na grę, szanowali futbolówkę i próbowali atakować naszych defensorów wysokim pressingiem. W 24. minucie jeden z zawodników rywali uciekł naszym defensorom i uprzedził Jakuba Hajdę, który ostatecznie sfaulował go w polu karnym. Arbiter podyktował “jedenastkę”, którą nasi przeciwnicy zamienili na gola i wyszli na jednobramkowe prowadzenie. W kolejnych fragmentach gracze Konrada Geregi posiadali inicjatywę, ale nie przekładało się to na sytuacje bramkowe. O ile w pierwszych fragmentach z dużą łatwością zagrażali bramce rywala, o tyle później, do pewnego momentu, było im trudniej. W 39. minucie w dobrej sytuacji znalazł się Krzysztof Ciesielski, który uderzał z pół-woleja z centralnej części pola karnego, ale jego strzał poszybował ponad poprzeczką bramki gości. Na przerwę piłkarze obu drużyn schodzili przy prowadzeniu MKS-u, który okazał się silnym, bardzo wartościowym rywalem. Od początku drugiej części nasz zespół wyraźnie przeważał i poszukiwał swoich szans pod bramką rywala. W 53. minucie z rywalami bardzo dobrze poradził sobie aktywny dzisiaj Jakub Niedbała, który następnie oddał potężne uderzenie zza pola karnego. Piłka jednak w niewielkiej odległości minęła słupek bramki zespołu z Kluczborka. Niestety, w odpowiedzi – kilka minut później – goście wyprowadzili szybki kontratak, który były zawodnik Skry, Dawid Wojtyra, zakończył płaskim uderzeniem, umieszczając piłkę w siatce. Nasi rywale podwyższyli prowadzenie. W kolejnych minutach nasza drużyna nieco dłużej utrzymywała się przy piłce i szukała luk w defensywie rywali. Niestety, tym razem nie przełożyło się to na zdobycz bramkową, a koniec końców wynik meczu nie uległ już zmianie. Dla naszych piłkarzy był to kolejny wartościowy sprawdzian przed startem rozgrywek ligowych. Ostatni mecz kontrolny w zimowym okresie przygotoawawczym podopieczni Konrada Geregi rozegrają dzisiaj o 14.30. Przeciwnikiem będzie GKS Bełchatów. Skra Częstochowa – MKS Kluczbork 0:2 Skra Częstochowa: Hajda – testowany, O. Kucharczyk, Wypart – Winciersz, testowany, Łabojko, Dzięgielewski (70’ testowany) – Ciućka, Niedbała – Ciesielski (60’ Matyja)
Kolejny transfer! Natan Dzięgielewski nowym zawodnikiem Skry
Natan Dzięgielewski został nowym zawodnikiem Skry. Ofensywnie usposobiony piłkarz trafił do naszego klubu na zasadzie wypożyczenia z GKS-u Tychy. Umowa obowiązywać będzie do końca czerwca. Natan Dzięgielewski pochodzi z Tychów, gdzie rozpoczął swoją przygodę z piłką nożną. Pomimo młodego wieku rozegrał już kilka spotkań na poziomie Fortuna 1 Ligi. Szczególnie owocny pod tym względem był dla niego miniony sezon, w którym na murawie pojawił się w 15 meczach. – Jestem młodym zawodnikiem, dlatego cieszę się, że miałem możliwość rozegrania tylu spotkań w Fortuna 1 Lidze, bo to naprawdę super uczucie i zaszczyt – nie ukrywa Dzięgielewski. 19-latek miał już okazję uczestniczyć w treningach naszej drużyny, a także pojawiał się na boisku w ostatnich meczach kontrolnych. Jak sam przyznaje atmosfera w zespole jest bardzo dobra, a – co równie ważne – wraz z nią idą w parze aspekty sportowe. – Na pewno jestem zaskoczony wysokim poziomem i tym jaka panuje atmosfera w drużynie. Jest to młody, ambitny zespół, którego styl gry bardzo mi odpowiada. Dzięgielewski, jest bez wątpienia solidnym wzmocnieniem ofensywnej siły naszej drużyny. Posiada wiele atutów, które świetnie komponują się z preferowanym przez Skrę systemem. Na uwagę zwraca wszechstronność naszego nowego piłkarza, który szczególnie dobrze czuje się na skrzydle. – Widzę się na wahadle, ale mogę też zagrać wyżej i nie jest to dla mnie problem. Na pewno bok boiska, jest moją domeną – przyznaje zawodnik Skry. Natan, witamy w zespole!
Ostatnia prosta. Okres przygotowawczy zakończymy dwoma sparingami
W sobotę nasza drużyna rozegra ostatnie dwa mecze kontrolne w zimowym okresie przygotowawczym. O godzinie 11:00 piłkarze Skry zmierzą się z MKS-em Kluczbork, natomiast o 14.30 będą rywalizować z GKS-em Bełchatów. Oba mecze odbędą się na stadionie przy ulicy Loretańskiej w Częstochowie. Zawodnicy znajdują się na ostatniej prostej przygotowań. Sobotnie sparingi będą zwieńczeniem okresu testowania różnych rozwiązań i budowania odpowiedniej dyspozycji na wiosenną rywalizację w ramach drugoligowych rozgrywek. Nasi zawodnicy mają za sobą owocny czas, a ostatnia sparingowa sobota będzie weryfikacją ich formy przed zbliżającym się wielkimi krokami starciem z Polonią Bytom. Dotychczas gracze Skry rozegrali trzy mecze kontrolne, spośród których dwa zakończyły się ich zwycięstwami – wygrali z LKS-em Goczałkowice (1:0) i Śląskiem II Wrocław (1:0). Z kolei w sparingu z GKS-em Jastrzębie nasz zespół zanotował bezbramkowy remis. Postawa drużyny bez wątpienia budzi wiele optymizmu i wiele wskazuje na to, że wiosną możemy być jeszcze mocniejsi i bardziej wyraziści w eksponowaniu widowiskowego, a zarazem skutecznego sposobu gry. Szansę w sobotnich meczach z pewnością otrzyma szeroka grupa zawodników. Wielu z nich zagra zapewne przez pełne 90 minut, a w związku z tym będzie to dla nich świetna okazja, by na chwilę przed startem ligi zagwarantować sobie miejsce w składzie. Można założyć, że Konrad Gerega ma już pewną wizję dotyczącą zestawienia wyjściowej jedenastki, ale mecze kontrolne mogą przynieść mu odpowiedzi na ostatnie nurtujące pytania. MKS Kluczbork i GKS Bełchatów to solidni rywale, którzy aktualnie występują w trzeciej lidze – pierwszy z wymienionych zespołów plasuje się obecnie na na najniższym stopniu podium w grupie I, natomiast zespół z województwa Łódzkiego również zajmuje 3. miejsce w swoich rozgrywkach (grupa III). Śmiało można zatem dojść do wniosku, że naszych piłkarzy czeka odpowiednie przetarcie przed startem drugoligowych rozgrywek. Mecze będą otwarte dla kibiców i przedstawicieli mediów. Zapraszamy serdecznie na Loretę.
Mateusz Kaczmarek nowym zawodnikiem naszego klubu
Mateusz Kaczmarek został nowym zawodnikiem Skry Częstochowa. Młody ofensywny pomocnik trafił do naszego klubu na zasadzie wypożyczenia do końca sezonu z Wisły Puławy. Kaczmarek jest wychowankiem Rakowa Częstochowa, w barwach którego prezentował się na tyle dobrze, że otrzymał szansę debiutu w Ekstraklasie. Na boisku pojawił się w meczu z Zagłębiem Lubin w końcówce sezonu 2019/2020. To jasny sygnał, że mówimy o graczu z dużym potencjałem. W kolejnych sezonach Mateusz Kaczmarek występował w Miedzi Legnica i Wiśle Puławy. W drugim z wymienionych zespołów wywalczył miejsce w pierwszym składzie, lecz w regularnej grze i rozwoju przeszkadzały mu kontuzje. Co jednak najważniejsze, Mateusz Kaczmarek to, co złe ma już dawno za sobą. – Miałem trochę pecha, ale teraz wszystko jest na swoim miejscu, czuję się dobrze. Bardzo fajnie wprowadziłem się do drużyny – mówi nam 21- letni ofensywny pomocnik. Nie ulega wątpliwości, że Kaczmarek posiada zestaw cech, dzięki którym może idealnie wpasować się w sposób grania zespołu prowadzonego przez Konrada Geregę. Jest bowiem zawodnikiem, który dobrze czuje się w grze kombinacyjnej i ma wszelkie predyspozycje, by na boisku robić różnicę. – Na pewno spodobał mi się projekt, pomysł trenera, który chce grać w piłkę. Myślę, że ten styl jest skrojony pode mnie, bo jestem technicznym zawodnikiem, który lubi małą grę, utrzymywanie się przy piłce – podkreślał młody zawodnik po podpisaniu kontraktu ze Skrą. Śmiało można założyć, że nowy ofensywny gracz Skry będzie dużym wzmocnieniem naszej drużyny. Mateusz, witamy na pokładzie!
Wchodzimy w końcową fazę przygotowań
Nasza drużyna wchodzi w końcową fazę przygotowań. W najbliższy weekend rozegra dwa ostatnie mecze kontrolne, by już tydzień później zainaugurować swoje ligowe zmagania w bieżącym roku. W związku z powyższym, piłkarze Skry intensywnie pracują nad swoją formą, by jak najlepiej przygotować się do drugoligowych rozgrywek. Zawodnicy naszego zespołu mają już za sobą trzy mecze kontrolne: najpierw wygrali z LKS-em Goczałkowice Zdrój (1:0), następnie zremisowali z GKS-em Jastrzębie (0:0), a w minioną sobotę ponownie odnieśli zwycięstwo, tym razem w rywalizacji z drugą drużyną Śląska Wrocław (1:0). Nie ulega wątpliwości, że postawa Skry w spotkaniach sparingowych może budzić optymizm – nie tylko ze względu na wyniki, ale przede wszystkim na sposób funkcjonowania graczy na boisku. Podopieczni Konrada Geregi prezentują wiele cech, które charakteryzowały ich podczas rundy jesiennej. Odpowiednio funkcjonują w wysokim pressingu, umiejętnie operują piłką i potrafią stwarzać sytuacje podbramkowe. Warto również zwrócić uwagę na dobrą grę w defensywie – w trzech sparingach nasza drużyna nie straciła ani jednej bramki. Jeden z sekretów świetnej postawy w obronie zdradził nam ostatnio Filip Nawrocki: – Bazujemy na jedności – jeden za drugiego wskoczy w ogień. Widać to chociażby po meczach sparingowych, w których nie tracimy bramek, każdy sobie pomaga. To jest nasz duży atut – podkreślał środkowy obrońca Skry. W miniony weekend nasza drużyna całkowicie zdominowała rezerwy Śląska Wrocław i w pełni zasłużenie odniosła zwycięstwo. Bezpośrednio po zakończeniu spotkania postawę zespołu skomentował trener Konrad Gerega: – Przez pryzmat wyniku oceniam ten sparing dobrze, bo wygraliśmy. Tego oczekiwałem od zespołu. Chcemy wygrywać mecze u siebie, bo one będą kluczowe w kontekście nadchodzącej rundy. To było nasze pierwsze spotkanie u siebie w tym roku i je wygraliśmy. Chciałbym, żebyśmy to kontynuowali – mówił. Trudno doszukiwać się poważniejszych usterek w sprawnie funkcjonującym zespole Skry, choć jak zaznacza trener Gerega, “deficyty są zawsze”. Pod lupę warto wziąć chociażby kwestię skuteczności, wszak nasi piłkarze wykreowali wiele podbramkowych sytuacji, co przełożyło się jednak tylko na jedną bramkę. – Uważam, że w kilku fazach byliśmy naprawdę nieźli, zrobiliśmy progres, natomiast w sytuacjach, które wykreowaliśmy, oczekiwałbym od zawodników trochę więcej spokoju, bo wydaje mi się, że stworzyliśmy dzisiaj dużo szans. Na pewno cieszy 1:0, ale ten wynik mógł być okazalszy – podsumował Konrad Gerega. W kolejną sobotę naszą drużynę czekają ostatnie dwa mecze kontrolne. O 11:00 zmierzymy się bowiem z MKS-em Kluczbork, a o godzinie 14.30 zagramy z GKS-em Bełchatów. Możemy zakładać, że w weekend swoją szansę otrzymają wszyscy zawodnicy, dzięki czemu sztab szkoleniowy dostanie kolejną porcję odpowiedzi dotyczących dyspozycji poszczególnych piłkarzy. Ich postawa w najbliższych spotkaniach zapewne będzie miała wpływ na decyzje trenera odnośnie zestawienia wyjściowej jedenastki na pierwszy mecz ligowy, który rozegramy 17 lutego z Polonią Bytom.